LUSH: Owsiankowa maseczka do twarzy

Mam nadzieję, że nie macie dość moich postów zaczynających się do stwierdzenia „uwielbiam maseczki”, bo dziś przychodzę z kolejną. Zazwyczaj do mojego koszyka wędrują kosmetyki oczyszczające i pokrewne, rzadko nawilżające. Tym razem postawiałam na coś innego, mianowicie na słynną maskę Oatifix z Lush. Jeżeli jesteście ciekawi jak wypadło u mnie owsiankowe cudo, to zapraszam dalej.


Maska urzekła mnie cudownym, migdałowym zapachem. Przepiękny! W składzie mamy również banany, owies oraz miód. Efekt jaki uzyskamy tą maską, pięknie nawilżona, ukojona i gładka cera, otoczona przyjemną lekko oleistą warstewką. Maseczka jest również szalenie wydajna – 75 gramów wystarcza na sporą liczbę aplikacji, bo wystarczy jej odrobina. Niestety maskę musimy zużyć w przeciągu 4 tygodniu od daty wyprodukowania. Ja sporą część zamroziłam i nadal się nią cieszę. Nie zauważyłam, aby straciła swoje właściwości. I wszystko ładnie i pięknie, ale strasznie mnie denerwuje, że podczas zmywania pływa po zlewnie pełno farfoclów, a  i jak mam na twarzy, to boję się, że coś mi spadnie z twarzy, choć konsystencja jest raczej gęsta. To taka niedogodność z jej strony.


Skład: Glycerine, Fine Oatmeal (Avena sativa), Fresh Organic Bananas (Musa paradisiaca), Water (Aqua), Ground Almonds (Prunus dulcis), Illipe Butter (Shorea stenoptera), Kaolin, Talc, Vanilla Pod (Vanilla planifolia), Vanilla Absolute (Vanilla planifolia), Sandalwood Oil (Santalum austro-caledonicum vieill), Benzoin Resinoid (Styrax tonkinensis pierre), *Coumarin, *Benzyl Cinnamate, *Linalool, Perfume, Gardenia Extract (Gardenia jasminoides)

Ogólnie maseczkę polecam, ale ostrzegam przed brudnym zlewem. Jaką maseczkę ostatnio miałyście na twarzy? A może zrobiłyście sobie własną maseczkę z płatków owsianych?

Zostawiam Wam też linki do pozostałych maseczek:
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

44 komentarze:

  1. Marzą mi się Lush'owe kosmetyki, a głównie maseczki! :) Szkoda, że w Polsce nie mają swoich sklepów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda wielka, ale będę we wtorek w Lush, mogę spełnić jakieś Twoje marzenie:) napisałam Ci maila:)

      Usuń
  2. zapach bardzo mi odpowiada bo bardzo lubię migdały i z chęcią bym spróbowała tej maseczki, ogólnie to bym chciała przetestować cokolwiek z lusha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę miała dla Was jedną maskę do wygrania w przyszłym tygodniu:)

      Usuń
  3. Szkoda, że w Polsce nie ma Lush'a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale mam nadzieję, że kiedyś wejdzie do PL:)

      Usuń
  4. Tej nie miałam okazji używać ale lubię maski Lush :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę niebawem w Lush'u, więc może sobie ją sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba się skuszę. Ja bardzo lubię paseczki Avon z linii Planet Spa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam tych maseczek, ale jakoś do Avonu mi nie po drodze;)

      Usuń
  7. Maska zapowiada się naprawdę fajnie, ale czy myślałaś może o zrobieniu owsiankowej maseczki własnej roboty? :) To mogłoby być całkiem niezłe doświadczenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mślałam, kiedyś pewnie machnę, ale muszę się zebrać w sobie;)

      Usuń
  8. Brudny zlew mi nie straszny, zapisze ją sobie ! :)
    Kochana poklikasz u mnie w linki w najnowszym poście ? Bardzo proszę :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Liczę, że tata przywiezie mi coś z Lush'a, jeśli akurat będzie przejeżdżał obok. W Skandynawii z tego co patrzyłam, mają kilka ich sklepów. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Patrząc na ten kosmetyk to wyglądem niestety nie zachęca do używania.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja ostatnio męczę glinkę fioletową z Calaya. Uwielbiam glinki. Ale taką owsianą tez planuję sama zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Produkty Lush bardzo mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja będę mogła w końcu je wszystkie zobaczyć na żywo:D

      Usuń
  13. robiłam wersje diy swietna jest i bardzo prosta do zrobienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby wiem, ale ja leniuszek jestem, choć chodzi mi to po głowie

      Usuń
  14. Niestety nie miałam jej nigdy, a tyle dobrego się naczytałam ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Mimo tych niedogodności chciałabym ją poznać :P.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak mało czasu mam, że nawet nie mam kiedy maseczki na twarz nałożyć :) Od tej maseczki jednak odstrasza to że trzeba ją szybko zużyć oraz ten brudny zlew :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście po zamrożeniu nic się z nią nie stało:)

      Usuń
  17. tą też chce :P jak pojadę do Pragi to wykupię cały sklep! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że w Berlinie nie wykupię całego;))

      Usuń
  18. Kochałam ją nad życie w czasach suchej cery! Nawet nie wiem ile pojemniczków zużyłam :)
    Teraz wolę jagódkowe Catastrophe Cosmetics <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisałam sobie jagódkę:) moja mieszana twarz też ją polubiła, ale ja się ciągle kwaszę, więc dawka nawilżenia jest zawsze mile widziana:)

      Usuń
  19. Ja owsiane wolę robić sama :) Ale Catastrophe i Magnaminty z Lusha uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem za bardzo leniwa:P ale kiedyś z ciekawości zrobię sama:) Dzięki za Twoje typy:)

      Usuń
  20. Ja zwykle robię glinkę białą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę jak glinka jest jednym ze składników, mniej bawienia się ze zmywaniem;)

      Usuń
  21. Mam inną cerę niż Ty, ale i tak chętnie bym wypróbowała. Skład jest fajny i lubię Lush.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam, że każdej cerze nawilżanie nie zaszkodzi;)

      Usuń
  22. Ja zbytnio "maseczkowa' właśnie nie jestem ale taką z Lush'a bym chętnie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie u mnie niedługo rozdanie z maseczką Lush:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.