Zakupy warszawskie

W Warszawie postąpiłam bardzo rozsądnie – kupiłam tylko to co było w promocji;) no i ograniczony czas też swoje zrobił.

Na co się skusiłam:

The Body Shop


  • Masło do ciała marakuja – jedyny, który bardziej mnie zainteresował. Myślałam o migdale, ale uznałam, że może być zbyt męczący. Użyłam kilka razy i jestem bardzo na tak. Cena 39 zł, normalna 69.
  • Żel pod prysznic marakuja– jestem ciekawa ich fenomenu, póki co użyłam jako umilacza do kąpieli w hotelu. Cena 12.50 zł, normalna 25.
  • Grzebień bambusowy – zobaczymy jak się spisze na moich kudełkach. Cena 20 zł. 
Wąchałam kilka zapachów, które mi podałyście, ale żaden nie wpadł mi na tyle, aby zapłacić za niego pełną cenę;) No i nie było produktów do włosów z glinką.

Bath and Body Works:





  • Mydło w piance – Pink Chiffon – jestem ciekawa jak się spiszą u mnie! Cena 14.50, normalna 29.90 zł. 
  • Odświeżacz powietrza – Winter fig – planowałam jakiś ładny owocowy zapach, ale chciałam jakiś z pro;) cena 9.50, normalna 19.90. Od razu wzięłam teź wtyk do prądu za 25 zł w kolorze białym. I minus, który znlazł mój fecet to brak regulacji mocy zapachu... Sam zapach jest - specyficzny, taki lekko wytrawny, przyprawowy, nie mam pojęcia jak pachnią figi. Facetowi się z czymś kojarzy, ale nie wiem czy to dobrze;)
Chciałam świece, ale nie było żadnych ciekawych w promocji. Żele i masła mnie nie kusiły, bo wolałam te z The Body Shop. Choć teraz myślę, czy faceta nie poprosić o zakup jakiś konkretnych zapachów;)

W Phenome zobaczyłam peeling cukrowy - całkiem fajnie pachnie, jak będzie interesująca promocja, to pewnie się skuszę. Wzięłam też próbkę maski oczyszczającej do włosów.

Dla Was zakupiłam małe co nie co, za kilka dni pokażę i spodziewajcie się kolejnego rozdania! 



Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

68 komentarzy:

  1. żel pod prysznic o zapachu marakui, mm, musi być piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się chce jechać do Warszawy na zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bylam tylko przelotem, na takie calodniowe bym sie nie odwazyla;)

      Usuń
  3. ten grzebień :D też bym chciała ale mam z drzewa neem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy ten grzebień... Ogólne zakupy widać udane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne kosmetyki kupiłaś :) uwielbiam mydła w piance B&BW i wszystko o zapachu marakui :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze:D jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzą, bo słyszałam, że potrafią wysuszać.

      Usuń
  6. O tych produktów o zapachu marakui nie miałam okazji wąchać gdy jeszcze był u mnie sklep, brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był jednyny, który wzbudził we mnie emocje;)

      Usuń
    2. może to i lepiej:D więcej $ w portfelu;]

      Usuń
    3. :D mimo wszytko wydaje mi się, że jestem dość racjonalna w zakupach - przede wszytkim nie mam nie wiadomo jakich zapasów!

      Usuń
    4. U mnie z tym różnie bywa, zawsze jednak jakiś zapasik jest. Niby prawie wszystko kupione na promocjach, ale jakby tak przeanalizować to wiadomo - przez te promocje się kupuje więcej. Na szczęście zużywanie pielęgnacji zawsze jakoś idzie (a akurat tego najwięcej kupuję). Gorzej z kolorówką (ale tego kupuję mniej;))

      Usuń
    5. ja chyba zmotywuję się do zrobienia listy zapasowej i ją upublicznie bym nadal świeciła przykładem:D
      Z kolorówką mam ograniczenie-mam mi się mieścić w szufladzie toaletki, a duża ona to nie jest;) choć mam też zawsze chętne koleżanki na oddanie im kosmetyków:D

      Usuń
    6. Ja kolorówki jak tak obiektywnie patrzeć nie mam aż tak dużo, mieści mi się w pudełku i biedronkowym organizerze, nie licząc lakierów:| Kiedyś zaplanowałam odwyk i nawet wspomniałam o tym na blogu, ale niedługo potem pojawiły się duże promocje i nici z odwyku;) Ale mam nadzieje, że podczas wakacji uda się kupić mniej;)

      Usuń
    7. Ja z lakierami musze zmiescic sie w jednym koszyczku-jak nie mam miejsca, to znaczy ze zero zakupow:D

