Nie, że narzekam na zimę, o nie, nie;), ale ostatnio zrobiłam małe
porządki i ustawiłam sobie do zdenkowania masło z The Body Shop o zapachu Fuji Green
Tea, którego to zapach kojarzy mi się z latem. Jest lekki, orzeźwiający, byłby fajniejszy na okres
letni, ale nie chce mieć psychicznego obciążenia w postaci tego kosmetyku. Też tak macie, że jakieś kosmetyki zalegają Wam w szafce i w głowie?;)
Ogólnie jak wiecie nie przepadam za balsamami do ciała, lubię olejki, ale w pamięci miałam moje pierwsze masło z TBS, którego tak przyjemnie mi się używał, było bardzo gęste i treściwe... i kiedyś w przypływie słabości zamówiłam bohatera dzisiejszego posta.
Ogólnie jak wiecie nie przepadam za balsamami do ciała, lubię olejki, ale w pamięci miałam moje pierwsze masło z TBS, którego tak przyjemnie mi się używał, było bardzo gęste i treściwe... i kiedyś w przypływie słabości zamówiłam bohatera dzisiejszego posta.
To masło nie ma tak gęstej i bogatej konsystencji, jak wersja z
marakują. Jest sporo lżejsze, ale
potrzebuje kilku chwil, aby się wchłonąć. Jeżeli weźmiemy go za dużo, to lubi
bielić i trochę się lepić. Właściwości nawilżające są w porządku, ale nic
szałowego. Obiecane 24h jest spełnione. I w dodatku jest takie wydajne, tak dla mnie to minus, bo szybko się
nudzę. A jak się nudzę, to męczę kosmetyk, a tego nie lubię. Kosmetyk kosztuje 69 zł, ja zapłaciłam ok. 40. Tej wersji nie polecam, ale z marakują jak najbardziej. I nie jest to zły kosmetyk, po prostu nie zgrałam swoich potrzeb z kosmetykiem.
Muszę naprawdę zapamiętać, że do ciała tylko olejki, których używa mi
się o niebo przyjemniej niż balsamy czy mleczka. Jak już to gęste i ciężkie masła, ale olejki górą. Ewa zapamiętaj to!
u mnie pierwsze miejsce ma masło kakaowe :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie miałam:)
UsuńCzasami też tak mam, zwłaszcza gdy termin ważności kosmetyku się kończy :D
OdpowiedzUsuńNie znam go...ale na razie mnie nie kusi. Do nawilżenia ciała obecnie stosuję mleczko kozie mleko od Ziaja :)
Z tego co pamiętam, ta seria bardzo ładnie pachnie:)
Usuńja też najbardziej lubię olejki do ciała! wellness&beauty górą!:D
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam, ale na pewno kiedyś do mnie wpadnie:)
UsuńNie miałam, ale bardzo podoba mi się zapach tego kosmetyku, pewnie sprawdziłby się lepiej latem. Teraz podczas wyprzedaży wypatrywałam jakiejś obniżki, ale niestety te nowsze serie nie były przecenione.
OdpowiedzUsuńBuuu:(
UsuńCzytając nazwę to chętnie bym poleciała na to masełko ;) a to proszę... :/
OdpowiedzUsuńWiesz pytanie czego oczekujesz od masła, u mnie główną zaletą poprzedniego była gęstość, tu jej zabrakło;)
UsuńTo w takim razie tę wersję z marakują sobie zapisuję w pamięci :)
OdpowiedzUsuńOj jak ja nie lubię tak męczyć kosmetyku... Rozumiem Cie doskonale.
