Świetna dwufazówka, Bielenda

Dziś o kosmetyku, o którym kiedyś już na blogu było – dawno temu, gdy zaczynałam swoje blogowanie, zrobiłam porównanie płynów dwufazowych z Bielendy. Teraz po długiej przerwie mam wersję awokoado i sobie przypomniałam jak bardzo lubię te płyny!


Bielenda zmieniła opakowania tych kosmetyków – prócz ładniejszej szaty graficznej mają bardzo funkcjonalną zatyczkę. Produkt zamykany jest na „zatrzask”, nie trzeba nic odkręcać, przekręcać, czy zakręcać. Wielki plus, bo to była  zmora mojego dotychczasowego ulubieńca z Yves Rocher. Tutaj mamy świetne działania, zero podrażnienia i fajne opakowanie. Jestem bardzo na tak, w dodatku dostaniemy go w większości drogerii w cenie poniżej 10 zł.


Skład: Aqua (Water), Cyclomethicone, Isohexadecane, Glycerin, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Arginine PCA, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Sodium Chloride, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Disodium EDTA, Methylparaben, DMDM Hydantoin, CI 42090 (Acid Blue 9), CI 19140 (Acid Yellow 23)

Jeżeli szukacie dobrej dwufazówki, to ja zachęcam, abyście przyjrzały się tym z Bielendy.
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

65 komentarzy:

  1. U mnie się nie sprawdził, szczypał w oczy i słabo sobie radził z demakijażem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem wierna dwufazówce z Yves Rocher.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją bardzo lubię, ale zakrętka mnie czasami wnerwia:P

      Usuń
    2. Mnie tak samo ;) To odkręcanie jest upierdliwe trochę ;)

      Usuń
    3. Dokłdanie, szczególnie jak czasem ma się wysmarowane ręce albo mokre;)

      Usuń
  3. Nie miałam ale może wypróbuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim ulubieńcem też jest YR więc może i Bielenda przypadłaby mi do gustu:) miałabym urozmaicenie:D

    OdpowiedzUsuń
  5. już kiedyś o niej mysłałam, ale micel z garniera tak dobrze się u mnie sprawdza, że jakoś nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę do oczu dwufazę, micel na resztę twarzy:)

      Usuń
  6. Bo wersji "Bawełna" (taka sama tylko różowa) wypadło mi mnóstwo rzęs :P Niestety mam awokado w zapasie i już się boję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bawełna byłą kiedyś moją ulubioną! Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła:(

      Usuń
  7. Ja nie używam dwufazówek, w sumie nie wiem dlaczego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to musiałabym sobie chyba kiedyś kupić, żeby zobaczyć czy lubię :)

      Usuń
    2. Ano:) mega szybko i skutecznie usuwa makijaz:)

      Usuń
  8. Kiedyś miałam tą wersję z bawełną. Teraz jakoś o niej zapomniałam na rzecz micela z Garniera i OCMu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Garnier wypalała oczy:( a OCM niestety nie dla mnie:(

      Usuń
  9. Tej nigdy nie miałam, pamiętam, że kiedy jeszcze używałam dwufazówki (teraz wystarcza mi raczej zwykły płyn) to uwielbiałam tę z L'Oreala, bodajże miała niebieski kolor :) Polecam, świetna była

    OdpowiedzUsuń
  10. ja od jakiegoś czasu bardzo polubiłam kosmetyki Bielenda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie sporo chwalę:) mam ochotę też popróbować tych z serii profesjonalnej:)

      Usuń
  11. Miałam ją, ale mi oczy podrażniała ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Obawiam się, czy nie zostawiałby tłustej warstwy - tego w dwufazówkach nie znoszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tutaj jest warstwa, ale ja za to lubie te kosmetyki:)

      Usuń
  13. Nie znam tego kosmetyku, ale to łatwo zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. a mi jakoś z Bielendą nie po drodze, może czas to zmienić? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi nie było z nią po drodze ale ich nowe kosmetyki są całkiem, całkiem :)

      Usuń
    2. Zgadzam się:) teraz też nie wszystkie są oh, ah, ale naprawdę ostatnio Bielenda bardzo na plus wypada!

      Usuń
  15. Ja nie przepadam za dwufazowymi płynami.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam nigdy, ale często używam dwufazówek do demakijażu oczu, bo ile można czekać aż micel sobie z nim poradzi... ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:D dwufaza w mig się rozprawia z makijaże oka:)

      Usuń
  17. Miałam daawno temu i strasznie lubiłam ten płyn :) Z tego co pamiętam radził sobie błyskawicznie z demakijażem oczu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam płyn micelarny z Bielendy właśnie i bardzo fajnie się sprawdził... ciekawa jestem jak by się u mnei sprawdził ten osobnik :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płynu jeszcze nie miałam. 2fazę bardzo polecam!:)

      Usuń
  19. Ja jestem z tych co to od dwufazówek trzymają się z daleka....

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam dwufazówkę z Ziaji, ale jakoś wolę zwykły micel albo płyn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś namiętnie używałam jej, ale zdecydowanie lepsza jest Bielenda:)

      Usuń
  21. zupełnie mam rozeznania jeśli chodzi o dwufazy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja całkiem, całkiem, acz też nie jakieś ogromne, lubię wracać do tych sprawdzonych:)

      Usuń
  22. Ja miałam do czynienia z wersją różową i też jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale fajnie, że zmienili opakowanie :) Mogę się mylić, ale kiedyś Bielenda też miała zakrętkę :) Miałam w starej wersji i lubiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, miała zakrętkę:) od dłuższego czasu już mają lepsze opakowania:)

      Usuń
  24. Nie miałam tego produkty, ale chyba się za nim rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku do twarzy z bieledny, może czas cos kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo polecam tonik i serum z kwasem migdałowym:)

      Usuń
  26. Miałam chyba wersję z bawełną i niestety miłości z tego nie było :P

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie niestety był potok łez przy stosowaniu tej dwufazówki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.