Realizacja wish list

Lista kosmetycznych życzeń dość szybko mi się realizuje:)

Ostatnio pokazywałam puder z Gerlę <klik>, ale nadal czekam z jego użyciem. Nie otwieram nowego, jak nie skończę starego!
Wspominałam w liście również o tuszu z MAC EXTREME DIMENSION – miał być w ramach prezentu imieninowego od Jedynego. Jedyny został wydelegowany do sklepu, gdy był w Wawie. Ja będę dopiero w tą środę i obawiam się, że już ich nie będzie. I dużo się nie myliłam;) Zestaw, który chciałam w pierwszej kolejności to NUDE, a drugi to ten gdzie Paint Pot był w kolorze Frozen Violet. Facet po oględzinach stwierdził, że nude jest BRZYDKI i nic nie będzie widać, a eyeliner jest brązowy, a nie śliwkowy i on takiego brzydkiego mi nie kupi;) a w tym fioletowym powinno być mi ładnie;) i i eyeliner lepiej czarny, bo innych nie używam, więc po co mi brązowy. Z takim argumentem nie będę dyskutować. No i jak się okazało nude już nie było.

Facet przyjechał, dostał buziaka, nie zaczęłam oglądać zawartości reklamówki, tylko grzecznie siedzę – mówię sobie w duchu do imienin dam radę, to ciut ponad miesiąc, nie wyjdę na dziecko co od razu rzuca się na prezenty:P Ale sobie siedzimy, siedzimy i nagle Jedyny stwierdza, że on tak nie może, on nie z takich, on nie potrafi kitrać prezentów na później. Zestaw prezentuje się tak:


Tralalal, radości mej nie było końca;) Póki co używam tylko paint pota:


Kolor to bardziej szary z nutą fioletu z drobinkami brokatu (którego nie udało mi się złapać na zdjęciach), ale cuuuudownie wygląda na oku, nawet dostałam komplement od koleżanki co takiego mam na oczach, bo ślicznie wygląda. I względnie trwałość baaardzo w porządku.Tak wygląda na łapce:




Tusz będzie sobie czekał grzecznie aż skończę miniaturę z Clinique. A eyeliner… jakoś przerzuciłam się na pisak <klik>, ale chyba nie wytrzymam aż się skończy i machnę niedługo nim jakąś kreskę. Pędzelek jeszcze nie macany;) końcówka do eyelinera bardzo sprężysta. 

Całość zapakowane w lekko tandetną kosmetyczkę w stylu Gabi z Gotowych na Wszystko, ale wykonana okay. Cena zestawu to 225zł.

Druga rzecz z listy życzeń, to czerwony lakier Chanel – wybór padł na Dragon. Wprawdzie to miał być prezent ode mnie dla mnie;) na urodziny ( w sumie u mnie święta i imieniny to jedna data, a kolejnego dnia mam urodziny, więc kumulacja) ale Essie już dawno skończony <klik>, OPI sprzedany <klik>, a Rimmel coś gęstnieje <klik>…. Więc EWIDENTNIE zakup uzasadniony. Wykorzystałam kupon z pracy do Douglasa i zapłaciłam 9 zł, a nie 109;)


Na pazurkach prezentuje się tak:


Piękna, klasyczna czerwień. Nie jest żywa, ale cuuuudowna i elegancka. Idealna na jesień!I mam na paznokciach  1 warstwę!! 1 warstwa przykryła moje ultra białe końcówki, a Essie potrzebował do tego 3 warstw. Trochę lipa, że taki wąski pędzelek, ale się przyzwyczaję, poki co lekko pozalewałam sobie skórki. Z trwałością zobaczymy, bo to wczorajszy nabytek.

I obiecuję sobie i Wam - zero kolorówki z powodu mam ochotę. Mam już wszytko czego potrzebuję. Na pormocji w Ross będę rozsądna i kupię tylko korektor pod oczy, bo mój się skończy lada chwila i TYLE! Ale najpierw pokaże Wam w kolejnym poście co kupiłam.

I tralala wolny powniedziałek:D

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

16 komentarzy:

  1. Dragon to moja ulubiona czerwień Chanel - świetny wybór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zastanawiałam nad Piratem, ale był zbyt bordowy.
      Mam nadzieję, że będę z jego jakości zadowolona:D

      Usuń
  2. Ach ten Twój jedyny! Wspaniały prezent :) Czekam niecierpliwie, aż pokończysz ''stare'' kosmetyki :) Co do lakieru to wierzyć się nie chce, że to jedna warstwa. Gdzie Ty pracujesz, że masz tak dobrze? D:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No 1 warstwa! Szok i niedowierzanie:D 3 minuty i pazurki pomalowane+kilka minut schniecie. A pracuje w duzej firmie i mamy sporo bonusow, m.in jakas czesc na bony w Douglasie, Empiku czy innych popularnych sklepach:)))

      Usuń
  3. łooooooooooooo, ile smakołyków *.*
    MACzki sobie zostaw :P ale Chanelka oddawaj :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak szaleć to szaleć:D i nie oddam;> mogę dać Ci DOTKNĄĆ;) swoją drogą jak byłam młodsza i kupiłam coś, to Siski miały zakaz używanie/dotykania rzeczy o statusie "nowa jeszcze się nie nacieszyłam";)

      Usuń
  4. Piękne prezenty:) Szkoda, że nam takich kuponów w pracy nie dają... Zazdroszczę:) No i nic tylko gratulować tak rozgarniętego kosmetycznie faceta:) Mój nawet nie wie, że ta czarna kreska na powiece to eyeliner;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, dziękuję:) kosmetycznie go wyedukowałam:) i nawet wierzy i ufa jak mu coś dobiorę/stwierdzę że powinien coś zmienić, to wierzy, że chce dobrze i wiem co mówię:)

      Usuń
  5. Aaaaaale piekne prezenty!!!! Ja tez chce :-p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.