Od kilku lat piję wodę. Wyeliminowała wszelakie soki i słodkie napoje wieki temu, ale dopiero gdzieś od półtora roku piję odpowiednią ilość wody. Teorii ile powinno się wypijać wody jest kilka, ja przyjęłam, że dziennie powinnam pić coś między 1,5, a 2 litry wody.
Niby nie jest to jakoś dużo, tym bardziej, że wlicza się również zupy i np. herbaty owocowe (grunt, aby nie słodzone i nie czarną!), ale miałam z tym problem. Bo tak jakoś piłam i piłam, ale tych 2 litrów nigdy nie było. Niemniej znalazłam dwa świetne sposoby na picie wody i dziś się z nimi podzielę! Na końcu napiszę również jaką największą różnicę zauważyłam odkąd regularnie piję wodę.
Pierwszy sposób na picie wody
Mój pierwszy sposób na picie wody jest taki, że mam przygotowaną dużą, 1,5 litrową butelkę wody i szklankę. Wodę nalewam do szklanki i piję w ciągu dnia aż całą opróżnię. Dlaczego szklanka jest tutaj dla mnie taka kluczowa? Otóż ja robię małe łyczki i pijąc z dużej butelki nie widziałam efektów swojego picia. Demotywowało mnie to strasznie i nigdy się nie zdarzyło tak, że mając dużą butelkę wypiłam ją do końca. Nalewając wodę do szklanki widzę jak ubywa jej z butelki, a pijąc ze szklanki również widzę jak mi z niej ubywa wody.
Butelkę wody mam zawsze na biurku w pracy i nie wyjdę z pracy póki jej nie wypiję. Mam też taki rytuał, że przychodząc do pracy robię sobie owocową herbatę, potem po drugim śniadaniu i po obiedzie. W upały zrezygnowałam z herbaty w pracy, ale za to czysta woda króluje i tylko wieczorem skuszę się na earl grey.
Przychodząc do domu piję już tylko z przyjemności.
Przychodząc do domu piję już tylko z przyjemności.
Drugi sposób na picie wody
Mój drugi patent to wypijanie 3 małych butelek wody po 0,5 litra lub 0,7. Pijąc z małej butelki widzę jak z niej ubywa i nie jest to dla mnie męczarnią. Ten sposób stosuję głównie na wyjazdach, gdy nie mam, jak zabrać szklanki ze sobą lub gdy nie chce mi się dźwigać ciężkiej butli. Łatwiej mi kupić 3 małe wody lub nawet jedną i potem uzupełnić niż męczyć się z dużą butelką. Ostatnio miałam butelkę 0,3, ale to za mała pojemność - za szybko muszę uzupełniać, a przede wszystkim ciężko mi zapamiętać, którą butelkę z kolei piję.
Wiem, że są również aplikacje przypominające o piciu wody, ale u mnie nie zdały one egzaminu, bo są dla mnie takie nie namacalne, można zignorować, a jak widzę butelkę na stole to jakoś mi ciężej mi ją lekceważyć.
Picie wody ma mnóstwo zalet, o który na pewno już dostałaś na różnych portalach. Ja u siebie zauważyłam największą zmianę w tym, że praktycznie przestałam mieć migreny! W ciągu ostatniego pół roku miałam może ze dwie, a wcześniej miałam regularnie 1-2 w miesiącu. Teraz jest to sporadyczne i bardzo, ale bardzo się z tego cieszę.
Zalety picia wody
Picie wody ma mnóstwo zalet, o który na pewno już dostałaś na różnych portalach. Ja u siebie zauważyłam największą zmianę w tym, że praktycznie przestałam mieć migreny! W ciągu ostatniego pół roku miałam może ze dwie, a wcześniej miałam regularnie 1-2 w miesiącu. Teraz jest to sporadyczne i bardzo, ale bardzo się z tego cieszę.
Mnie się to nie udaje, ale staram się wmuszać:)
OdpowiedzUsuńJa jestem na takim etapie, że piję bez większego zastanowienia, nie myślę o tym, że muszę. Po prostu codziennie rano otwieram butelkę z wodą:)
UsuńJa w sumie nie mam żadnego patentu, nigdy nie miałam problemu z piciem wody, choć najczęściej dodaję do niej cytrynę :)
OdpowiedzUsuńTo super, że nie miałaś problemu! Ja na początku nie lubiłam pić wody, a wypicie 2 litrów to było wyzwanie!
UsuńWitaj, od ok miesiąca codziennie wypijam min. 1,5l wody dziennie. Kupiłam szklankę o pojemności 300ml i wypijam 4 szklanki w pracy i 1-2 w domu. Na początku biegałam co chwilę do toalety ale na szczęście organizm przyzwyczaił się i problem minął. Jak na razie zauważyłam, że woda pobudza bardziej od kawy. Wcześniej chciało mi się spać w ciągu dnia, a po miesiącu regularnego picia mam o wiele więcej energii dzięki czemu ograniczyłam spożycie kofeiny ;) dodatkowo zauważyłam, że skóra jest lepiej nawilżona, a zmarszczki mimiczne nie są tak wyraźne. Czy zauważyłaś u siebie wpływ spożycia wody na skórę?
