Opalanie z Bielendą

Dziś przychodzę z dwoma kosmetykami do opalania z Bielendy – ujędrniającym mleczkiem do opalania z SPF 15 oraz nawilżającym balsamem utrwalającym opaleniznę

Nie jestem jakąś wielką fanką opalania, ale nie mówię nie, byle z głową. Mleczko z SPF 15 daje dobrą ochronę jak na 15 – dla mnie, brunetki  z żółtą skórą jest okay, acz dla mego domowego Blondaska, to tak nie bardzo, on potrzebuje zdecydowanie 30, bo mi się chłopak trochę spiekł.  Konsystencja jest dość gęsta, ale nie jest tłusta, szybko się wchłania. Po użyciu skóra oddycha, nie jesteśmy oblepieni, bardzo na plus. Jest też wodoodporny. Zapach jest kwestią indywidualną, mi się podoba, Facetowi nie. Jeżeli wystarczy Wam średnia ochrona, to ja polecam

Skład: Aqua (Water), Ethylhehyl Stearate, C12-15 Alkyl Benzoate, Glycerin, Ethylhehyl Methoxycinnamate, Octocrylene, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Theobroma Cacaco (Cocoa) Seed Butter, Butyl Methoxydibenzylomethane, Propylene Glycol, Centella Asiatica Leaf Extract, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Sodium Stearoyl Glutamate, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Dimethicone, Ammonium Acrylodimethyltaurate/VP Copolymer, Disodium EDTA, Citric Acid, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyaminopropyl Biguanide, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate

Balsam po opalaniu ma za zadanie nawilżyć naszą skórę i utrwalić opaleniznę. I z tym utrwaleniem opalenizny, to dla mnie małe oszustwo, ponieważ produkt zawiera substancję, która jest w samoopalaczach i po jego zastosowaniu czuć, że nałożyliśmy samoopalacz. I jak do produktów samoopalających nic nie mam, tak tu oczekiwałam głownie ukojenie, nawilżenia, a mam preparat brązujący. Niestety skapnęłam się w połowie smarowania Mężczyzny – coś nam zaczęło dziwnie pachnieć. Właściwości kojące skóry przeciętne, bez rewelacji.

Skład: Aqua (Water), Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhehyl Stearate, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Cyclopentasiloxane, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Dihydrotestosterone, Aleurites Moluccanus (Kukui Nut Oil) Seed Oil, Sodium Stearoyl Gluta Mate, Panthenol, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Dimethicone, Ammonium Acrylodimethyltaurate/VP Copolymer, Citric Acid, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyaminopropyl Biguanide, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate

Jak tam Wasza opalenizna? Mi się udało skorzystać ze słońca w tamtym tygodniu, liczę, że w kolejny weekend będę mogła jeszcze trochę powylegiwać się na słońcu i opalić tył, bo póki co tylko z przodu jestem brązowa;)
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

49 komentarzy:

  1. Tydzień temu się wręcz przysmażyłam ale już jest brązowo i bez bólu czy schodzącej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja opalenizna całkiem spoko;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem opalona od góry, a nogi bladziochy, coś nie chcą się opalić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, ale też jeszcze tego lata się nie opalałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w parku jak z ksiazka siedzisz, to slonko Cie nie smyra swoimi promieniami?;)

      Usuń
  5. Bez sensu takie oszukiwanie klienta... Mogli od razu napisać, że to jest balsam brązujący. Ja jestem bladziochem i zawsze opalam się na raczka, skóra nigdy mi nie brązowieje :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Opalenizna już jest, ale chcę więcej jeszcze. Muszę niestety poczekać na urlop, a ten w sierpniu dopiero ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja korzystam z weekendow i raz wzielam wolne jak byly upaly:D gdzie na urlop jedziesz?:)

      Usuń
  7. Ja przyjechałam do rodzinnego domu i chciałam złapać opaleniznę, a tu deszcz, wiatr i chmury :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buuu. U mnie weekend byl piekny, dopiero po 15 zrobilo sie deszczowo.

