IDZIE ZIMA: wełniane skarpetki polskiej marki Steven
ULUBIEŃCY JESIENI: kosmetyki, ubrania i treningi
AWARE SCALP CARE: peeling kwasowy do skóry głowy Anwen
Od wiosny tego roku walczę o dwudniową świeżość włosów. Do tej pory moją normą było mycie włosów co dwa dni, ale na skutek nieprzemyślanych eksperymentów z szamponami musiałam zacząć je myć codziennie. Nigdy nie było tak, że tego drugiego dnia były świeże jak pierwszego, ale nie były na tyle tłuste, abym niekomfortowo się czułam nawet nie wychodząc do ludzi, a siedząc w domu.
Powoli, powoli przywracam sobie możliwość mycia włosów co drugi dzień. Duży wpływ ma na to stosowanie trików, które opisałam w tym artykule:
LENTIVU: powrót do okularów 3 lata po zabiegu laserowej korekcji wzroku
Stało się to czego się obawiałam: po 3 latach od zabiegu Lentivu wracam do noszenia okularów. Z jednej strony jest mi strasznie smutno, z drugiej strony brakowało mi okularów na nosie, choć wolałabym zerówki.
PIELĘGNACJA SKÓRY POD OCZAMI: urządzenie do masażu okolic oczu IRIS™, krem i serum z retinolem pod oczy FOREO
Okolica oczu jest moim ulubionym obszarem w pielęgnacji. Nie jest to obszar bez skazy, wszak jestem już po trzydziestce, ale pielęgnacja tej okolicy jest łatwiejsza niż dbanie o cerę trądzikową. W kosmetykach do oczu szukam lekkiej formuły, nawilżenia, wygładzenia i poprawy jakości skóry.
W tym wpisie opowiem o kilku produktach marki FOREO, które towarzyszą mi w pielęgnacji okolicy oczu. Będzie jeden gadżet, który jest w mojej kosmetyczce od lat. Będą też kremy pod oczy FOREO, w tym mój pierwszy retinol w pielęgnacji tej okolicy.
UBRANIA: jesienno-zimowy przegląd sieciówek (nie tylko), czyli w poszukiwaniu puchowych kurtek i wełnianych swetrów
Po ciepłym wrześniu i październiku poranną trawę okrywa szron, a nos i uszy są czerwone zaraz po wyjściu z domu. No chyba, że mieszkasz na południu kraju to w weekend mogłaś nosić krótki rękawek. Jedno jednak jest pewne: będzie raczej zimniej niż cieplej. Kiedyś nienawidziłam okresu jesienno-zimowego, bo nie potrafiłam się ubrać i było mi po prostu zimno. Odkąd w mojej garderobie mam lepsze ubrania to wcale nie jest aż tak źle i wiem, że jakoś przetrwam do kolejnej wiosny.
W tym wpisie pokażę kilka ubrań, które są dla mnie must have w zimnych miesiącach. Zaznaczę jednak, że prócz kilku wyjątków nie dotykałam tych konkretnych rzeczy, więc to tylko taki przegląd. I choć to rzeczy z sieciówki nie będą one tanie. Ma to swoje plusy: trzy raz zastanowisz się czy to jest na pewno ta rzecz, którą chcesz mieć w szafie. Drugi: Twoja szafa nie będzie pękać w szwach, bo ciężej wydać kasę na 3 porządne płaszcze niż na 3 z watoliny za 100 zł. A i wybrałam głównie sieciówki, ale będą też mniejsze sklepy, bo niestety te wełniane rzeczy często są dostępne tylko on line. Koniecznie też kliknij w pokazane rzeczy, aby zobaczyć inne kolory.
Zapraszam Cię na jesienno-zimowy przegląd sklepów w poszukiwaniu ciepłych ubrań.