Puder RCMA No Color podbił kilka lat temu amerykański You Tube. Na polskim You Tube rozsławiła go Katosu. A jak się sprawdził u mnie? U osoby, która nie ma większego problemu ze świeceniem się i z rozszeronymi porami? A jak u mojej Siostry, która jest bardziej wymagająca w tej kwestii? Zapraszam na recenzję!
OPAKOWANIE
Zacznę od rzeczy, która mnie denerwuje. To zwyczajne, plastikowe opakowanie z ogromną solniczką. I wygląda jakby był faktycznie po przyprawie. Wysypuje się za dużo produktu (muszę zakleić dziurki taśmą) i wolę bardziej subtelne formy podania pudru. Wiem, że to produkt dla wizażystów, a oni nie chcą pięknych szklanych opakowań, ale naprawdę mogło to wyglądać lepiej. W opakowaniu jest ogromna ilość pudru - 85 gramów!
SKŁAD
Puder składa się tylko z talku i miki. Całkowita prostota! Jest niezwykle miałki i gładki, w ogóle nie czuć go pod palcami. To naprawdę jego wielki plus i tu rozumiem zachwyty.
NO COLOR?
Wg mnie puder odrobinę bieli. Nakładam go oval brushem. Wg mojej Siostry nie bieli, ale ona nakłada go gąbeczkę i dosyć hojną ręką. Owalem zaznaczyłam na zdjęciu jego nieroztartą warstwę - odrobinę bieli.
DZIAŁANIE - JA
Na moje używanie bez większego spinania się jest to puder jak puder. Lekko matuje, ale nie jest suchy i nie daje płaskiego efektu. Czy zmniejsza pory? Wg mnie nie, ale ja nie mam z tym problemu. Moja cera jest w tej chwili normalna i jej nie wysusza.
DZIAŁANIE - SIOSTRA
Działanie wg mojej Siostry (posiadaczki cery mieszanej, świecące się czoło): puder świetnie trzyma mat, ale nie jest on płaski, jest satynowy. Nie można przesadzić z jego ilością, wystarczy nadmiar zetrzeć pędzlem. Rewelacyjnie utrwala korektor pod oczami (ja, Ewa-blogerka nie używam korektora pod oczami, bo mi okulary zasłaniają oczy i bez sensu;)). Korektor cały dzień trzyma się świetnie, nie wchodzi w zmarszczki. Nie przesusza tej delikatnej okolicy. Moja Siostra jest zachwycona i do niej poleci reszta opakowania!
CENA I DOSTĘPNOŚĆ
Puder jest ogromny i pewnie z niego wynika jego dość wysoka cena - 129 zł kosztuje w sklepie Cosibella. Warto kupić na spółkę z koleżanką. Ja sporą część odstąpiłam Siostrze, bo była nim mega podjarana.
też mam go w planach, ale narazie nie znalazlam osoby z ktora sie nim podziele :D
OdpowiedzUsuńNo puder jest ogromny i zużywanie zajmie wieki.
UsuńMam ochotę zmierzyć się z tą legendą, ale chodzą mi po głowie jeszcze inne pomysły, więc chwilowo muszę się wstrzymać z zakupami :-)
OdpowiedzUsuńA jakie Ci jeszcze chodzą po głowie?:)
UsuńDokładnie tyle zapłaciłam, komponując sobie puder w sklepie z półproduktami :) gramatura też podobna mi wyszła. za to ja mam o wiele bogatszy i lepszy skład: m.in 2 rodzaje krzemionki, puder jedwabny, puder szafirowy. Nie kupiłabym za taką cenę pudła talku...
OdpowiedzUsuńWiesz pytanie jaka jest proporcja pudru i jakość samego talku:) Cieszę się, że Ty ze swojej mieszanki jesteś zadowolona:)
UsuńMam i bardzo lubię, tak samo jak wersję Warm Gold, która pięknie rozświetla cerę :) Nie podoba mi się jedynie opakowanie, musiałam pokombinować żeby pudru nie marnować.
OdpowiedzUsuńUuu, Warm Gold brzmi interesująco:D
UsuńNie znam tego produktu, nigdy go nie wiedziałam, ani o nim nie słyszałam ;) Fajnie, że utrwala korektor ;)
OdpowiedzUsuńJa dowiedziałam się o nim dosyć niedawno, ale moja Sisi od lat o nim wiedziała:D
UsuńHaha solniczka, ja też nie używam pudru pod oczy - okularnice łączmy się ;)
OdpowiedzUsuńOkulary zabierają 50% efektu pomalowania oczy:D łączę się!:)
UsuńJakie dziury ogromne :D Masakra!
OdpowiedzUsuńNom:(
Usuńnie wiem, czy taki skład sprawdziłby się na mojej tłustej cerze pod względem matowienia :/
OdpowiedzUsuńNiestety żadna z nas nie posiada typowej tłustej cery i Ci nie podpowiemy:(
Usuń58g w tej cenie mnie zachęca. Teraz mam mały zapas pudrów, ale jak go zużyje to się za tym rozejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńDla indywidualnego użytkownika to zdecydowanie za dużo:(
UsuńTo u mnie ciut inaczej, z matem bywa różnie, generalnie jest dobrze, ale bez zachwytów, ale za to jak on zmniejsza i wygładza pory, o mamuniu <3
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja tego jakoś nie widzę:(
UsuńSzkoda :( Ja nawet u siebie udokumentowałam zdjęciowo, więc można zobaczyć, że nie kłamczę :D
UsuńIdę patrzeć:)
Usuń:)))
Usuń