Mini atomizer to bardzo fajny gadżet – nie trzeba nosić całej
butelki ulubionego zapachu by móc w każdej sytuacji się trochę „odświeżyć”.
Spokojnie zmieści się do kieszeni żakietu, czy w jeansach.
Myśląc o zakupie tego
gadżetu, zastanawiałam się, czy brać ten allegrowy, czy „oryginalny” –
stwierdziłam, że kupie droższy i będzie lepszy. Jednak zdecydowanie stwierdzam, że Travalo nie jest
wart swojej ceny – bardzo łatwo się porysował! Same zobaczcie:
Atomizer Travalo kupiłam za zawrotną kwotę 59 zł (w Toys4Boys),
ale na rynku istnieją tańsze odpowiedniki – chociażby na allegro (ok. 10zł) czy też
ostatnio widziałam w Marionnaud (39zł) i polecam skusić się na odpowiedniki;)
Podsumowując – super opcja do torebki, na wakacje i do
samolotu, ale szukajcie tanich opcji.
Tylka jak do niego przelać perfumy z oryginalnej butelki ???
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taka słaba jakość;/
Na dnie buteleczki jest taka dziurka, zdejmujemy od wody toaletowej "nakrętkę", tak aby zosała rurka, na rurkę przykładamy atomizer+naciskamy wodę - psikana wlatuje prosto do atomizera, nic się nie rozlewa.
UsuńFaktycznie wygląda to mało estetycznie... Ale gadżet bardzo przydatny:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńŚwietny pomysł, muszę się w taki atomizer zaopatrzyć!:)
OdpowiedzUsuńdobre rozwiązanie do torebki:)
Usuńteż chciałam się kiedyś skusić na takie maleństwo, ale zrezygnowałam, bo i tak w torebce perfum nie noszę :)
OdpowiedzUsuńja lubię przed spotkaniem się psiknąć mgiełką, bo perfum nie używam;) spotkania w ciągu dnia mam ciągle, więc lubie czuć się "świeżo";)
Usuń