Nowości października - pielęgnacja, na bogato!

Po ostatnim poście z kolorówką czas na nowości pielęgnacyjne. Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy zrobiłam zapasy. Na swoje wytłumaczenie mam fakt, iż musiałam wykorzystać bony ze starej pracy. Postawiłam na produkty pierwszej potrzeby, bo to spokojnie zużyję, a i nie będę musiała o nich myśleć w najbliższym. 


Zapraszam z kubkiem czegoś ciepłego, bo dużo tego.

  • Glinka biała, Fitocosmetics (ok. 5 zł) - od niej zaczęła się moja miłość do glinki białej! 
  • Glinka błękitna, Fitocosmetics (ok. 5 zł) - jest równie fajna jak biała, mam wrażenie, że nawet lepsza!
  • Tonik różany, Evree (ok. 10 zł) - ładnie pachnie różami, nie jest lepki, ale nie przebije wody różanej.

  • Szampon z dziką różą, Eva Nature Style (ok. 3 zł) - postanowiłam, że nie będę kupować szamponów do włosów przetłuszczających się, będę kupowała na ślepo, byle nie był perłowy. Tego jeszcze nie używałam.
  • Szampon Volume, Schauma (ok. 7 zł) - wieki nie miałam szampon tej marki!
  • Szampon dodający objętości, Yves Rocher (11,90) - jeden z moich ulubionych szamponów, to kolejna butelka.
  • Szampon wzmacniający przeciwłupieżowy, Garnier (ok. 11 zł) - łupieżu nie mam, ale gdzieś w mojej głowie powstał pomysł, że może poradzi on na moją przetłuszczającą się głowę i póki co jestem zadowolona. Nie obciąża, nie przetłuszcza, włosy są odbite od nasady  i pięknie pachnie.
  • Szampon nawilżający miód i proteiny mleczne, Joanna (ok. 6 zł) - kiedyś bardzo lubiłam starą wersję tego szamponu, teraz niestety to nie to, ale zobaczymy jeszcze.

  • Antyperspirant Fresh, Adidas (ok. 7 zł) - miał być sztyft, przyszła kulka, przeżyję. Czeka na zużycie sztyftu.
  • Antyperspirant Cotton Fresh, Fa (ok. 5 zł) - sprawdza się, ale u mnie większość się sprawdza
  • Dezodoranty, Fa (ok. 6 zł) - element zapachowy pod paszkę, oba zapachy są różane, trochę duszące, słodkie, ale miałam na coś takiego ochotę.

  • Wosk i plastry  do depilacji na gorąco (ok. 15 zł) - nie zapuszczam się na zimę;)

  • Waciki, Be Beauty (ok. 3 zł) - nowa wersja, ale równie dobra jak ta stara z Biedronki
  • Płyn do kąpieli, Babydream fur Mama (ok. 12 zł) - jeden z moich ulubionych kosmetyków do mycia ciała
  • Duże waciki, Babydream (5,99) - bardzo lubię do zmywania makijażu twarzy
  • Peeling rewitalizujący, Yonelle (79 zł) - peeling jest w 6 saszetkach i jeszcze nie wiem czy to dobry pomysł pod prysznic
  • Krem hydrolipidowy, Yonelle (119 zł) - krem pięknie nawilża i cudowanie pachnie kwiatami!
Te dwa kosmetyki to wygrana u Infiniti. Dziękuję pięknie Kochana!

  • Wygładzający balsam pod prysznic, Lirene (ok. 15 zł) - coś idealnego dla takiego balsamowego leniuszka jak ja!
  • Olejkowe serum do rąk, Lirene (ok. 10 zł) - cudownie wygładza dłonie i pachnie jak jakiś krem z dzieciństwa!
  • Kremy BIO nawilżenie do cery suchej i wrażliwej oraz do cery mieszanej i tłustej, Lirene (ok. 25 zł) - nawilżanie skóry to podstawa!

  • Aksamitne dłonie, Lirene (ok. 10 zł) - nigdy nie miałam takiej formy kuracji, chętnie sobie zrobię przy najbliższym mani.
  • Skarpetki złuszczające, Lirene (ok. 10 zł) - cieszę się, że kolejna polska marka wypuściła taki produkt.

  • Płatki rozświetlające pod oczy, L'biotica (ok. 10 zł) - miałam jedno opakowanie i w sumie polubiłam je.
  • Maska regenerująca stopy, L'biotica (ok. 10 zł) - nie mogę się doczekać aż znajdę chwilę i je sobie zrobię. Może dziś wieczorem?
  • Maska regenerująca na dłonie, L'biotica (ok. 10 zł) - zadbane dłonie wizytówką kobiety i chętnie użyję to cudo.
  • Maska witaminowa C+E oraz maska aloesowa, L'biotica (ok. 10 zł) - ogólnie jakoś się nie mogę przekonać do masek w płachcie, ale czas spróbować tego wynalazku!

