Nowości z drogerii + rozdanie na FB


Dziś druga część majowych nowości i będą to kosmetyki z drogerii. Będą produkty pierwszej potrzeby i trochę kolorówki. 

Zapraszam na nowości z drogerii. 


Golenie


Jak już pewnie wiesz od stycznia tego roku chodzę na zabiegi depilacji laserowej, stąd nie mogę używać wosku, ani depilatora i sięgam po tradycyjny sprzęt do usuwania niechcianych włosków: 


najlepsza-maszynka-do-golenia

  • Maszynka do golenia z 4 ostrzami BIC - moje ukochane maszynki, używam ich od 8 lat (jak nie dłużej) i nie zdradzam. Długo są ostre, ciężko się nimi zaciąć, świetnie golą - ogólnie polecam! Jedna sztuka kosztuje ok. 6 zł, ale jest warta tej ceny. 

  • Jagodowa pianka do golenia Isana - ładnie pachnie, ale kiepsko się trzyma ciała i jest mało treściwa. Żałuję zakupu (kosztowała ok. 5 zł) , jak mi się skończy to kupię on line pianki Balea. 




Gąbki Calypso


Kocham maseczki z glinki i nie wyobrażam sobie, że mogłabym je zmywać czymś innym niż gąbkami z celulozy. Zmywanie masek z ich pomocą bardzo skraca czas wykonywania tej czynności. Są tanie (3,99 zł), wytrzymałe, miękkie i nie podrażniają. Po każdym użyciu przelewam je wrzątkiem, aby dłużej mi służyły.  Nadają się również do mycia twarzy - ogólnie zawsze mam je u siebie. 

gabki-calypso




L'Oreal Magiczna moc olejków: maska do włosów


Kosmetyk cudnie pachnie kokosem, jest słodkoProducent mówi o możliwości zastosowania jej na trzy sposoby: jako maskę, odżywkę lub odżywkę bez spłukiwania. Na moich włosach sprawdza się całkiem nieźle: włosy są wygładzone, ale nie obciążone. Ja stosowałam jako maskę i tak co 2-3 mycie, bo inaczej moje włosy buntowały się na nadmiar kokosa.


Z tej serii miałam również krem do mycia włosów

maska-kokosowa-do-wlosow



Korektor pod oczy w kolorze 04 Lightening Banana Bell 


Korektor 04 Bell bardzo ładny, dość żółty kolor. Jest to kolorystyczny fenomen na skalę drogeryjną! Wg mnie jest bardziej żółty niż kultowy korektor pod oczy z Maybelline w kolorze neutralnym, bo ten z Maybelline wg mnie jest lekko żółtawy, ale ja widzę w nim i tak głównie beżowe nuty.  Bananek jest bardziej żółty. Krycie korektora z Bell określiłabym jako delikatne. Przykryje drobne zaczerwienienia czy zasilenia, ale nie da rady zrobić z niego pełnego krycia. Nie poradzi sobie z dużymi zasinieniami. Wykończenie nie jest suche, ani matowe, ale nie nazwałabym go nawilżającym. Stosowałam go na całą twarz i pod oczami. Pasuje mi kolor, ale wolałabym większe krycie. Nie miałam konieczności go pudrowania (cera normalna, lekko przetłuszczające się czoło). Cena w Rossmannie to ok. 14,99 zł, ale jeszcze tego koloru (ani brzoskwiniowego)  nie widziałam w sklepach. 

zolty-korektor-bell


Podkład Nude Liquid Powder Bell 


Podkład, a właściwie płynny puder,  ma ładne, średnie krycie. Jest dość ciężki mimo swojej płynnej konsystencji. Ma lekko matowe wykończenie, ja nie musiałam go pudrować. Będzie fajny dla cery normalnej i mieszanej, pewnie też dla tłustej

Mam podkład w trzech kolorach: 01 Porcelain jest naprawdę jaśniutka, ale jest mocno różowa, 02 Light Beige jest średnio jasnym beżem bez wybijających się różowych tonów, 03 Natural to już opalony, beżowy kolor. Jest jeszcze 04, ale go nie widziałam.  Z minusów: opakowanie z pipetą, które bardzo łatwo ubrudzić, bo na szyjce pipety zostaje mnóstwo produktu. Myślę, że fajniejsza byłaby pompka, ale wiem, że obecnie jest moda na wszelkie podkłady w pipecie.  Cena to ok. 30 zł. 


W paczce od marki znalazły się również inne kosmetyki, które można wygrać w rozdaniu na Facebooku. Zapraszam! 


To tyle z mojej strony, a jak u Ciebie wygląda maj pod względem nowości w kosmetyczce? 


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wg mnie mają potencjał, ale niestety kolory nie dla mnie:(

      Usuń
  2. Te gąbeczki to świetny wynalazek :) Skracają czas zmywania masek do minimum

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już sobie nie wyobrażam bez nich życia:)

      Usuń
    2. W takim razie jutro muszę się wybrać po te gąbeczki:)

      Usuń
  3. Zaskoczyłaś mnie podkładem z Bell, pierwszy raz go widzę. Myślę,że wypróbuję go w najbliższym czasie

    OdpowiedzUsuń
  4. Już dawno zrezygnowałam z pianek do golenia, a używałam z Isany właśnie. Jakoś są mi zbędne, wolę żel, mydło albo nawet odżywkę do włosów, która na nich niespecjalnie się sprawuje :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ciężko wypłukać odżywkę z maszynki, a dzięki piance widzę gdzie jeszcze nie przejechałam maszynką, a bez okularów mało widzę pod prysznicem;)

      Usuń
  5. Kiedyś miałam fazę na te gąbki do twarzy, używałam ich do zmywania masek z buzi, ale jak wykorzystałam dwie, to już więcej po nie nie szłam do sklepu. Dla mnie to taki dodatek, niekoniecznie potrzebny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie do glinek jest to niezbędny gadżet, ale np. przy kremowych maseczkach nie zrobią one efektu wow

      Usuń
  6. Rany jak mnie denerwuje tworzenie jasnych i różowych podkładów! Strasznie kusi mnie ten Bell bo oglądałam filmik z nim w roli głównej i wydaje się mieć świetną formułę. Ale kolor :/ A ten Maybelline Neutralizer masz obecnie? On ma większe krycie od Bell?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam go, nie miałam też jak wziąć próbki, aby mieć pierwsze wrażenie po 1-2 użyciach. Będę się starać o próbkę, bo kupić nie mam zamiaru, skoro wiem, że kolor jest za mało żółty (bo chciałam go na całą twarz mieć).

      Usuń
    2. Rozumiem! Dzięki :) Właśnie na zdjęciach w necie wydaje się bardzo żółty, ale jak dotąd nie miałam możliwości pomacania testera z powodu braku testerów ;)

      Usuń
    3. U mnie też nie było testerów tego koloru, ale patrząc na kolor przez opakowanie był on zdecydowaniej mniej żółty od moich wyobrażeń, ale większość swatchy, które widziałam były zapewne wykonane przez osoby z neutranym kolorem skóry:(

      Usuń
    4. No właśnie, masz rację, też oglądałam opakowanie z zewnątrz :)
      Cieszę się, że mam taką Ewę, która jak powie, że coś jest żółte, to jest :D

      Usuń
    5. No i ja się cieszę z takiej Basi co jej też mogę ufać w kwestii żółtości:))

      Usuń
  7. Fajne są te nowości z Bell ;)
    Racja, pianki z Balea są niezastąpione! Najlepsze! Jak będę wracać do PL to zrobię sobie roczny zapas ;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.