Powrót do szczotkowania ciała , czekolada, kokos i trwa cytrynowa

W denku ze stycznia pokazałam szczotkę do ciała For Your Beauty z Rossmanna. Zaprzestałam jej używania, bo mi się nie chciało, a i nie miałam zbytnio określonego celu co chcę tym osiągnąć. Tym razem wiem – chce szczotkować ciało, aby wydostać wrośnięte włoski na nogach. Jestem wielką fanką depilacji woskiem na gorąco, ale zauważyłam, że wiele włosków nie może się przebić przez skórę. Takie mocno wrośnięte usuwam za pomocą igły/pęsety, ale liczę, że szczotkowanie też pomoże, tym bardziej, że do lata mam zamiar tylko golić nogi. 


Szczotkę kupiłam ponownie w Rossmannie, kosztowała w promocji 8,99 – mam nadzieję, że tym razem wytrwam  i będę to robić przed każdym prysznicem, na sucho.


Jak jestem przy pielęgnacji ciała, to opiszę dwa produkty, które ostatnio testuje. Pierwszy to gruboziarnisty peeling czekoladowy marki Ziaja. Właściwości ścierające ma całkiem, całkiem. Zatopione drobinki nie są za ostre, ale wyczuwalne, nie rozpuszczają się. Peeling jest średnio gęsty, czasem potrafi spłynąć z ciała, ale nie leci przez palce. Po jego użyciu muszę użyć masło/olej, bo niestety moja sucha skóra woła o nawilżenie. Sam zapach czekolady jest sztuczny, chemiczny, słodki. Ja nadal pozostanę przy bogatych peelingach cukrowych, peelingi Ziaja możecie kupić tutaj.

Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Polyethylene, Coco Glucoside, Juglans Regia Shell Powder, Carbomer, Parfum, Sodium Cocoabutteramphoacetate, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Sodium Hydroxide.


Nowością w nawilżaniu ciała jest bardzo, ale to bardzo gęste masło marki Delaewell w wersji kokos i trwa cytrynowa. Pachnie bardzo podobnie do serii z Pat&Rub.  Masło ma bardzo zbitą konsystencję. Jeżeli weźmiemy go za dużo, to będzie bielił na skórze. Dość długo się wchłania i czuć je na ciele. Właściwości nawilżająca bardzo na tak, moja sucha skóra jest nawilżona. Masło ma mnóstwo naturalnych olejków.



Skład: Aqua, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Coco-Caprylate Caprate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Makadamia Ternifolia Oil,  Isoamyl Cocoate, Ricinus Communis (Castor) Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Cera Alba, Glycerin, Argania Spinosa Kernel Oil, Adansonia Digitata Seed Oil, Xylitylglucoside, Glyceryl Caprylate, Xanthan Gum, Hydrogenated Castor Oil, Anhydroxylitol, Mangifera Indica Fruit Extract,  Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Xylitol, Benzyl Alcohol, Tocopherol, Sorbitan Oleate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Dehydroacetic Acid, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Parfum, Citral, Geraniol, Linalool, Limonene


Peeling możecie kupić tutaj, a na całą kategorię Makijaż->Twarz macie 10% zniżki na hasło NUDE.


Czego obecnie używacie do pielęgnacji ciała?





Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

65 komentarzy:

  1. Masło kokosowe bardzo chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz gęste ciężkie masła, to powinno Ci przypaść do gustu:)

      Usuń
  2. Mam ochotę szczotkować swoje uda coby stały się jędrniejsze,ale niestety "nie chciejstwo" przeważa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wszystko ten czekoladowy peeling z Ziaji chętnie bym przetestowała :D. Czekolada to czekolada, musi pięknie pachnieć :P.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się,że nie mam problemów z wrastającymi włoskami :) Szczotkę mam tylko,że brakuje mi zapału. Idzie wiosna, więc pomyślę nad wykorzystaniem jej na uda i pośladki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli masło dlugo się wchłania to niestety ale nie jest dla mnie ... Ja jeśli chodzi o gadżety do masowania, peelingowania to jestem wierna rękawica z The Body Shop :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się jej przyjrzeć jak będę następnym razem w TBS:)

      Usuń
  6. Przypomniałaś mi że mam kupić tą szczotkę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba muszę wypróbować to szczotkowanie ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To szczotkowanie też mi kiedyś chodziło po głowie, ale do tej pory nie kupiłam szczotki, czas to zmienić :) Masełko marki Delaewell mam gdzieś w zapasach, ale w innej wersji, dobrze, że mi o nim przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę pomyśleć nad tą szczotką bo ostatnio uporczywie walczę z wrastającymi włoskami. Mam nadzieje że pomoże bo do lata już niedaleko.