  • Oleo-krem, L'biotica (ok. 20 zł) - póki co używam wersji perłowej i jestem bardzo na tak, nie spodziewałam się tak fajnego efektu. Zrobię wpis o tych kosmetykach!

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

47 komentarzy:

  1. Lubię zapach tego szamponu Garnier.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, faktycznie jest na bogato :) miłego testowania! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę tego jest ;) Miło się patrzy na takie zapasy ;) Płatki do demakijażu BeBeauty to mój niezbędnik i zawsze mam pod ręką zapasową paczkę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tych produktów znam tylko tonik z Evree :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo ci się tych nowości nazbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no trochę tego ci przybyło, tylko pozazdrościć :) ja mam na razie tyle zapasów ze aż żałuję haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja staram się nie dopuszczać do nich, ale wolałam to niż kolejne kosmetyki kolorowe;)

      Usuń
  7. Widzę wiele ciekawych nowości
    Bardzo zainteresowały mnie dezodoranty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nich wpisu raczej nie będzie, ale na pewno pojawią się w denkach:)

      Usuń
  8. RZeczywiście sporo tych nowości, masz co testować :D Ciekawią mnie te oleo-kremy, czytałam o nich sporo dobrego :D Z Schauma uwielbiam serię Krem i Olejek oraz Odbudowa i Pielęgnacja, obie mają cudne, słodkie zapachy, ale nie używałam ich wieki, bo ostatnio staram się sięgać po delikatniejsze i może odrobinę bardziej naturalne kosmetyki. CHoć może gdy skończę odżywkę w sprayu GlissKur, to skuszę się na którąś z tych serii :D Tonik Evree uwielbiam mam też ochotę na wersję zieloną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Twoje typy pewnie obciążyłyby mi włosy:( tzn. szampony, odżywki pewnie byłyby fajne:) o zielonej słyszałam wiele pozytywnych opinii!

      Usuń
  9. Sporo nowości :) Część nawet dla mnie znajoma :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Też nie zapuszczam na zimę :D, ale jednak wolę pastę cukrową :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też zaczynam testowanie Lirenowych dobroci :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie masz rację, że to same produkty pierwszej potrzeby, z pewnością je zużyjesz i oby jak najprzyjemniej Ci się ich używało :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No no sporo miejsca muszą zajmować te Twoje nowości :D Uwielbiam szampony z YR, a tego jeszcze nie miałam - koniecznie muszę go wypróbować w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście się zmieściły do wydziałowego kartonu:D ja bardzo polecam:)

      Usuń
  14. Rzeczywiście trochę się tego nazbierało :) Widzę że Lirene wypuszcza sporo fajnych nowości, pewnie skuszę się na balsam pod prysznic, choć mam nadzieję że są inne wersje zapachowe, bo orchidea do mnie nie przemawia :)
    I pytanie na koniec, bo czytam o tym chyba drugi raz: rzeczywiście jest różnica między szamponami perłowymi a tymi przezroczystymi? Nigdy nie zwracałam na to uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest przyjemnie kwiatowy, nie wiem jak pachnie orchidea;)
      Jest. Tzn. niektóre transparentne też potrafią obciążyć, ale perłowe robią to w 99% przypadków. No i ja mam też włosy przetłuszczające się, powinnam je myć codziennie:/

      Usuń
  15. U mnie glinka z Mokosha stoi w łazience. Muszę zacząć ją wykorzystywać też do kąpieli, bo ona się chyba nie skończy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam zapas glinek, na szczęście one mogą długo stać, a ja je bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na recenzję Oleo-kremu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dużo tych nowości :D Uwielbiam szampon Yves Rocher Volume :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jestem ciekawa złuszczających skarpetek Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo przyjemne nowości, maseczki z płachcie są spoko, miałam nawet aloesową z L'obiotica i byłam zadowolona z działania :) Ale maseczki w tkaninie lubię do nawilżania, natomiast nic nie oczyszcza tak dobrze cery jak glinki :)
    Nawet nie wiedziałam, że płatki BeBeauty są w nowej odsłonie, ostatnio przerzuciłam się na duże Tami z Rossmanna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glinki to mistrzowie w kategorii oczyszczania i zwężania porów:D

      Usuń
  21. Ile dobrych rzeczy :) Miłego testowania!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dużo tu tego wszystkiego :) Słyszałam o wodzie różanej, a z tonikiem się jeszcze nie spotkałam. Ja z kolei uszczupliłam swoją liczbę kosmetyków. Skupiłam się na kuracji wit C zawartą w serum LIQ CC light. Efekty są świetne. Może dla chwili relaksu skuszę się na jakąś maseczkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na witaminę C mam ochotę, skuszę się na jakieś serum z tą witaminą pod koniec zimy!

      Usuń
  23. Super nowości, dużo ciekawych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.