Zużyci lipca

Wstyd panienka, wstyd. Tak mawiała moja Mama, gdy zrobiłam coś czym nie można by się pochwalić. W tym miesiącu poszło mi słabiutko, raptem pięć kosmetyków i jakieś inne rzeczy. Spisuję jednak wszystkie rzeczy skrupulatnie, bo co mam nie spisywać. Wiecie jak jest. To co, lecimy z koksem?




Lecim!


Suchych szamponów używam na spółkę z Facetem, tj. wspólnie wersji Orginal, bo Cherry zużyłam sama. Ogólnie uwielbiam i co tu więcej pisać. Choć aktualnie moją ulubioną wersją jest Fresh.


Żel pod prysznic z Natura Siberica to taki przeciętniak wśród żeli pod prysznic, ale bardzo wydajny. Szampon Aleppo z Planeta Organica to ulubiony żel pod prysznic/mydło do rąk mojego Facet, kolejne butelki są w użyciu.


Strasznie ubolewam, że skończył się mi krem nr 12  z Fitomedu. Pięknie nawilżał i bosko pachniał. Gąbka Calypso to mój niezbędnik podczas zmywania maseczek. Pędzel do podkładu z Oriflame odchodzi na zadłużoną emeryturę – wykończyłam go nakładając maseczki i rozjaśniacz przez 2 czy nawet 3 lata.

Nigdy nie pokazywałam wypalonych wosków, ale skoro pokazuje wykończone zapachy do domu – tym razem Review&Refresh (Bath&Body Works) – to dlaczego mam nie pokazywać wosków. Beach Wood to ulubiony zapach mojego Mężczyzny, ja w końcu zaczęłam lubić ten zapach – mocny, lekko korzenny, drzewny. 


Zużyłam również waciki, uwielbiam te zielone  z Biedry oraz duże, prostokątne z Babydream.

To co, to tyle, trochę mało, ale przecież nie będę płakać. Choć może powinnam jak zobaczycie nowości z lipca, ale to już jutro i we wtorek. Tak, będzie tego dużo.

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

71 komentarzy:

  1. U mnie lipcowe denko też szału nie robi ;) Mój facet zazwyczaj również podkrada mi suche szampony. Pamiętam, jak użył pierwszy raz i nie wiedział jakim cudem ma nagle umyte włosy, haha. Czekam na nowości!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei zużywam więcej niż ustawa przewiduje i chciałabym to zmniejszyć:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, u mnie ostatnio przez dwa miesiące było 40 produktów i to same kosmetyki bez rożnych płatków i dodatków. Jak dla mnie przegięcie:D ale znowu tak mało jak tu to nie dam rady :D

      Usuń
    2. Wiesz, po prostu dużo rzeczy używasz i możesz albo mniej się smarować albo więcej kupować:P i pytanie też ile Ci siostra podkrada;>

      Usuń
    3. Z siostrą używam żeli do twarzy i pod prysznic. Resztę sama;)

      Usuń
    4. A może jednak nie sama?;) Ja pamiętam w jakim szoku byłam, bo tusz do rzęs wystarczał mi na 2 miesiące max, a jak zamieszkałam sama to 5-6 mscy spokojnie;))

      Usuń
    5. Sama sama:) czasem jeszcze coś do włosów jeśli mnie nie zachwyca (jej najczęściej pasuje to co mi średnio) lub coś kupimy na pół;) Ewentualnie peeling do twarzy jak jest np ważny pól roku od otwarcia bo to są produkty dla mnie zbyt wydajne więc nawet jak razem mamy taki peeling to spokojnie te pól roku, a czasem i dłużej więc nie ma szczególnego wpływu na takie miesięczne denko:D Mi najszybciej idą balsamy;)
      Kolorówka to akurat jest dla mnie mega wydajna od zawsze i jej w denku raczej nie ma haha. Tusz 6 miesięcy to minimum, ale często dłużej;)

      Usuń
    6. U mnie balsamy idą mega wolne, olejki tak sobie i nadzwyczaj wolno idzie mi zużywanie żeli pod prysznic, choć naprawdę się myję:D

      Usuń
    7. Zastanawiam się JAK to robisz:PPP

      Usuń
  3. Gąbka Calypso mnie bardzo zainteresowała :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam je do zmywania maseczek, jest niezastąpiona!

