ŚWIĘTA: 5 pomysłów na prezent dla wymagających

ŚWIĘTA: 5 pomysłów na prezent dla wymagających


Kupowanie prezentów dla innych dorosłych, którzy już wszystko mają jest trudne. Sama wiem jak trudno jest mi zrobić prezent, kiedy wszystko co chcę albo już mam, albo mogę kupić sobie sama. Innym trudnym świątecznym wyzwaniem jest sytuacji, kiedy trzeba kupić prezent dla osoby, której nie znamy do końca, a trzeba mieć prezent. 


W tym wpisie pokażę kilka rzeczy, z których sama bym się ucieszyła albo takie, które mam i uważam, że są godne polecenia. 

IDZIE ZIMA: wełniane skarpetki polskiej marki Steven

IDZIE ZIMA: wełniane skarpetki polskiej marki Steven

 

Moją zmorą są wiecznie zimne stopy. Niezależnie od pogody za oknem moje stopy są albo zimne, albo lodowate. W tamtym roku odkryłam coś co sprawia, że w końcu jest mi ciepło stopy. Są to skarpetki z wełny merino polskiej marki Steven. Opowiadałam o nich wiele miesięcy temu na Instagramie i co jakiś czas dostaję wiadomości prywatne co to były za skarpetki, bo mówiłam, że są fajne. Dziś napiszę o nich na blogu i przedstawię szerszą ofertę wełnianych skarpetek tej marki, a także podzielę się wskazówkami jak często i w jaki sposób prać wełniane skarpetki.


Największą zaletą wełny jest to, że ma właściwości termoregulacyjne. Sprawia, że skóra się w niej nie poci, a przyjemnie rozgrzewa. Cienkie skarpetki z wełny merino możesz nosić w zasadzie cały rok. Te grubsze, wykonane z wełny owczej świetnie sprawdzą się zimą, nawet przy dużych mrozach, latem może niekoniecznie. Wełna ma jednak pewien minus: potrafi się mechacić, stąd ważne jest regularnie używanie golarki do ubrań czy wyczesywanie twardą szczotką. Jeżeli Cię to nie zniechęca to zapraszam na dzisiejszy wpis. Obiecuję, że będzie CIEPŁO!

ULUBIEŃCY JESIENI: kosmetyki, ubrania i treningi

ULUBIEŃCY JESIENI: kosmetyki, ubrania i treningi

 

Zza oknem już prawie zima, więc idealny moment na podsumowanie jesieni w formie ulubieńców. Będzie sporo kosmetyków, nawet coś do makijażu, a także niekosmetyczna, ale ciepła rzecz, której nie może zabraknąć w garderobie podczas jesieni! Dodatkowo kilka fajnych treningów do robienia w domowym zaciszu.



Zapraszam na ulubieńców tegorocznej jesieni!

AWARE SCALP CARE: peeling kwasowy do skóry głowy Anwen

AWARE SCALP CARE: peeling kwasowy do skóry głowy Anwen

  

Od wiosny tego roku walczę o dwudniową świeżość włosów. Do tej pory moją normą było mycie włosów co dwa dni, ale na skutek nieprzemyślanych eksperymentów z szamponami musiałam zacząć je myć codziennie. Nigdy nie było tak, że tego drugiego dnia były świeże jak pierwszego, ale nie były na tyle tłuste, abym niekomfortowo się czułam nawet nie wychodząc do ludzi, a siedząc w domu.


Powoli, powoli przywracam sobie możliwość mycia włosów co drugi dzień. Duży wpływ ma na to stosowanie trików, które opisałam w tym artykule:




Do tego wspomagam się innym kosmetykiem tej marki i dziś właśnie opowiem o AWARE SCALP CARE peeling kwasowy do skóry głowy Anwen. W ofercie jest też wersja delikatna. 

LENTIVU: powrót do okularów 3 lata po zabiegu laserowej korekcji wzroku

LENTIVU: powrót do okularów 3 lata po zabiegu laserowej korekcji wzroku

 

Stało się to czego się obawiałam: po 3 latach od zabiegu Lentivu wracam do noszenia okularów. Z jednej strony jest mi strasznie smutno, z drugiej strony brakowało mi okularów na nosie, choć wolałabym zerówki. 

PIELĘGNACJA SKÓRY POD OCZAMI: urządzenie do masażu okolic oczu IRIS™, krem i serum z retinolem pod oczy FOREO

PIELĘGNACJA SKÓRY POD OCZAMI: urządzenie do masażu okolic oczu IRIS™, krem i serum z retinolem pod oczy FOREO

 

Okolica oczu jest moim ulubionym obszarem w pielęgnacji. Nie jest to obszar bez skazy, wszak jestem już po trzydziestce, ale pielęgnacja tej okolicy jest łatwiejsza niż dbanie o cerę trądzikową. W kosmetykach do oczu szukam lekkiej formuły, nawilżenia, wygładzenia i poprawy jakości skóry. 


W tym wpisie opowiem o kilku produktach marki FOREO, które towarzyszą mi w pielęgnacji okolicy oczu. Będzie jeden gadżet, który jest w mojej kosmetyczce od lat. Będą też kremy pod oczy FOREO, w tym mój pierwszy retinol w pielęgnacji tej okolicy. 

UBRANIA: jesienno-zimowy przegląd sieciówek (nie tylko), czyli w poszukiwaniu puchowych kurtek i wełnianych swetrów

UBRANIA: jesienno-zimowy przegląd sieciówek (nie tylko), czyli w poszukiwaniu puchowych kurtek i wełnianych swetrów

 

Po ciepłym wrześniu i październiku poranną trawę okrywa szron, a nos i uszy są czerwone zaraz po wyjściu z domu. No chyba, że mieszkasz na południu kraju to w weekend mogłaś nosić krótki rękawek. Jedno jednak jest pewne: będzie raczej zimniej niż cieplej. Kiedyś nienawidziłam okresu jesienno-zimowego, bo nie potrafiłam się ubrać i było mi po prostu zimno. Odkąd w mojej garderobie mam lepsze ubrania to wcale nie jest aż tak źle i wiem, że jakoś przetrwam do kolejnej wiosny.


W tym wpisie pokażę kilka ubrań, które są dla mnie must have w zimnych miesiącach. Zaznaczę jednak, że prócz kilku wyjątków nie dotykałam tych konkretnych rzeczy, więc to tylko taki przegląd. I choć to rzeczy z sieciówki nie będą one tanie. Ma to swoje plusy: trzy raz zastanowisz się czy to jest na pewno ta rzecz, którą chcesz mieć w szafie. Drugi: Twoja szafa nie będzie pękać w szwach, bo ciężej wydać kasę na 3 porządne płaszcze niż  na 3 z watoliny za 100 zł. A i wybrałam głównie sieciówki, ale będą też mniejsze sklepy, bo niestety te wełniane rzeczy często są dostępne tylko on line. Koniecznie też kliknij w pokazane rzeczy, aby zobaczyć inne kolory. 


Zapraszam Cię na jesienno-zimowy przegląd sklepów w poszukiwaniu ciepłych ubrań.