      Usuń
  7. Super produkty kupiłaś :) Kilka dni temu też kupiłam grzebień TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zakupy:) Miałam ten żel pod prysznic i zapach bardzo mi odpowiadał, ale pod koniec opakowania niestety się zmienił i zaczął śmierdziuszkować:/ Pierwszy raz mi się to zdarzyło i nie wiem, czy to specyfika tej wersji, czy po prostu trafił mi się jakiś podstarzały egzemplarz... Na mydełko BBW też się skusiłam, ale jabłkowe:) Też mam ochotę na świece i balsamy do ciała, ale niestety nie mam dostępu na razie, a wolałabym kupić je osobiście, a nie przez siostrę i najpierw sobie powąchać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm...jestem ciekawa jak będzie u mnie, mi śmierdzioszkował peeling z Pat&Rub, ale nie wiem czy to nie wina wysokiej temperatury w łazience, ale to nikontrolowana podgrzewanie podłogowe:P
      Ja zawsze mogę prosić faceta, aby mi zakupił coś z BBW - jest w Wawie co tydzień, ale mu prawie zawsze wszytko śmierdzi;) i wolę jednak najpierw sama powachać, mimo, że zna mój gust, ale nie przepada za owocowymi zapachami, które je uwielbiam:D

      Usuń
  9. W kwestii maseł do ciała i żeli u mnie wygrywa jednak BBW, ale przyznam się, że też nie wiem jak pachną figi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się na nie skuszę kolejnym razem:) nie chciałam kupować na zapas, w końcu Wawa nie tak daleko

      Usuń
  10. Bardzo fajne zakupy, lubię kosmetyki TBS, masła do ciała i żele pod prysznic właśnie najbardziej, o zapachy marakui jeszcze nic nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie inne wersje jakoś nie zainteresowały, jakieś takie zwykłe były;)

      Usuń
  11. Szkoda ze mnie zamknęli TBS :< Jestem ciekawa tego grzebienia. Napisz jak się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napiszę na 100%! Kiedyś był też w Poznaniu, ale to były czasu gdy byłam totalnie niekosmetyczna;)

      Usuń
  12. Ten grzebień bambusowy miałam już na oku od dawna. Jak go przetestujesz i inne rzeczy to napisz recenzję ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dam znać jak się z nim bliżej zapoznam, choć teraz mam mieszane uczucia.

      Usuń
  13. Fajne zakupy ;) Zainteresował mnie grzebień bambusowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że wzbudza on największe zainteresowanie:D

      Usuń
  14. Ta marakuja kusi... :D jednak mnie najbardziej z TBS interesują masła. Przez internet nigdzie nie mogę dorwać tych zapachów, które chcę. Może niedługo wybiorę się do stacjonarnego sklepu i tam coś złowię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz po drodze to czemu nie:D jaki Cie interesuje?

      Usuń
  15. Chętnie bym wpadła do tych sklepów na promocje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciągle zapominam kupić ten grzebień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie chuba nie przebije szczotki z Rossmanna;)

      Usuń
    2. ja też ciągle zapominam o tym grzebieniu :) a to taki hit :D

      Usuń
    3. na pewno ma niezłą popularnaość:D przekonam się czy słuszną:P

      Usuń
  17. Bardzo lubię ten grzebień i nadal chętnie po niego sięgam, chociaż Tangle Teezer jednak spisuje się na moich włosach lepiej :)

    W BBW też skusiłam się na kilka produktów w promocji, ale głównie te, które już mi się skończyły. Pewnie zrobię jeszcze zapas pianek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie powoli zbieram do opisu TT... Ja poko co nie chcialam robic zapasow, bo nie wiem jak sie sprawdza, no i zawsze moge wyslac faceta;)

      Usuń
  18. Grzebień bambusowy też bym chciała. Ostatnio mój z Oriflame rozpadł się na pół. Widziałam jakieś w Empiku, ale miały zadziory więc nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Figowy zapach mnie zaciekawił.
    I fakt, że są promocje w BBW. Muszę tam skoczyć! :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe zakupy :-)
    Seria marakujowa to zdecydowanie moja ulubiona w TBS :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie malutkie, ale to co chcialam!
      Mnie z owocowych ten zainteresowal, z reszty zapachow byl tylko migdal przeceniony.

      Usuń
  21. Mam ochote na grzebień bambusowy, słyszałam o nim dużo pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  22. mam ten grzebień - lubię aczkolwiek głowy nie urywa hehee ;)
    Też skusiłam się na ten żel i też na mydełko - i też skromnie - i też żałuję, że nie dostępne na promo świece nie porwały mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zastanawialam sie nad ta dyniowa, ale co ja potem z tym opakowaniem zrobie;)

      Usuń
  23. Miałam ten grzebień wypróbować, ale w sumie chyba nie jest mi potrzebny ;) Mam podróbkę TT i w zupełności mi wystarczy.
    Nawet nie widziałam wcześniej tych odświeżaczy powietrza, muszę się przejść i rzucić okiem!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kocham mydła B&BW! MAm nadzieję, że i Ty się z nimi polubisz :) Też mam chyba w zapasach Pink Chiffon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze mydlo rozpakowac, bo jestem przeciekawa jak sie spisze:D

      Usuń
  25. BBW też uzupełniam podczas wizyt w Wawie :) mają świetne produkty :) TBS też bardzo lubię, mam na miejscu więc nie kusi aż tak bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Najbardziej grzebień przykuł moją uwagę - chętnie bym się w taki zaopatrzyła :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajne zakupy. Z grzebienia bedziesz zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Najbardziej zaciekawił mnie ten grzebień, i jak dziewczyny czekam na recenzje. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie dużo, ale same konkrety :] Masła z TBS są takie kuszące ajaj :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.