Od kilku miesięcy mam fazę na
różę. Bardzo polubiłam się z wodą różaną z Fitomedu, więc sięgnęłam po kolejną
różaną propozycję marki - płyn różany.
Działanie: na skórę przesuszoną
działa odświeżająco i odprężająco, doskonale nawilża i wygładza naskórek
Zacznę od zapachu - nie jest to
taka czysta, "babcina" róża, a lekko orzeźwiająca i nie tak intensywna
jak w samej wodzie. Samo działania również oceniam jako bardziej orzeźwiające
niż wygładzające. Lubię jej używać rano, na przebudzenie. Psikam sobie 2-3 razy,
koniecznie przy zamkniętych oczach, bo oczy mogą szczypać, jeżeli płyn dostanie
się do nich. Nie zauważyłam również właściwości nawilżających, które bardzo
lubiłam w wodzie. Nie przesusza, ale brakuje mi nawilżenia, które było w
poprzednim testowanym przeze mnie preparacie. Płyn nie podrażnił mojej cery ani
nie zapchał, mimo że jest przeznaczony do cery suche i dojrzałej, a moja jest
normalna z zaleczonym trądzikiem.
Skład: Aqua, Rosa damascena
Flower Water (20%), Glycerin, Panthenol, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil,
Allantoin, Cytric Acid, Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin, Aniba Rosaedora,
linalool, C.I.1625
Opakowanie kosmetyku jest proste,
atomizer się nie zacina, daje równą mgiełkę wody. 200 ml płynu kosztuje 13 zł.
Możecie je kupić w niektórych sklepach zielarskich i na stronie producenta.
Podsumowując - płyn jest fajny
odświeżenia cery, a woda do nawilżenia. Stężenie jest wyższe w wodzie, niestety nie znalazłam jakie, za to w płynie jest ono 20%.
Miałam kiedyś płyn oczarowy tej marki i byłam bardzo zadowolona, różany też kusi, ale wcześniej chcę wypróbować tonik różany z Evree :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam oczarowy, ale nie przepadam za tym składnikiem. Wolę różę:)
Usuńróżana <3 muszę spróbować!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoim zdaniem nie ma nic lepszego od wody różanej :D uwielbiam, kocham, ubóstwiam. Za zapach i działanie nawilżające.
OdpowiedzUsuńJa zapach polubiłam, ale działanie pokochałam:)
UsuńJak za taką cenę to warto wypróbować. Fajnie, że nie jest o zapachu babcinej róży- za długo nie mogłabym go używać :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam się z babciną różą:)
UsuńWoda wygrywa, większa koncentracja substancji.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie:)
UsuńLubię wodę różaną, aktualnie używam z KTC, ale chętnie wypróbuję tą z Fitomed, bo wolę wyższe stężenie :D
OdpowiedzUsuńJa też wolę wyższe stężenie:)
UsuńMimo ze nigdy nie miałam to kosmetyki różane kojarzą mi się z babcinymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńMimo, że ja polubiłam ten zapach, to nadal mi się kojarzy z babcią;)
UsuńSkoro tak fajnie sobie odświeża, to genialnie spisałby się latem. Dobrze kombinuję? :)
OdpowiedzUsuńLato! Tak, dobrze kombinujesz:) ja żyję zimą, śnieg za oknem, to jeszcze o lecie nie myślę;)
UsuńMoja cera się z nim nie lubila, robiła się momentalnie czerwona.
OdpowiedzUsuńU mnie potrafiła się zrobić czerwona po wodzie. Z tego co pamiętam Ty ogólnie się z różą nie lubisz, nie?:)
UsuńJa już kilka tygodni kupuję wodę różaną do glinek - w szczególności. Znów mi przypomniałaś, ale pewnie znów zapomnę.. :-D
OdpowiedzUsuńJa od kilku tygodni kupuję glinkę:P
UsuńMiałam jakiś czas temu wodę różaną, polubiłam się z nią :)
OdpowiedzUsuńSuper!:)
UsuńNigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńJa polecam z całego serca wodę różaną:)
Usuńczyli dla mnie bardzie nadawałaby się woda :)
OdpowiedzUsuńJeżeli oczekujesz nawilżenia, to zdecydowanie doradzam wodę:)
UsuńA jak zapach? Jest mocno różany?
