W tym miesiącu w ulubieńcach wszystkiego po trochu - kolorówka, pędzel, pielęgnacja do ciała i do twarzy. Jeżeli jesteście ciekawi co w poprzednim miesiącu mi szczególnie przypadło do gustu, to zapraszam.
Bronzer Lily Lolo w odcieniu Honolulu – ciasteczko, a dokładniej
ciemniejszy biszkopcik! Gdy otworzyłam opakowanie lekko się przeraziłam.
Wyglądał tak ciemno! Jednak w rzeczywistości na twarzy daje efekt lekko
opalonej cery. To taki kolor ciemniejszy od biszkoptów (tak na marginesie, to
uwielbiam biszkopty!), jest ciepły, ale absolutnie nie ma w sobie
pomarańczowych tonów. Kolor bliższy rzeczywistości to ten odbity w lusterku.
Dodatkowo urzeka mnie opakowanie – jest bardzo smukłe, wykonane z
matowego plastiku, na którym błyszczy tylko logo Lili Lolo. Me gusta. I jeszcze
mineralny skład – no cudo. Na pewno pojawi się osobna recenzja tego kosmetyku,
ale jest moc.
W ogóle ostatnio bardzo, ale to
bardzo polubiłam się z bronzerami. Jak wcześniej omijałam je, tak teraz używam
namiętnie. I do każdego najlepiej spisuje się mi pędzel Hakuro H24 - wygodnie się nim nakłada kosmetyk, wspaniale rozciera, szybko wysycha. Jest ze mną od ponad 2 lat i nadal jest milutki w dotyku.
No koniec lotion do cery problematycznej marki KLAPP Cosmetics - nawilża i uelastycznia skórę, jest taka gładka!
Musze wypróbować ten płyn do kąpieli :D
OdpowiedzUsuńJa też, bo lubię wylegiwać się w wannie.
UsuńZazdroszczę posiadania wanny:(
Usuńbardzo lubię bronzer Honolulu :)
OdpowiedzUsuńJest świetny!
UsuńMiło czytać, że tak lubisz Hakuro H24 - wczoraj go "kliknęłam" :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go:)
UsuńMoim ulubieńcem lutego stał się utrwalacz do makijażu z Avonu, jest ogromna różnica w wyglądzie makijazu po jego użyciu - polecam jeśli nie używałaś :)
OdpowiedzUsuńChciałam go kiedyś nawet kupić, ale boję się alkoholu w składzie:(
UsuńTez mam ten pędzelek i to mój najnaj do różu :) trzyma się idealnie od jakichś 3 lat :) z Hakuro uwielbiam też nr H79 - przebił wszystkie Zoevy, jesli chodzi o pedzel do nakładania i od razu lekkiego rozcierania :P
OdpowiedzUsuńU mnie lekko lakier pękł na rączce, ale mu to wybaczam. H79 mam i dla mnie po kilku użyciach jest za ostry, drażni mi powiekę;(
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale płyn z Babydream kiedyś może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym płynem do kapieli - od jakiegos czasu rozglądam się za płynem, który nie wysuszy skóry na wiór ;) Spodobał mi się też brązer, jako że kocham brązery! A jak jeszcze ma mineralny skład, to już w ogóle rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPłyn jest świetny:) O Honolulu jeszcze napiszę, ale uwielbiam!
UsuńJedynie pędzel Hakuro mam :)
OdpowiedzUsuńA lubisz go?:)
UsuńJestem bronzero-maniaczką, ale tego cudeńka jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaprzyjaźniam się z nimi i chce co i rusz nowe sztuki:)
UsuńNie stosuje brązerów. Póki co to się ich boje :D
OdpowiedzUsuńJa dopiero od niedawna, tz. od września i myślałam, że zima będzie należeć do róży, a była bardzo brązowa:)
UsuńZdecydowanie muszę wypróbować ten płyn do kąpieli :) Pędzelek też mnie kusi :) Mam do podkładu Hakuro i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten pędzel:) a płyn polecam z całego serca:)
Usuńz Babydram widziałam ostatnio fajny żel myjący dla dzieci, chętnie bym go użyła na sobie, natomiast ta seria dla mam nie koniecznie podchodzi mi zapachem.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten zapach:) ale wiadomo - rzecz gustu:)
Usuńznam te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczny jest ten bronzer :)
OdpowiedzUsuńBoski!:)
UsuńMam ten pędzelek i też go uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńJest świetny, super można nim rozcierać i nakładać kosmetyk, szybko wysycha, jest miękki. Nie oddam go:)
UsuńTeż mam ten pędzel z tym mój ma ponad rok i dalej służy jak należy ;)
OdpowiedzUsuńI będzie pewnie jeszcze przez kilkanaście długich miesięcy:)
UsuńNiczego nie znam z tych Twoich ulubieńców poza pędzlem Hakuro. Faktycznie bardzo fajny model, też go używam na zmianę do różu i bronzera.
OdpowiedzUsuńJest najlepszy!
UsuńJa ostatnio pokochałam płynny kamuflaż Catrice, jest genialny :)
OdpowiedzUsuńMoja Sisi go ma i również jest zadowolona:)
UsuńMuszę kupić pędzel do bronzera. Hakuro lubię więc może skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam:)
UsuńBronzer faktycznie wygląda na ciemny :)
OdpowiedzUsuńAle na twarzy na szczęście taki nie jest:)
UsuńNie znam nic, ale o płynie Babydream już tyle dobrego czytałam, że chyba w końcu kupię ;)
OdpowiedzUsuńKup:D Twoja sucha skóra też powinna być zadowolona:)
UsuńKoniecznie muszę spróbować żelu Babydream :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:)
UsuńJak tak zachwalasz to muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZachwalam z całego serca:)
UsuńMoim zdecydowanym ulubieńcem jest balsam do ciała Dove ;)
OdpowiedzUsuńZ Dove wieki nie miałam kosmetyków:)
UsuńBardzo lubię kosmetyki BabyDream fur mama - zarówno płyn, który prezentujesz jak i oliwkę do ciała :)
OdpowiedzUsuńOliwka też jest boska, w tej chwili muszę wykończyć jeden olejek i powrócę do niej z wielką chęcią:)
UsuńOj bronzer przyciąga wzrok, ale kolor fantastyczny!
OdpowiedzUsuńBoski jest:)
Usuńbardzo, bardzo lubię h24 :)
OdpowiedzUsuńJest fenomenalny:)
Usuńteż lubię ten pędzel, mam go krócej, ale używam codziennie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też jest w użyciu dzień w dzień:)
UsuńTego płynu do kąpieli używasz w roli tradycyjnego żelu?
OdpowiedzUsuńTak:)
UsuńW takim razie będę musiała go również wypróbować :) Oczywiście w przyszłości, bo zapasy spore ;)
UsuńJa się niedawno pozbyłam, bo sporo żeli trafiło przy okazji jakiś paczek, zużyłam i teraz już to na co mam ochotę:) A ten płyn bardzo polecam, pięknie pachnie, nawilża skórę:)
UsuńWidzę kolejną pochlebna opinię na temat płynu babydream .:-)
OdpowiedzUsuńBo jest naprawdę świetny:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProszę nie reklamować swoich stron.
UsuńMnie chyba najbardziej zainteresował bronzer! Wyglada cudnie <3
OdpowiedzUsuńBędzie o nim osobny post za kilka dni:)
UsuńBronzer...przepiękny 😀
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się zgadzam:)
Usuń