Zużycia marca - sporo kolorówki!

Bardzo lubię post z zużytymi kosmetykami. Pokazują ostateczne zdanie o danym kosmetyku. Czy był w porządku, czy bubel, czy naprawdę godny polecenia.


Zapraszam na zużycia marca!

  • Advanced Hair Series Regenerate Nourishment odżywka do włosów bardzo zniszczonych, Dove - moje włosy nie lubią keratyny, ale ta odżywka przypadła im do gustu. Włosy były błyszczące, nie plątały się ani nie były obciążone. Naprawdę fajna. 
  • Advanced Hair Series Oxygen & Moisture szampon do włosów cienkich i pozbawionych objętości, Dove - pięknie pachnie i niestety obciążał moje cienkie włosy.
  • Odżywczy żel pod prysznic Purely Pampering Coconut Milk, Dove - gęsty, kremowy. Lubię żele tej marki, bo nie wysuszają ciała i ładnie pachną. 
  • Peeling do ciała, Yonelle - kiepski był. Po pierwsze nie pasowała mi idea saszetek, bo ciężko je otworzyć pod prysznicem, więc musiałam pamiętać, że chce się wypeelingować i wcześniej otworzyć opakowanie. Po drugie działania bardzo przeciętne. Drobinki nic specjalnego nie robiły. Gdybym kupiła ten kosmetyk byłbym bardzo zła, bo to drogi produkt. 
  • Tusz do rzęs Pump Up, Lovely - mój ulubiony! Kolejny w użyciu.
  • Bibułki matujące, Wibo - fajne, ale w tej chwili nie mam już problemu z przetłuszczaniem.
  • Zmywacz do paznokci, Isana - uwielbiam, najlepszy, dobry również do hybryd.
  • Waciki z aloesem, Be Beauty - uwielbiam!
  • Waciki kwadratowe, Be Beauty - jakoś mi nie leżą, z dużych uwielbiam Babydream, bo są grube i mięsiste, a te takie cienkie, choć się nie rwą. 

Na koniec zapraszam na drugą edycję wpisu "Ilekosmetyków zużywa kobieta w ciągu roku".

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

42 komentarze:

  1. U mnie też w denku wylądował ten szampon.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko ten tusz do rzęs :) Kiedyś się u mnie przewinął :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też lubię żele pod prysznic Dove, są w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A którą wersję lubisz najbardziej?

      Usuń
    2. trudno powiedzieć... fajne były wersje z masłem shea, z pomarańczą, ale w zasadzie próbowałam kilku i nic mnie nie zawiodło :)

      Usuń
    3. Ja muszę kupić ponownie wersję waniliową, którą miałam wieki temu;)

      Usuń
  4. jak dokladnie uzywasz do plukania ten olejek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do przegródki przeznaczonej do płynu do płukania wlewam ocet, aby nadał miękkości ręcznikom i olejek eteryczny, raczej więcej kropli niż mniej. Ocet daje miękkość, a olejek zabija zapach:)

      Usuń
  5. Super Ci poszło! Szczególnie zazdroszczę zużyć kolorówki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też uwielbiam to serum i ten tusz z lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię krem do rąk Lirene. Zrobił na mnie niesamowicie dobre wrażenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja uwielbiam tusz do rzęs marki Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście sporo kolorowki :) U mnie pielęgnacja rządzi w denkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też, ale 6 produktów z kolorówki wymagało odnotowania:D

      Usuń
  10. Jest nasz ulubiony, żółty tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam chęć na to serum olejkowe, a kilka produktów znam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z serii Super Mezo z Bielendy miałam kiedyś serum ale mam do niego mieszane odczucia. Wszyscy się nim zachwycali a mnie jakoś nie porwał. Chętnie spróbowałabym tego toniku bo mam już kilka na wykończeniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam tonik, serum jest okay, ale tonik zdecydowanie częściej u mnie gości:)

      Usuń
  13. Ja tez lubię denkowe posty :) No chyba że ktoś tylko wrzuca listę zużytych produktów i zdjęcia, a nie napisze o nic ani słowa, to wtedy nie lubię :P Żółty tusz Lovely też lubię bardzo, podobnie jak żele Dove. A to serum olejkowe z Lirene to w zasadzie taki krem do rąk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się coś napisać o każdym albo podlinkować wpis:) I tak, to serum to tak w sumie krem:) Jest świetny!

      Usuń
    2. Wiem że Ty piszesz, w sumie większość postów denkowych to minirecenzje. Ale zdarzyło mi się już widzieć takie posty, gdzie było zdjęcie zużytych kosmetyków, pod nim lista i nic poza tym. Nawet słowa o tym czy dany produkt się sprawdził.
      A serum olejkowe w takim razie kupię ;)

      Usuń
    3. No patrz, chyba za mało blogów w życiu widziałam:D

      Usuń
  14. Lubię żele Dove, ze zmywaczy Isana też chętnie korzystałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. z Dove to jednak najbardziej do gustu przypadła mi ta seria złota, z olejkami.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.