Rozświetlacz Kyoto i eyeliner w kamieniu marki Bikor

Marka Bikor kolejny raz pojawia się na moim blogu. Wcześniej był post z paletką cieni Marry me, przegląd kilku kolejnych kosmetyków, a i w podsumowaniu roku wspomniałam o marce. Dziś będzie to rozświetlacz Kyoto i eyeliner w kamieniu w czekoladowym kolorze.


ROZŚWIETLACZ KYOTO


To chłodny rozświetlacz, który wpada w różowe tony. Będzie idealny dla osób, które są blade i mają chłodny typ urody. Na pewno nie jest to uniwersalny kolor, ale przepięknie dodaje blasku i świeżości.  Nie widzę w nim drobinek, tworzy taki satynowy woal na twarzy. 


Podczas nabierania na pędzel pyli się, ale nie osypuje się na twarzy. Aby tego uniknąć można nakładać kosmetyk palcem. Rozświetlacz przepięknie pachnie wanilią - to cecha chyba każdego produktu marki Bikor.  Trwałość bez zarzutu, utrzymuje się cały dzień. Maluję się rano, w okolicach 8 i wychodząc z pracy jeszcze jest na twarz, choć nie jest tak intensywny jak rano. 

Eyeliner w kamieniu 02


Kocham kreskę na oku, bez niej czuję się jak nie ja. Zazwyczaj towarzyszy mi w czarnym kolorze, ale w ostatnich makijażach była ona czekoladowa. Eyeliner w kamieniu wygląda jak cień, a do jego przemiany potrzeba wody. Próbowałam rysować kreskę zwilżonym pędzelkiem, ale to nie było to. Dopiero kropla wody (ja używam kropli do oczu) nałożona na cień i pomerdanie pędzelkiem zamienia kamień w postać kremową, która jest intensywna i można nią malować kreskę. 


Kreskę malowałam na gołej powiece, na cieniu. Jest trwała (od rana do demakijażu), nie blednie, nie osypuje się, ale nie przetrwa mocnego pocierania oczu. Trwałość kreski narysowanej tym eyelinerem, a zwykłym cieniem jest o niebo lepsza. Można wyczarować ultra cienką kreskę, ale też efekt przydymienia, jeżeli będzie gruba i po wstępnym przyschnięciu lekko się ją rozetrze, ale trzeba w tym celu działać szybko, bo zastyga w mgnieniu oka. Malowanie kreski tym produktem nie jest szybkie, bo trzeba pomieszać, uzyskać odpowiednią konsystencję, czasem trzeba kilka razy przejechać, ale nie jest to coś co szalenie przeszkadza w porannym makijażu. 


Do tej pory zawsze myślałam, że potrafię malować kreskę tylko skośnym pędzelkiem, ale w ostatnim czasie używam pędzelka Bikor o numerze 10 i wychodzi naprawdę piękny. Pędzelek jest miękki, precyzyjny, ma dobrą długość i jest naprawdę świetny. 


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

18 komentarzy:

  1. najbardziej podoba mi się fakt, że rozświetlacz jest bardzo subtelny. Chociaż mój Soft&Gentle będę używać chyba do śmierci, to chociaż popatrzę sobie na inne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Subtelny, ale jednocześnie widać go i robi fajny, świeży look:)

      Usuń
  2. Rozświetlacz bardzo mnie zaciekawił. Kresek nie maluję, więc liner nie dla mnie, ale ten rozświetlacz wygląda bosko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozświetlacz cudo! Mógłby jednak wpadać trochę bardziej w ciepłe tony - wtedy byłby idealny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest chłodny, fakt, ale wydaje mi się, że na rynku niewiele jest takich chłodnych odcieni:)

      Usuń
  4. O rozświetlaczach mogłabym czytać godzinami i wciąż poznawać nowe perełki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrz, mi faza na rozświetlacze lekko przeszła i mam parcie ba pudry brązujące:D

      Usuń
  5. na co dzień raczej nie używam rozświetlacza, ale ciekawy jest ten eyeliner. :) Ma piękny kolor. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest przepięknie czekoladowy! Miła odskocznia do czarnego.

      Usuń
  6. Ja się boję używać rozświetlaczy, bo mam bardzo tłustą cerę;/
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miałam tłustą cerę to od czasu do czasu używałam rozświetlacza:)

      Usuń
  7. Rozświetlacz wygląda super, byłby idealny do codziennego użytku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że i na wieczór się sprawdzi, chyba, że ktoś lubi naprawdę mega błysk;)

      Usuń
  8. piękny rozświetlacz jednak dla mnie za chłodny :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.