MUA i czerwona pomadka

Czerwone pazurki kocham. Do czerwonych ust powoli się przekonuję.

Robiąc jakieś zakupy skusiłam się na pomadkę z MUA. Mówię – czerwona? Czerwona. Niska cena? Niska. Dobre recenzje o pomadkach z MUA na innych blogaskach  są? Są. To mi się kliknęło.


Pomadka o numerze 13 to czerwień lekko wpadająca w niedojrzałą wiśnię. Nie do końca pasuje mi taki kolor, powoduje, że moje zęby wydają się żółte.


Cena to 5,90 – za taką cenę mamy standardową wielkość pomadki w bardzo tandetnym plastikowym opakowaniu. Dodatkowo trafił mi się egzemplarz, który się zacina i trzeba dobrze się namęczyć w celu wykręcania pomadki.

Pomadka jest straszliwie kremowa, wkurza mnie to , bo mam wrażenie, że wylewa mi się poza kontur ust. Z jej kremowością idzie też okropna trwałość – ogólnie po godzinie niewiele jej zostaje na ustach, jak chodzi o picie, to raz dwa trzy i wszystko na słomce.
Jestem zdecydowanie na nie, zobaczę może Sisi albo Mama będą chciały, jak nie to pójdzie do kosza.

Póki co Sisi ma dla mnie czerwoną pomadkę od Kejti z Rimmela, ale to dopiero na urodziny odbiorę.

I stwierdzam, że MUA to nie dla mnie. Taniość, taniością, ale lubię porządne plastiki. Jakość oczywiście też.


PS. Zachęcam Was do wzięcia udziału w rozdaniu, gdzie możecie wygrać paletę Lovely NUDE make up kit! <KLIK>



Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

28 komentarzy:

  1. jak zobaczyłam na miniaturce to się zakochałam w kolorze, teraz mam wątpliwości ;)
    Już i tak mam piękną czerwoną szminkę, ale ona też dość niedokładna jest niestety i trochę krzywo się jej używa (choć może to kwestia mojej ręki a nie pomadki?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie pewnie też to ma jakieś znaczenie;) ale czysty krem to nie na czerwone pomadki

      Usuń
  2. Mam dwie i jestem zadowolona, jednak mają inne wykończenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor jest piękny, ale mnie nie pasują takie mocne czerwienie niestety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi chyba pasują;) ale jeszcze nie do końca czuję się w nich swobodnie;)

      Usuń
  4. Piękny intensywny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się czerwieni na ustach obawiam.
    Na swoich, rzecz jasna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ciutkę też, ale to tylko kwestia czasu jak się przyzwyczaje:D mam taką nadzieję;)

      Usuń
  6. smuteczek.. bo kolor piekny *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że się nie sprawdziła:/

    OdpowiedzUsuń
  8. mieszkam w uk ale nigdy sie nie skusilam na pomadke mua, tak samo na paletki i pewnie sie nie skusze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już też nie;) tylko szumu było z nimi, ale nie są warte zachodu.

      Usuń
  9. absolutnie przepiękny kolor , szkoda, że tylko tyle

    OdpowiedzUsuń
  10. mam kredki do ust i błyszczyki mua, za taką cenę to cuda! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Choć odcień jest piękny, to raczej nie zdecyduję na tę pomadkę. Zależy mi na kilkugodzinnej trwałości. Poza tym nie lubię, gdy szminka migruje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny kolorek chociaż ja nie czuję się w takim zbyt dobrze. Może jednak kiedyś się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też nie lubię takiej konsystencji, że czuje jak mi się rozlewa ;-) a kolor bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor b.na plus, szkoda tylko, że mi pożółca zęby:/

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.