Zużycia sierpnia

W dzisiejszym wpisie jest sporo rzeczy z kolorówki – głównie moi ulubieńcy, produkty do których często wracam. Jakoś mniej pielęgnacji, ale tak wyszło. Przypominam Wam również o jednym z moich ulubionych postów - "Ile kosmetyków zużywa kobieta w ciągu roku". Przepraszam też za różnice w temperaturze zdjęć, ale korzystam  z lata  i naturalnego światła. 

To co zapraszam na post z kosmetykami, które zużyłam w poprzednim miejscu i już za kilka godzin weekend!


Zaczniemy od kolorówki:

  • Tusz Pump Up, Lovely – mój ulubiony tusz ever. Ciągle do niego wracam i każdy inny porównuję do niego.
  • Super Eyeliner Perfect Slim, L’Oreal– mój ulubieniec od kilku lat. Ostatnio skusiłam się na coś innego, ale decyzji swej żałuję i na pewno wrócę do tego!
  • Kredka do brwi, Wibo – bardzo fajna kredka, która jakby „pogrubia” nasze włoski, nie jest do precyzyjnego podkreślania brwi. Fajna, ale chyba znalazłam coś lepszego!

  • Zmywacz do paznokci, Isana – nie kupuję innych. Nadaje się do zmywania zwykłych lakierów i hybryd, które w ostatnim czasie oswajam.
  • Lakier do paznokci Aperitif, Essie – mam słabość do czerwonych paznokci i zużywam lakiery w tym kolorze dosyć często. Essie bardzo lubię, to jedna z moich ulubionych drogeryjnych marek do paznokci. Aperitif to taka żywsza czerwień idealna na lato.
  • Zmywacz do paznokci w płatkach, StylePen – to takie bardzo awaryjny zmywacz, który miałam w torebce na czarną godzinę. Teraz mi uratował życie jak już musiałam zmyć mani, ale w domu nie miałam ani jednego płatka. Raczej już ich nie kupię, bo lakiery mi nie odpryskuje, a na drugi raz pójdę do sklepu. Albo poproszę Misia. O.

  • Rewitalizujący żel micelarny do demakijażu, Perfecta – nie polecam. Kiepsko zmywa makijaż, konieczna jest pomoc w postaci szczotki lub gąbki. Pachnie bardzo intensywnie, jak pomarańczowy Vibowit i nie pasuje mi on. Zużyłam połowę butelki, resztę wlałam do podajnika na mydło.
  • Olejek kojąca nawilżenie, Madara – bardzo przyjemny olejek, byłam z niego zadowolona i po więcej odsyłam do recenzji.

  • Rozjaśniacz do włosów, Joanna – używam go do rozjaśniania włosków na twarzy i ciele.
  • Antyperspirant w sprayu, Rexona – działa, ładnie pachnie i nie ma zatyczki. Pewnie jakoś kupię ponownie, ale  moim głównym wyznacznikiem jest to, aby nie miał zakrętki, bo nie mam problemu z poceniem się.
  • Chusteczki nawilżane, Dada – lubię je mieć pod ręką. Do przetarcia stóp, do dłoni, do umycia kosmetyków, na łódkę. Kolejne opakowanie w użyciu
  • Żel antybakteryjny, Bath&Body Works – przepięknie pachnie i mam jeszcze w zapasie jakiś egzemplarz.

Jak Wasze zużycia?





Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

70 komentarzy:

  1. Też lubię tusz Lovely i niestety niedługo chyba pojawi się w moim denku :( Będę musiała się przejść do Rossmanna. Obym tylko przy okazji nie kupiła czegoś jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wyciągnęłam jeden z zapasów:) staram się kupować podczas promocji -49%:)

      Usuń
  2. Też mam słabość do czerwonych paznokci. Liner Loreala i tusz Lovely znam. Ten ostatni jakoś się u mnie kruszy i szybko wysycha. Chyba na jakieś otwierane trafiam, skoro u innych tak się ten tusz sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja jestem nim oczarowana i sprawdza się wyśmienicie. I nie przypominam sobie też, aby jakiś tusz mi się kruszył i osypywał, a wysycha - nie wiem na ile mi wystarcza, pewnie ze 3 miesiące, więc nie wiem czy to dla Ciebie szybko.

      Usuń
  3. U mnie poleciały 3 duże torby :) Uff. Zrezygnowałam z wpisów denkowych, bo strasznie to męczące :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uwielbiam:D mam wtedy poczucie kontroli, że zużywam kosmetyki, a nie tylko, że się nimi otaczam;)
      Idę poczytać do Ciebie:)

      Usuń
  4. kocham czerwone paznokcie :D
    olejek mnie bardzo zainteresował, idę o nim poczytać cos więcej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tusz z Lovely to również mój ulubieniec <3
    I Rexona również :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tusz Lovely oczywiście i ja miałam :) Aktualnie mam ten żel B&BW, nawet ta sama wersja zapachowa :) Wszędzie ze mną chodzą i podróżują, nie zajmują wiele miejsca, a wybawiają w wielu sytuacjach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też zachwycają towarzystwo, każdy się pyta co tak pięknie pachnie:D

      Usuń
  7. Muszę w końcu wypróbować ten tusz z Lovely, tyle osób go zachwala :D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam tylko tusz i też lubię, zmywacz chce sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polecam. Szybko zmywa, nie pachnie jakoś okrutnie.