      Usuń
  8. Ja się opalam szybko i łatwo, na brązowo :) Chyba jeszcze nigdy nie miałam filtra wyższego niż 10 czy 12 :) A z ciekawości - który to składnik jest w samoopalaczach? :) Muszę sprawdzić swoją Ziaję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dihydrotestosterone:)
      Ja sie w miare szybko opalam, na brazowo, acz bez filtrow potrafie zlapac raczka na dwa dni;)

      Usuń
    2. No jak zupełnie bez filtrów i to przy takim słońcu jak się ostatnio zdarza to ja też zrobię się czerwona :)
      I sprawdziłam moją Ziaję nie czekając na odpowiedź - jest na niej uczciwie napisane, że "zawiera niewielką ilość substancji brązującej" :)

      Usuń
    3. Ja na swoim czegoś takiego nie dostrzegłam:(

      Usuń
  9. Od pasa w górę jestem całkiem zadowolona, od pasa w dół wspomagam się balsamem opalającym z Dax Cosmetics, sprawdzony, nie robi plam, a nadaje naprawdę fajny koloryt :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze akiś samoopalacz z Avonu, ale w tym sezonie bardzo szybko się zbrązowiłam:)

      Usuń
  10. Ja w tym roku stawiam na wysokie filtry, a opaleniznę nadrabiam samoopalaczem z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym w musie? Też go mam:) ja jakoże jestem brunetką, to dla mnie 20 na twarz i taka 15 na resztę jest okay, acz jak będę wakacje w ciepłym, to na twarz poleci więcej:)

      Usuń
  11. Ja jestem troszke muśnięta bronzem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja karnacja pozwala mi na opalanie się z niskim filtrem i ogromnie się z tego cieszę. Mimo wakacji w Grecji chciałabym jeszcze trochę słońca. :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Z Bielendy bardzo lubię ich filtr do twarzy SPF50, bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że mają taki specyfik w swojej ofercie.

      Usuń
    2. Nooo, nawet jest w Rossmannie w bardzo dobrej cenie - poniżej 15 zł :)

      Usuń
  14. Ja mam tak ze gora jest lekko zabrazowiona ale nogi to nijak nie mogę opalic, a nawet jeśli kiedykolwiek się uda to strasznie szybko mi schodzi. Jestem bladziochem więc mam trudniej, ale ratuje się pianka.z bielendy :-) swoją drogą ta marka ostatnio zachwyca :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio wypuszczają naprawdę fajne kosmetyki i dobrej jakości!

      Usuń
  15. Ja nie miałam okazji do plażowania w tym roku :( A Bielendę lubię bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda na szczęscie dopisuje u mnie w weekend i mogę pokorzystać ze słońca:)

      Usuń
  16. Ja szukam czegoś co przyspieszy opalanie. Strasznie słabo mnie słońce chwyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wieki nie używałam takiech kosmetyków:(

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie też, ale z mleczka bardzo przyjemnie mi się korzysta:)

      Usuń
  18. Ja się nie opalam, bo moja karnacja i tak jest całkiem ciemna. Dlatego filtruję się trzydziestkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super:D ja bez słońca jestem blado-żółta, zdecydowanie bardziej wolę wersję muśniętą słońcem:)

      Usuń
  19. Czyli co, wysmarowałaś chłopa do połowy samoopalaczem? :D Od góry czy od dołu? :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Z niecierpliwością czekam na słońce.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  21. moja opalenizna ma się słabo ale ja nawet na wakacjach się nie opalam, w sensie moja skóra jest nadal blada pomimo, że jestem na słońcu :D a bielendy jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A samoopalacz próbowałaś? Czy może mimo wszytko lubisz swoją bladość?:)

      Usuń
  22. Jestem bardzo bladą myszą... Pracuję i nie mam czasu na opalanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pracuje, ale na szczęście weekendy są słoneczne i można łapać promienie słoneczne:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.