      Usuń
  4. Ej panienka, nawet tak źle Ci nie poszło! Jestem z Ciebie dumna :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, u mnie wpis pojawi się jakoś w tygodniu, ale zuzylam 13 produktów. .
    Batiste znam i uwielbiam ;)
    Pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie denko też będzie skromne, ale zakupy na szczęście też nie były duże :) Gąbeczki Calypso i szampony Batiste też lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sporo rzeczy jest dostanych, ale i tak tegoż sporo:P

      Usuń
  7. Miałam jedynie waciki (te z prawej na zdjęciu) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim zdaniem jest tak akurat. Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie używałam suchego szamponu..nie byłam przekonana ale chyba czas przetestowac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo nie mogłam się przekonać, teraz jest niezastąpiony:)

      Usuń
  10. Ja kończę swoją małą wersję Batiste Cherry, muszę kupić nowe opakowanie, bo niedługo wyjazd w polowych warunkach. :D Nie wiem tylko jaką wersję wybiorę.
    Aż strach się bać ile masz tych nowości!:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś odkryję nowości!;)) Ja stwierdzam, że jestem za wygodna na polowe warunki, dziecko bardzo miastowe jest ze mnie:P

      Usuń
  11. Nie jesteś sama, u mnie też denko masakrycznie małe i chyba w tym miesiącu chyba go nie pokażę na blogu ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. kusisz mnie tymi zapachami do domu strasznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo są genialne!! Uwielbiam, uwielbiam i po żadne inne już nie sięgam:) Mam zapas na rok:D

      Usuń
  13. Znam jedynie wosk i suche szampony, obie rzeczy uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do wosku bardzo długo się przekonywałam;) do suchego szamponu podchodziłam jak pies do jeża, ale jak spróbowałam, to przepadłam:)

      Usuń
  14. Ja chyba nawet tyle nie zużyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Płatki z Biedro najlepsze :D Miałam oba warianty z Batiste - cherry nie podpasował mi zapachem, original jest już lepszy, ale za to strasznie wysuszał mi skalp:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, ja nic takiego na szczęście nie zauważyłam.

      Usuń
  16. u mnie mega denko i nie wiem jeszcze jak je ogarnąć :P

    OdpowiedzUsuń
  17. batiste cherry to mój ulubieniec ale wiadomo używam tylko jak trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mam żel pod prysznic z serii Natura Siberica loves Estonia i nie sądzę, aby był wydajny, widocznie trafiłaś na lepszy model ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba tylko ja nie lubię tych suchych szamponów :<

    OdpowiedzUsuń
  20. Też lubię duże płatki :) Bardzo ciekawe denko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie też lipcowe denko szału nie robi i dlatego pokażę je z sierpniowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię takie mega postów i wolę pokazywać denko co miesiąc, nawet jeżeli jest niewielkie;)

      Usuń
  22. Chyba są najlepsze z tych większych:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy nie miałam takich dużych wacików ale chyba się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Czemu ja nigdy nie pomyslalam, zeby woski z YC pokazywać w denku? Glupia ja!

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszyscy tak chwalą Batiste. Chyba czas się skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja baaardzo lubię i nie wiem jak Ty się od nich uchowałaś;))

      Usuń
  26. Za to moje denko lipcowe jest tak małe i beznadziejne, że nie będę go nawet publikować na blogu. No cóż, może w sierpniu będzie lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Suchych szamponów nie używam i tak jak Ty pędzel do podkładu z Ori stosuję do maseczek ;p przyjemne denko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam Batiste i często mnie ratuje z mojego lenistwa...;P

      Usuń
  28. A u mnie w denku będą... 3 produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Szampony z Batiste są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też bardzo lubię płatki z Biedry i szampony Batiste :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.