    OdpowiedzUsuń
  10. dobra szczota nie jest zła ;) muszę zapoznać się z tematem :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja na razie dość mocno przejeżdżam po ciele twardą częścią gąbki do mycia, ale może kiedyś się skuszę na szczotkowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie najlepiej sprawdzają się przysiady na ujędrnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. masło musi być świetne ;) takich szczotek się trochę boję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Masełko i ten peeling z chęcią bym wypróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tez kiedys 'szczotkowalam' cialo przed prysznicem, ale szybko przestalam z lenistwa i po czesci braku czasu. Moze kiedys do niego wroce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieje, że chęci szybko się nie skończą;)

      Usuń
  16. Właśnie dzisiaj wróciłam z Rossmanna z szczotką do szczotkowania ciała :D

    OdpowiedzUsuń
  17. A u mnie kultowa gąbka antycellulitowa Syrena :) Różnicę widać już po tygodniu. Przysiady też powinnam dodać do planu dnia, ale boję się, że zbytnio rozbudują mi uda, bo do pracy jeżdżę na rowerze i przód ud mam już wystarczająco umięśniony :p Wciąż szukam ćwiczeń, które wyrabiałyby tylko tył ud i pośladki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja ostatnio używam naprzemiennie masła nawilżającego z Bielendy z olejem kokosowym.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja zaczynam szczotkować ciało pod prysznicem specjalną szczotką od Elancyl i bardzo dużo sobie obiecuję po tym masażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też to robiłam pod prysznicem, ale szczotka źle to zniosła:(

      Usuń
  20. hmmm dawno nie miałam szczotki do szorowania, chyba pora do niej wrócić :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczotka wygląda mega zachęcająco!
    Do tego peeling i masło...
    Coś wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje ciało też jest zadowolone z takiego obrotu sprawy;)

      Usuń
  22. próbowaam szczotkowania na sucho, ale strasznie nie lubię tego zabiegu :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też nie jest najprzyjemniejszy zabieg, ale mam nadzieję, że efekty będą tego warte:)

      Usuń
  23. Odkąd używam pod prysznic tylko żeli Dove i czasem w gorsze dni olejku dla skóry z AZS z Ziai, nie potrzebuję ciężkich maseł do pielęgnacji. Uzywam tylko zapachowych balsamów z BBW albo VS. Ale tęsknię za masełkami, te kokosowe wygląda bosko! :) Zawiedziona jestem tylko tym peelingiem z Ziai, bo myślałam, że chociaż zapach będzie przyjemny. :( Bardzo ciężko jest mi znaleźć dobry peeling. Do tej pory polubiłam jedynie Breakfast z Soap&Glory, ale jest bardzo drogi i dostępny tylko w Internecie. Także pozostaje mi chyba tylko peeling kawowy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię peelingi z Bielendy, ale bez parafiny i te z Organique. Zostawiają wspaniałą natłuszczającą warstwę.
      Ostatnio chciałam kupić żel Dove, ale jakoś zapachy mi nie pasowały:((

      Usuń
  24. masło do ciała chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też muszę koniecznie wrócić do szczotkowania :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam kosmetyki o zapachu kokosa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest różnie, czasem lubię, czasem mnie drażnią;(

      Usuń
  27. te masło z chęcią bym sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masło cieszy się największą popularnością w komentarzach:)

      Usuń
  28. Miałam kiedyś Syrenę, ale jakoś nie polubiłyśmy się.
    Rozumiem, niestety nie pomogę;(

    OdpowiedzUsuń
  29. Moja szczotka też trochę poszła w odstawkę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tez mam tą szczotkę i tez mi sie nie chce albo zapominam :D muszę sie jakos w koncu zmotywować

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj tak...z tym szczotkowaniem na sucho mam tak jak ze wsmarowywaniem kremu do biustu :P
    Po kilku dniach zapominam ;) Czas się wreszcie zaprzeć w sobie, przecież to trwa tylko kilka chwil ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. choć ostatnio sprawiłam sobie nawet peeling z Vianka bardzo polecam na pozbycie się obumarłego naskórka i nawilżenie peeling kawowy z dodatkiem oleju kokosowego :) dzięki temu po prysznicu można się cieszyć już ładnie wypielęgnowaną skórą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaką masz wersje Vianka? Mi chodzi ich peeling po głowie, a kawowego jakoś nie mam motywacji, aby zrobić:P

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.