      Usuń
  9. Zużyłam kilka opakowań Lovely, jednak mam innego faworyta w tej dziedzinie, lash sensational Maybelline.Rexony używam od laaat, tę wersję też miałąm i lubię. Lakier Essie piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On mi sklejał rzęsy:( ale dałm go siostrze i jest zachwycona:)

      Usuń
  10. Też lubię ten eyeliner z L'oréal, ale ostatnio przerzuciłam się na żelowe, które jak dla mnie są bardziej trwałe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żelowych używam na cienie, bo pisak nie daje rady rysować, ale trwałości nie mam nic do zarzucenia:)

      Usuń
  11. A u mnie kompletnie ten żółty tusz się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba muszę wypróbować ten eyeliner L'oreal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polecam, ale nie nadaje się zbytnio do malowania na cieniach.

      Usuń
  13. znam tylko zmywacz :) ale muszę się skusić na tą maskarę Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam żółty tusz Lovely, kurczę byłam dziś na zakupach i zapomniałam o nim :-/ zmywacz Isany jest bezkonkurencyjny, nie znalazłam lepszego, i ja też ostatnio zmywałam nim hybrydy :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Żel antybakteryjny jest i u mnie :):)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie w porównaniu do innych blogerek słabo idzie zużywanie produktów do końca. Ja tak kocham je zmieniać i zawsze te 1/3 zostaje w środku opakowania i co z tym zrobić. Heheh :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi w tym miesiącu poszło kiepsko;) U mnie pomaga posiadanie 1-2 kosmetyków z jednego rodzaju, no i pilnowanie, aby jednak zużywać do cna nawet jak coś nowego stoi w kolejce;)

      Usuń
  17. Może w końcu skuszę się na tusz Lovely, ale na razie mam pokaźny zapas tuszów, więc pewnie dzielnie wytrzymam do -49% :P Również uwielbiam ten liner od L'Oreal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo polecam, jest fantastyczny. Każdy porównuję do niego, nawet te z wyższej półki:)

      Usuń
    2. W takim razie muszę się w końcu na niego skusić :)

      Usuń
    3. Daj znać jak będziesz go testować:)

      Usuń
  18. Już myślałam ze zrobiłaś sie na blond :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nikt mnie na to nie namówi;) lubię swój brąz, marzy mi się rudy, ale to bardzo cieżki kolor, który spiera się w kilka myć:(

      Usuń
  19. U mnie w tym miesiącu bez szału. Z kolorówki tylko dwie rzeczy (strasznie opornie mi idzie), a pozostała część to pielęgnacja. Curling Pump Up uwielbiam i mój niedługo też się skończy. Jak na razie nie znalazłam nic lepszego porównując cenę! Ten tusz to taki mały geniusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet za kwotę 50 zł nie znalazłam lepszego! Mały geniusz z niego:)
      Do kolorówki podchodzę, aby ją używać, a nie zużywać. Za dużo dobroci na świecie;)

      Usuń
  20. Nieźle Ci poszło. Szczególnie za tego Essiaka podziwiam, toż to przecież spore butle są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja reguralnie zużywam Essiaki:) to moja chyba 5 czy 6 zużyta buteleczka:)

      Usuń
  21. Uwielbiam Rexonę. Moim hitem jest zapach Shower Clean.

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie stosunkowo niewiele - ja nie wiem, jak Wy to robicie, że potraficie tyle zużyć! Ja nawet przy bardzo intensywnym stosowaniu, zużywam do najwyżej połowę tego, co ty zaprezentowałaś! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To denko to u mnie taki kiepski wynik..;) mi idzie zużywanie, bo staram się nie mieć za dużo otwarych produktów:)

      Usuń
  23. Znam tylko tusz, miałam go kiedyś dawno temu i już nie pamiętam czy byłam z niego zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ładne zużycia, bardzo lubię ten tusz z Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię Essie Aperitif :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, świetnie pasował mi do letnich paznokci:)

      Usuń
  26. Miałam tylko zmywacz do paznokci:D

    OdpowiedzUsuń
  27. Tusz Pump Up od Lovely to także mój absolutny hit, do którego wracam, i który stanowi punkt wyjściowy dla wszystkich innych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest tusz, który zawsze mam w zapasie i w bieżącym użytkowaniu, nawet jak testuję inne:)

      Usuń
  28. też lubię tę maskarę, ale ostatnio trafiłam na lepszą - Maybelline lash sensational. jestem zachwycona efektem, jaki daje na moich rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe produkty, zmywacz w płatkach miałam i nawet był fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. muszę sobie zobaczyć tę kredkę do brwi - potrzebuję czegoś takiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poście z nowościami przedstawiam coś fajniejszego:D

      Usuń
  31. O rety, ja ten zmywacz w płatkach wrzuciłam kiedyś do postu o bublach. Tłuste cholerstwo, zużywałam mniej więcej jeden płatek na dwa paznokcie. O niebo lepsze (jako alternatywa dla zwykłego zmywacza i płatków kosmetycznych) są zmywacze z gąbkami (te z Sephory <3).

    A żele antybakteryjne B&BW uwielbiam – faktycznie walą na kilometr, wszyscy zwracają uwagę :)). To chyba jedyne, co mnie interesuje w ofercie B&BW, jakoś mało mnie zachwyca ten sklep, świece nie pachną tak intensywnie, jakbym sobie życzyła :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam ich świece i zapachy do kontaktu. Mam też słabość do mydeł, ale potrafią wysuszać:(

      O tym z Sephory będę pamiętać, dzięki:)

      Usuń
  32. Też bardzo sobie cenię zmywacz Isany - właściwie jest bezkonkurencyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Żółty tusz Lovely i niebieski loreal uwielbiam. Innych nawet nie tykam (król Julian:)). Ten liner tak długo zachwalasz, że może ulegnę kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go uwielbiam, ale zaznaczam, że do kreski solo, bez tony cieni na oku, bo wtedy chłopak się gubi.

      Usuń
  34. ja nie przepadam za Rexoną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się sprawdza, ale nie jestem pod tym względem specjalnie wymagająca;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.