Róż - najbardziej wiosenny kosmetyk

Wiosna! Długo wyczekiwana, niby już jest, ale jeszcze taka nieśmiała i chłodna. Kolorem jaki kojarzy mi się z wiosną jest róż! Na paznokciach, na policzkach. Wydaje mi się, że w ostatnim czasie na blogach królują głównie brązery i rozświetlacze, o konturowaniu napisano poematy, róże jakoś nie są aż tak popularne. Draping też się jakoś specjalnie nie przyjął, ale to właśnie bez różu nie wyobrażam sobie wiosny!


 JAKI KOLOR RÓŻU WYBRAĆ

Taki jaki Ci się podoba i dobrze się w nim czujesz. Ja, jako posiadaczka żółtej cery, uwielbiam wszelakie brzoskwinie, bo ładnie taki kolor wtapia się w moją cerę i wyglądam w nim naturalnie. Taki kolor również ociepla całą twarz. Kiedy mam ochotę być bardziej dziewczęca to sięgam po te różowe, ale raczej z tych brudnych i ciemniejszych. Chłodne, jasne róże pięknie wyglądają na jasnych, neutralnych cerach i chłodnych blondynkach, na sobie nie lubię takiego koloru. Jestem po prostu za ciepła na taki odcień. Lubię też róże z drobinkami, bo nie nakładam już wtedy rozświetlacza, a im mniej kroków w makijażu tym szybciej wyjdę do pracy.


Na zdjęciu róże Pierre Rene kolory: 02 (ten brzoskwiniowy) i 03 (róż ze złotymi drobinkami). Do wyboru jest 16 kolorów i można samodzielnie stworzyć swoją podwójną paletkę róży albo np. różu i brązera, czy też rozświetlacza. 

JAKĄ KONSYSTENCJĘ RÓŻU WYBRAĆ


Dla mnie najwygodniejszy do opanowania jest po prostu róż w kamieniu. Miałam kiedyś dwa róże w kremie, ale były tłustawe i nie trzymał się na mojej wtedy tłustej cerze. Dodatkowo były słabo napigmentowane. Teraz pewnie byłoby lepiej, bo mam cerę normalną, ale  forma kamienia jest dla mnie najłatwiejsza, a i nie łapie żadnych farfolców.

Na dzisiejszych zdjęciach są róże z Pierre Rene. Mają one niezwykłą konsystencję. Bo są w kamieniu, ale jednocześnie są kremowe, nietłuste (podobną mają ich pudry do konturowania)., miękki, bardzo komfortowe w aplikacji i noszeniu. Pięknie odbijają światło, nawet te bez drobinek. Ładnie stapiają się ze skórą, na mojej normalnej trzymają się cały dzień. Są bardzo napigmentowane, więc najlepiej używać do nich pędzla z naturalnym włosiem, gdyż taki lepiej sobie radzi z rozcieraniem.

Nie lubię również bardzo matowych, suchych róży. Odkąd moja cera jest normalna lubię blask. No i na wiosnę chce być taka świeża! 

GDZIE APLIKOWAĆ RÓŻ

Na pewno nie na jabłuszka! Dla mnie nie ma nic gorszego niż okrągłe ciapki na twarzy w ramach różu. Ja nakładam:
  • od wysokości połowy nosa  do maksymalnie wysokości końca nosa
  • nie zaczynam bliżej jak od źrenicy oka, a kończę na linii końca brwi, bo róż to nie brązer i nie prowadzę do aż do styku z włosami
  • całość rozcieram, aby nie było granicy


Powiem szczerze również, że nie jestem fanką mocnego makijażu twarzy z brązerem, rozświetlaczem i różem. Preferuję naturalny look i taki full kolor na twarzy mi po prostu nie leży.



Jaki jest dla Ciebie najbardziej wiosenny kosmetyk? 


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

17 komentarzy:

  1. Dla mnie zdecydowanie brązer :) w zimie jakoś tak mniej go używam ale teraz wiosną powróciłam do tego kosmetyku i nie wyobrażam sobie bez niego makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie brązer jest letni i...zimowy;) kiedy nie chcę wyglądać tak blado, a z różem byłabym zbyt wesoła w stosunku do otoczenia:D

      Usuń
  2. Preferuję róże w ciepłych odcieniach, ale gdy mam chłodne odcienie różu na powiekach, to róż na "policzki" również dobieram chłodniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ma się rozumieć:D oczy i policzki ładnie wyglądają w podobnej tonacji:)

      Usuń
  3. Ładne kolorki, ja lubię różne odcienie ale chyba najbardziej chłodniejsze 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie piękne kolory, mój wiosenny kosmetyk to różowa, fuksjowa szminka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oba bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja chętnie nosze róż przez cały rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś tak miała, teraz to u mnie jest okresowe:)

      Usuń
  7. Muszę w końcu kupić jakiś dobry róż :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polecam te ze względu na ciekawą konsystencję:)

      Usuń
  8. Uwielbiam róż od samego początku mojej przygody z makijażem ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to był pierwszy kosmetyk do "kolorowania" twarzy:)

      Usuń
  9. A te róże długo utrzymują sie na twarzy?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.