Drogeryjne nowości listopada

Po naturalnych nowościach czas na nowe kosmetyki z drogerii. Będzie kilku moich stałych bywalców i niech to będzie najlepsza rekomendacja tych produktów. Bo gdy produkt pojawia się drugi albo nawet szósty raz z rzędu to musi być dobry.
Będzie też kilka totalnych nowości: coś dla suchej skóry i dla cery trądzikowej. Zapraszam na drogeryjne nowości listopada!




  • Tusz do rzęs Pump up, Lovely (12,99 zł) - uwielbiam ten tusz i wracam od niego od kilku lat. Niska cena, świetna jakość. Zero pandy, ładnie utrzymuje podkręcenie rzęs, rozdziela je, nie ma efektu posklejanych rzęs. Polecam z całego serca dla dziewczyn, z delikatnymi rzęsami.
  • Kredka do brwi, Golden Rose (19,99 zł) - to moje trzecie opakowanie! Ciut lepsza od tej kredki jest ta z Zoeva (porównanie tutaj), ale jest droższa i gorzej dostępna. Ja potrzebowałam na już i z przyjemnością wróciłam do tego produktu.


  • Szampon wzmacniający przeciwłupieżowy, Garnier (14,99 zł) - jeden z nielicznych szamponów do którego wróciłam. Bardzo dobrze radzi sobie z moją przetłuszczającą się skórą głowy, a jednocześnie nie przesusza włosów. Bardzo polecam. Wersji przeciwłupieżowej polecam szukać w Naturze, bo w Rossamnnie jest dostępna tylko zwykła wersja tego szamponu.


Marka Bielenda jakiś czas temu wypuściła nową serię kosmetyków do twarzy - Zielona Herbata. Seria przeznaczona jest do cery mieszanej, ma działanie antytrądzikowe. Zawiera wspomniany ekstrakt z zielonej herbaty, kwas migdałowy, który uwielbiam , witaminę C, E i B3 i olejek z drzewa herbacianego. Cała seria ma również działanie antyzanieczyszczeniowe. Na Instagramie pokazywałam wszystkie kosmetyki, które otrzymałam, a ostatecznie zostawiłam sobie:


  • Serum do twarzy Zielona Herbata, Bielenda (22,99 zł) - moja cera lubi się z serami tej marki. To ma za zadanie nawilżyć, wygładzić, a niedoskonałości powinno być mniej.
  • Hydrolat 3w1 Zielona Herbata, BIelenda  (22,99 zł) - nie jest to czysty hydrolat, ale Bielenda już nieraz pokazała, że potrafi robić dobrze cerze z problemami. Mam nadzieję, że będę tak zadowolona jak z wody różanej 3w1

Kosmetyki intensywnie pachną miksem zielonej herbaty i olejku z drzewa herbacianego.

Moja skóra na ciele jest dosyć sucha i staram się do niej używać delikatnych, nawilżających i natłuszczających kosmetyków. Zdecydowałam się na:



  • Kremowy żel do mycia, Linum Emolient, Baby Dermedic (cena ok. 15 zł) - żel cudownie pachnie, ma taką dziecięcą, kojącą nutę zapachową! Jeden z piękniejszych zapachów. Myje delikatnie, nie wysusza. 


To tyle z nowości listopada. Mam nadzieję, że nowe kosmetyki się u mnie sprawdzą na dłuższą metę, a te które znam polecam i Tobie, bo one w moim serduszku i kosmetyczce są już spory czas.

Jak Twoje nowości?




Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

42 komentarze:

  1. zaciekawiła mnie Bielenda :) daj znać po testach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też zaciekawiła Bielenda, szczególnie serum :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten żel do mycia jest kuszący, Bielenda też chociaż chyba nie do mojego typu cery, ale wodę różaną uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam Ci tamtą z Bielendy, ale to bardziej micel niż taka typowa woda różana:)

      Usuń
  4. Serum zielona herbata niestety nie zawiera żadnego ekstraktu z zielonej herbaty a jedynie olejek herbaciany. Szkoda. Mimo to, dobry produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O no patrz, aż tak się nie przyglądałam składowi:(

      Usuń
  5. tusz lovely to już chyba klasyk :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chyba jestem jedyną, która nie lubi tego tuszu :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię tusz Lovely, a kredka GR niedawno wpadła w moje ręce, ale jeszcze nie mam zdania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie z nowości ;) linia od Bielendy - kokos&aloes;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę się w końcu skusić na tę serię Zielona Herbata z Bielendy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. tyle się oczytałam o tym tuszu że muszę go wkońcu kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Na ten Dermedic mam chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam wlasnie w uzyciu te kredke z Golden Rose :D

    OdpowiedzUsuń
  13. serum z zieloną herbatą pierwszy raz widzę i mnie zaciekawiło

    OdpowiedzUsuń
  14. Do tego tuszu też zawsze wracam, znaczy się zawsze go mam u siebie ;) A seria zielona z Bielendy zdaje się naprawdę ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. te kosmetyki Bielendy muszą więc pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawe, jak sprawdzi się Bielenda :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa jestem testu serum z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam tylko maskarę z lovely, ale tak naprawdę mało kto jej nie zna :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam szampon Garniera zwykły i niestety, swędzi mnie po nim głowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie te szampony się sprawdzają, ale są dosyć agresywne i mogą podrażniać.

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.