OdpowiedzUsuńCzuć różę, ale nie jest ona mydlana czy bardzo babcina.
UsuńJeśli już to kupiłabym wodę różaną. Głównie do maseczek z glinkami, ale też czytałam że sprawdza się świetnie jako tonik. Używałaś wody różanej innej marki niż Fitomed? :)
OdpowiedzUsuńZ glinkami działa mistrzwsko! Jeszcze nie.
UsuńNie miałam ani tej wody ani hydrolatu Fitomedu, ale inne hydrolaty różane owszem i bardzo lubiłam, chyba muszę wrócić do ich stosowania zamiast toników;P
OdpowiedzUsuńJa tradycyjnych toników używam bardzo rzadko:)
UsuńObawiam się tego różanego zapachu, ale może bezpodstawnie.
OdpowiedzUsuńNo jest różany, może nie tak bardzo jak zwykłej wody, ale wyczujesz w niej różę.
UsuńNie używałam nigdy produktów tej firmy i chętnie sprawdziłabym tą wodę. Swego czasu bardzo lubiłam wodę różaną do twarzy jak i włosów :)
OdpowiedzUsuńDo włosów? Stosowałaś ją jako płukankę czy jak?
UsuńOstatnio czytam same pozytywy o Fitomed:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich krem nr 6, 12 i wodę różaną:)
UsuńZa takie pieniądze to istny szał na kółkach ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie przepadam za różanymi kosmetykami ;)
OdpowiedzUsuńJa je polubiłam, ale kiedyś też nie lubiłam;)
UsuńNie przepadam za różanym zapachami :P
OdpowiedzUsuńRozumiem:) ja polubiłam z czasem
UsuńMiałam i ten płyn, i wodę ale jednak wolę to drugie ;)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie wykańczam hydrolat różany z Biochemii Urody i jestem z niego bardzo zadowolona. Używam go zamiast tradycyjnego toniku i moja cera wyraźnie go kocha :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spisała:) ja z rzadka stosuję toniki, lepsze są dla mnie hydrolaty albo różne płyny:)
UsuńLubię wody, płynu nie miałam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo dużo słyszałam o wodzie różanej. Miałam kiedyś okazję używać płynu innej firmy i był całkiem fajny :-)
OdpowiedzUsuńW większości przypadków składy są takie same, a właściwości porównywalne:)
Usuńuwielbiam zapach róż w kosmetykach ;) Jest specyficzny, ja wiem, ale po prostu do mnie trafia- strasznie kojarzy mi się z dzieciństwem i wakacjami spędzanymi u dziadka i babci ;D
OdpowiedzUsuńJa bardzo długo nie mogłam się do niego przekonać, ale teraz lubię:)
UsuńChciałam niedawno zamówić któreś te cudo różane, ale jak zobaczyłam skład... To już tak niekoniecznie. Najbardziej lubię hydrolaty, bo mam pewność, że to samo dobro, choć wiadomo- mogą spowodować choćby reakcję alergiczną. Najważniejsze, że nie robi ten płyn nic złego, ale nie robi też wiele dobrego, także polecam spojrzenie łaskawym okiem na ofertę Biochemii Urody :D.
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć co tam mają, skupię się właśnie na hydrolatach/płynach, bo składy faktycznie mają lepsze:)
UsuńJa się z nim niestety nie polubiłam :( szczypie w oczy, nie czuje po nim nawilżenia i strasznie zacina mi się atomizer i rozpyla produkt nierówno - ale może po prostu miałam pecha ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie potrafi szczypać w oczy i nie nawilża, ale do orzeźwienia czemu nie:)
UsuńChyba zakupie wodę różana na lato, czesto potrzebuje takiego odświeżenia nawet w ciagu dnia. Można jej używać kilka razy dziennie? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma przeciwskazań:)
UsuńŚwietnie że ma atomizer, ostatnio bardzo lubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńJa mam różnie, ostatnio często rozplyam najpierw na wacik, a dopiero potem na twarz;)
Usuńnie dla mnie chyba :)
OdpowiedzUsuńCzasem bywa i tak;)
UsuńUwielbiam róże :D Na pewno kiedyś wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo różę polubiłam:)
UsuńBardzo lubię różane kosmetyki. Polecam wodę Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie:)
Usuń