Marakuja była świetna:))
UsuńJa uwielbiam olejki :)
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę!:)
UsuńUwielbiam mleczka i olejki, za masłami jakoś bardzo nie przepadam ;-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam odwrotnie - mleczka niebardzo;)
UsuńUwielbiam masła, balsamy i kremy do ciała :) Obecnie korzystam z masła z Cien, które spełnia moje wymagania :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :) :*
Z Cien mam ochotę na krem do rąk:)
UsuńMusi pięknie pachnieć. Z chęcią bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńPachnie świeżo, nie do końca mój gust, ale nie jest źle:)
UsuńA ja lubię i masła i olejki :) nie przepadam za to za mleczkami :)
OdpowiedzUsuńJakiś pięknie pachnący balsam ;)
OdpowiedzUsuńZapach to bardzo ważny element kosmetyku!:)
Usuńkupiłam sobie masełko u nich na próbę ,ale jeszcze nie testowałam ,szkoda że nie sprawdziło Ci się nie sprawdziło za bardzo
OdpowiedzUsuńJaką wersję kupiłaś?:)
UsuńOjj bardzo fajnie wygląda... ja nie miałam żadnego z tych maseł :)
OdpowiedzUsuńJa polecam marakuję:)
UsuńLubięmasła ale od nich jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńJa będę zachęcać do wersji z marakują
Usuńme gusta zapachowe
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa bardzo lubię olejki :) To masełko też mam ale czeka na swoją kolej. Również mam obciążenie psychiczne jeśli coś zalega w szafce... Niestety w tamtym roku tak szalałam że teraz muszę wszystko zużyć i nic nie kupię póki w szafkach nie będzie pusto !
OdpowiedzUsuńU mnie sporo rzeczy nie ma, ostatnio zrobiłam zapas szamponów, bo w tej kwestii jestem wybredna, ale bardzo dużo rzeczy puszczam dalej w świat:)
UsuńNie lubię kiedy masło nie jest "masłowe". Masło ma mieć grubą, ciężką konsystencję, a nie mocniejszego balsamu.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wersję z olejkiem arganowym, ale chętnie sprawdzę wersję z marakują. Aczkolwiek... Muszę wykończyć mój balsa z Bath and Body Works i masło z Soap&Glory...
Otóż to, masło to masło, a nie;) Ja mam jedno w kolejce do Dr Irena Eris, ale na nie mam wybitnie ochotę, bo czytałam, że przepięknie pachnie:)
UsuńJa kupiłam 3 produkty z tej linii [żel pod prysznic, sorbet oraz masło do ciała] zawraz po tym, jak się pojawiły, czyli latem. Świetny zapach, bardzo mi się podobał, a masełko bardzo przypadło mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od oczekiwań i potrzeb, cieszę się, że Ty jesteś zadowolona:)
Usuńlatem używam lekkich balsamów, natomiast zimą stawiam na gęste masła i oleje, tylko takie produkty nawilżają moją suchą skórę :-) to masełko wygląda jakoś tak balsamowato :D
OdpowiedzUsuńTeż się zmagam z suchą skórą;) ale olejki uwielbiam cały rok stosować!:)) I tak, tu bliżej do balsamu niż gęstego, treściwego masła.
Usuńmoim ulubieńcem też by nie było ale może latem :D teraz używam masła z organique i jestem zadowolona ale tez lubię olejki :)
OdpowiedzUsuńJa z Organique lubię masło shea:)
UsuńObecnie używam masła TBS o zapachu mandarynki, podoba mi się trwałość zapachu :) Olejki w pielęgnacji ciała mi się nie sprawdzają, za to na twarz działają genialnie ;)
OdpowiedzUsuńGrau, mandarynka brzmi świetnie!:) ja olejki lubię i do ciała, i do twarzy:)
UsuńCena kosmos. :D
OdpowiedzUsuńDo kosmosu jeszcze mu daleko:D
UsuńZapach by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę aromaty owocowe:)
UsuńUwielbiam różnego rodzaju masełka do ciała. Z chęcią bym wypróbowała te, ale cena jest zbyt wygórowana :-(
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest ona niska
Usuńwłaśnie dostałam cały zestaw z serii fuji green tea :) przepięknie pachnie, co do właściwości to jeszcze nie wiem bo nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona:)
UsuńNie miałam kosmetyków z tej serii, ale wydaje mi się, że zapach mogłabym polubić. Ja mam zazwyczaj 2-3 kosmetyki nawilżające otwarte i używam ich na zmianę, żeby się właśnie nie znudzić jednym :D Ogólnie w pielęgnacji preferuję masełka (z TBS moimi ulubionymi są wersje: masło Shea, kokosowe i pink grapefruit), ale olejki też są spoko :)
OdpowiedzUsuńDla mnie większość zapachów nieowocowych z TBS jest niezbyt przyjemnie pachnąca:(
Usuń