Pięknie pachnący samochód - car stick od Yankee Candle

Uwielbiam jak w moim samochodzie pięknie pachnie. W swojej 500 mam w środku czysto, posprzątane i jest w niej przyjemny aromat. Może na zewnątrz jest lekko brudna Ewa, nie lekko, a mocno, masz miliony much na zderzaku, ale przemierzałam nią co tydzień kilkaset kilometrów i uważam, że mycie jej było wtedy bez sensu, ale obiecuję, że na dniach oddam ją do czyszczenia, bo jest już prawdziwym autem miejskim, a nie dalekodystansowcem

Obecnie w celu zapewnienia przyjemnego aromatu używam Car Stick marki Yankee Candle o zapachu Black Cherry. Sam wtyk prezentuje się uroczo taka mini świeca Yankee, włożony do wywietrzników jest mini, prawie go nie widać.


Black Cherry jest piękny, mocny, soczyście owocowy, letni i beztroski. Niestety intensywnie czuć go tylko przez pierwsze dni, tak do półtora tygodnia w maksie, potem jest już niewyczuwalny. Szalenie nad tym ubolewam, bo YC ma tak piękne zapachy, że chciałabym się nimi po prostu cieszyć dłużej i wszędzie.


W opakowaniu mamy 4 sztuki, cena to 25 zł, czyli całkiem sporo, dostępne na goodies.pl Skuszę się pewnie na jeszcze jakiś inny produkt do auta z Yankee Candle, ale do tych wtyków już nie wrócę.


Przyznać się, która ma brudno w samochodzie!:))


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

33 komentarze:

  1. Mam o takiej nazwie wosk YC i zapach bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że tak krótko wyczuwalny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się przyznaje! :-) ale bałagan mam tylko w schowkach, na pulpicie nie lubię mieć kurzu i czegokolwiek. Szkoda że krótko działa to małe cudo, ale podobno zawieszki są całkiem niezłe;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W schowku można uznać, że się nie liczy, chyba, że musisz upychać kolanem, aby go zamknąć;)
      Zawieszkę kupię kolejnym razem w takim razie:)

      Usuń
  4. Nie dość że pięknie pachną to jeszcze pięknie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za taką cenę mogłabyś mieć bardziej długotrwały zapach, ale zgodzę się - YC ma tak cudownie słodkie zapachy... takie wiesz, "jadalne" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam ich chyba wszystkie zapachy:D i fakt są bardzo apetyczne:)

      Usuń
  6. Szkoda, że tak krótko "działa". Sprawdzę co tam jeszcze mają do auta, mój zapach od dawna nie wykazuje oznak życia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. może po prostu wystarczy włożyć wosk w jakąś boczną kieszeń od drzwi? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chłopak też je kupił co prawda inna wersja zapachowa ale jak dla mnie też ich nie czuć ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest mi smutno, że tak krótko je czuć w aucie;((

      Usuń
  9. U nas w aucie też króluje Yankee. Obecnie choineczka sobie dynda, niebieska, zapachu nie pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba kupię chłopakowi do auta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałam, że ta firma ma zapachy do samochodu :-) z chęcią wypróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę, po wysokiej jakości wosków spodziewałabym się dłuższej trwałości tego zapachu :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam te zapachy, szczególnie Pink Sands

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawią mnie te zapachy do auta z tej firmy i chyba sama się w jakiś zaopatrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się drugi raz skuszę na jakąś zawieszkę, może będzie bardziej trwała...

      Usuń
  15. Ale maleństwo, dobrze, że chociaż cztery sztuki są za te 25zł, a nie jedna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W takim razie może na próbę zdecyduję się na najtańszą zawieszkę do samochodu od YC. Ten wiśniowy zapach znam i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się skuszę też na zawieszkę, mam nadzieję, że będzie bardziej trwała!:)

      Usuń
  17. Ja miałam turquoise Sky i bardzo szybko wywietrzał. Szkoda...
    Wracam do ambi purów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.