White Cirtus – mgiełka z Bath&Body Works

Z zapachami mam tak, że od wszelakich mocniejszych boli mnie głowa. I to nie ot, lekko pobolewa, ale często przeradza się w migrenę. Jedne z nielicznych zapachów, które jestem w stanie znieść to zapachy owocowe. Lekkie i świeże. Takie zapachy zazwyczaj są średnio trwałe, ale cóż poradzić, kiedy moja głowa źle reaguje na inne. Z tego powodu stawiam na mgiełki – są lekkie, kosztują niedużo, nie stłuką się w torebce. Wcześniej wybierałam te z Avonu, ale od kiedy odkryłam tego pana, to tamte poszły w odstawkę!

Moje Miłe – oto białe cytrusy:


W zapachach cytrusowych wielką bolączką jest fakt, że większość pachnie jak środki do czyszczenia toalet. Ten absolutnie taki nie jest. Jest bardzo orzeźwiający, cytrusowy, nienachlany, acz wyczuwalny. Niestety jak na produkt o owocnym zapachu pachnie dosyć krótko, ale nic nie stoi na przeszkodzie by się psikać kilka razy w ciągu dnia. Plus jest taki, że głowa mnie nie boli;)


Oczywiście na samym początku zalatuje lekko alkoholem, ale po chwili mamy piękny zapach. Nie zauważyłam, aby mgiełka wchodziła w jakieś reakcje z materiałami, a czasem zdarzy mi się psiknąć po całości;)

Za 88ml płacimy 19,90 (są też większe opakowania) – ja swoją wodę kupiłam w promocji 3 za 2, ale jedną z nich Warm Sugar Vanila poszła do  Sisi, bo ona jest wielką fanką słodkich zapachów,  a kolejna poszła do rozdania. 

Mgiełka przypadła mi do gustu i na pewno sięgnę po jeszcze inne warianty.
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

33 komentarze:

  1. Jakoś nie korzystam z mgiełek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie używam mgiełki z Avonu, ale bardzo mnie kuszą te z BBW. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owoc granatu :) Pachnie nienachalnie, delikatnie, owocowo.

      Usuń
    2. też ją mam:) ale przy BBT ten zapach jest taki zwykły;)

      Usuń
    3. No to teraz czuję się bardzo bardzo skuszona i koniecznie muszę kupić BBW :D

      Usuń
  3. Szkoda, że nie mam dostępu do kosmetyków b&bw, bo mgiełki kuszą mnie od jakiegoś czasu. Na pocieszenie mam te z Avon :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawią mnie te mgiełki, na pewno są fajne na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego zapachu, ale mam 3 mgiełki z B&BW i fajne są na lato. Lubię to, że mają spory rozbryzg :D hyhy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rozbryzg nie zwróciłam uwagi... ale to znaczy, że działa jak należy:D

      Usuń
    2. Jak najbardziej :D

      Usuń
    3. :))) a jakie masz zapach Marti?

      Usuń
  6. Coś czuję, że to mógłby być mój zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli lubisz, lekkie, świeże zapachy, to pewnie przypadłby Ci do gustu:)

      Usuń
  7. Ja też tak mam z zapachami. Jak jakiś intensywniejszy to migrena gwarantowana dlatego często wybieram lekkie ulepki;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tych mgiełek, ale jakoś w czerwcu powinnam być w Wawie, to chętnie zakupię jakiś zapach na lato:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie odwiedź ich skle, uzbrój się w gotówkę i czas, bo zapachy przerażają mnogością:D

      Usuń
  9. uwielbiam bath and body works :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie spotkałam w Anglii sklepu Bath and Body Works. Nic innego nie pozostaje jak droga internetowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że Twoje interetowe łupy przypadną CI zapachowo do gustu:)

      Usuń
  11. Coś nowego zapowiada się bardzo zachęcająco.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam orzeźwiające, cytrusowe zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja bardzo lubię cytrusowe zapachy w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tylko żałuję, że tak trudno o ładny cytrusowy zapach, ale ten BBW się udał w 100%:D

      Usuń
  14. Niestety nie mam dostępu do kosmetyków B&BW, a z pewnością też bym sobie jakąś mgiełkę z ich firmy sprawiła. Lubię takie orzeźwiające zapachy, ale mocniejsze też, w zależności od nastroju. Mi ostatnio siostra przysłała mgiełki z The Body Shop - jedna brzoskwiniowa, lekka i orzeźwiająca, a druga kokosowa trochę cięższa. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z kokosem mam skomplikowaną relację - raz wielbia, drugi boli głowa, a potem stwierdzam, że nie mój klimat;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.