OdpowiedzUsuńJa ciągle latam do toalety jak głupia! I tak woda pobudza lepiej niż kawa, a jak dodasz cytrynę to już w ogóle kopa ma:)) U mnie kawa jest zawsze dla przyjemności, nie dla pobudzenia.
UsuńMoja cera od dłuższego czasu staje się cerą normalną w kierunku suchej, ale nie zauważyłam, aby była odwodniona. Zmarszczki mam mimiczne i one raz są niewidoczne, raz bardziej, ale to u mnie kwestia pielęgnacji, bo wody piję mniej więcej tyle samo każdego dnia.
świetne sposoby, ja też staram się wypić te 2 litry, ale nie zawsze mi to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze dzienny cel jest osiągnięty:)
UsuńU mnie z tym piciem bywa różnie. Kiedy jest upał potrafię wypić ok 3 l wody, czasami w ogóle nie chce mi sie pić :)
OdpowiedzUsuńNo i właśnie na tę drugą sytuację jest ten wpis:) nie chce Ci się pić, a woda jest bardzo ważna!
Usuńja jeszcze muszę nad sobą w tym aspekcie popracować :)
OdpowiedzUsuńJa polecam swoje sposoby - sprawdzone już na kilku osobach!
UsuńMam wodę porozlewaną do mniejszych butelek i poustawianych gdzie się tylko da. Przy łóżku rano też stoi przygotowana już pełna szklanka :) Poza tym mam problem z cukrem przez co też automatycznie odczuwam większe pragnienie, więc częściej chce mi się pić.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś niezbyt odczuwałam pragnienie i początkowo musiałam wmuszać w siebie te 1,5 litra, mała butelka była sukcesem!
UsuńLubię i piję sporo wody. Też preferuję metodę małych łyczków. Jakoś tak od zawsze lubiłam czystą wodę więc nie mam z tym większych problemów.
OdpowiedzUsuńJa smak wody polubiłam kilka lat temu, ale nie potrafiłam wypić jej aż tyle. Też ciągle do toalety chodzisz?;))
UsuńJa się bardzo staram dużo pić ;) Zwłaszcza latem. Moimi "trikiem" (haha oszukuję sama siebie ;o) są duże szklanki po 0,5 litra. Wsadzam sobie do nich wielorazową słomkę i tak popijam od czasu do czasu w pracy i staram się wypić takie 3.
OdpowiedzUsuńZ czym mam problem? Wiadomo- toaleta. Nie mogę wyjść nigdzie na dłużej, bo zaraz szukam kibelka. Czasem mnie to irytuje, bo w wielu miejscach naprawdę nie ma gdzie!
Słyszałam, że to "ciśnienie" ;p po jakimś czasie ustaje, jak pije się tak dużo dłużej i regularnie. Mam nadzieję, że u mnie się też z czasem ustabilizuje i nie będę co 5 min biegać do wc ;D
Nie chce Cię martwić, ale u mnie nadal nie minęło;)) Ciągle w pracy latam jak głupia do toalety, muszę kiedyś policzyć ile razy w ciągu dnia chodzę do toalety, na nawet w nocy mi się zdarza;)
UsuńTrik ze szklaną - super!:)
Ja nauczyłam się pic sporo wody w pracy. Pracuję na magazynie na który nie można wnosić nic innego oprócz właśnie wody, zresztą którą dostajemy od firmy za darmo w trakcie pracy :) teraz podczas upałów w samej pracy wypijam około 1- 1,5 litra :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nauczyłaś się pić wodę:) ja w pracy też mam wodę za free i chyba jestem jedną z osób, która ma największe zużycie;))
UsuńTeż udało mi się osiągnąć odpowiedni poziom picia wody, jednak jakikolwiek efektów zdrowotnych brak :P W ogóle nie odczuwam żadnej zmiany niestety :P
OdpowiedzUsuńA to, że mniej jesz? Mniej chce Ci się spać? Nie poprawioło Ci się wypróżnanie? To tak u mnie na szybko co widzę:)
UsuńJa od paru miesięcy korzystam z aplikacji co przypomina o piciu płynów - na początku bardzo się w to wkręciłam i pilnowałam picia oraz klikania w aplikacji, ile już wypiłam. Nawet dzieciaki w pracy jak słyszały "powiadomienie" krzyczały, musi się pani napić! :P Teraz już mniej z niej korzystam, bo jakoś sama więcej piję ale chciałabym pić ogólnie więcej samej wody, a najlepiej wody z cytryną.
OdpowiedzUsuńJa czasem piję z cytryną o poranku - daje to niezłego kopa na początek dnia! Ale nie polecam pocia ciągle wody z cytryną, bo żołądek może się zbuntować na dużo kwaśnej wody:)
Usuńja biorę butelkę 1,5 l i jak raz się napiję, to czasem nawet 1/5 ubywa ;D
OdpowiedzUsuńHaha, u mnie to nie przejdzie, raz się napiję i nic nie widać;)
Usuń