Nowości czerwcowe - na bogato

Kolejny miesiąc z nowościami - zapraszam Was na długiego posta, więc zanim się rozsiądziecie, weźcie sobie coś dobrego do picia.

W czerwcu trafiło do mnie dość sporo nowości. Część z nich już pokazywałam:

• zakupy zapachowe do domu
• letnia kolekcja Sun Illusion i rozdanie z kosmetykami z tej serii

Teraz zapraszam na resztę kosmetyków.

• Płyn micelarny z olejkem arganowym, Garnier (19.90) - przepięknie pachnie, nawet daje radę do demakijażu oka, ale nie jest w tym szybki, jak się dostanie do oka to szczypie. 
• Mydło z granatem, Alterra (1,59) - omg, jak ono pachnie! Rozkosz, koniecznie powąchajcie jak będziecie w Rossmannie. Używam go do mycia pędzli.
• Serum olejowe odżywcze, Fitomed (26,00) - do kupienia tu.
• Serum lukrecja gładka nawilżająco-wygładzające do cery mieszanej, Fitomed (26,00) - do kupienia tu.

Na opinię o tych dwóch kosmetykach musicie poczekać jeszcze trochę, pierwsze wrażenie jest na plus, szczególnie przy olejowym, ale więcej w osobnym poście. Póki co mega mnie urzekły mini opakowania kosmetyku, są szalenie urocze. 

• Waciki, Carea (2,99) - uwielbiam.
• Chusteczki nawilżane, Dada (5,99) - lubię je mieć pod ręką,   używam ich do odświeżania sobie stopy po przyjściu do domu czy pach, a nie chce chlapać pod zlewem. W ostateczności nawet twarz sobie nimi przetrę.
• Patyczki higieniczne, Cleanic (3,59) - do poprawek oka niezastąpione!
• Chustecki nawilżane do demakijażu, Be Beauty (3,99) - awaryjne, na wyjazdy, kiedy nie chce zabierać dużej butli płynu zmycia makijażu.

• Paleta cieni Laid Bare Eye Palette, Lily Lolo (120,50) - piękne neutralne odcienie! Do kupienia tu.
• Tusz do rzęs Natural Mascara, Lily Lolo (69,30) - coraz bardziej się przekonuje do tradycyjnych szczoteczek! Do kupienia tu. 
• Podwójny Prasowany Koralowy Róż Do Policzków Coralista, Lily Lolo (90,90) - mam słabość do róży w kolorze brzoskwini! Do kupienia tu. 

W tej chwili posiadam chyba większość kosmetyków do wykonania mineralnego, naturalnego makijażu. Bardzo się z tego cieszę! 

Teraz trochę bardziej luksusowo:

• Olejek ujędrniający, Madara (112,99) - wiecie, że kocham olejki. Ten całkiem szybko się wchłania. Jak na olejek oczywiście. Do kupienie tu. 
• Brązujący puder mineralny 01 SUNKISSED, Vita Liberata (175,00) -  już zrobiłam o nim recenzję, uwielbiam go! 

Od Lirene dostałam świetną paczkę:

Pisałam już o podkładzie No Mask, na IG pokazywałam olejek ujędrniający z bańką chińską - to dwa najlepsze kosmetyki z tej paczki. Produkt brązujący do ciała jest bardzo fajny: nadaje bardzo ładny kolor, choć może początkowo przerazić swoim pierwszym pomarańczowym wrażeniem, ale super się trzyma i wygląda naturalnie aż do zmycia. Na zadęciu zabrakło żelu micelarnego redukującego zmiany trądzikowe z  Under 20. 

W czerwcu byłam również na konferencji o azjatyckich kosmetykach K-Beauty i jako bonus otrzymałam zestaw kosmetyków Missha z serii Signature:

• Krem BB w kolorze Beige (73,80) - kolor niestety wypada na moje żółtej cerze dość sino.
• Cienie Velvet Art Shadow w kolorze 023 Olive Khaki (90,00) - niestety raczej przeciętne.
• Szminka Glam Art Rouge (54,90) - przepiękny lekko koralowy kolor!
• Błyszczyk Glam Art Gloss (54,90) - również koral z delikatnym drobinkami i cudownym smaku.

Całość to jakiś zestaw, którego niestety nie znalazłam na stronie. Całość cieszy moje oko. Jeżeli szukacie stacjonarnie kosmetyków Missha to jest sklep w Poznaniu w King Crossie.  

To tyle moich nowości, dajcie znać czy coś wpadło Wam w oko!