Dziś ostatni dzień miesiąca, czas pożegnać się z
sierpniem! Poprzedni ulubieńcy byli bardziej kosmetyczni, dzisiejsi będą zdecydowanie mniej: będzie o serialu i chyba tradycyjnie będzie o jakimś zapachu do domu. Na końcu też wspomnę o najchętniej czytanym poście na blogu w tym miesiącu.
Zapraszam na ulubieńców sierpnia i zacznę kosmetycznym akcentem:
Ścięcie włosów
Za każdym razem, gdy chce podciąć swoje włosy muszę ponegocjować ze swoim fryzjerem. Ja do niego, że 5 cm, on, że 2 najwyżej, na więcej się nie zgadza i dlaczego w ogóle chce znowu podciąć włosy. Za każdym razem to samo, więc ostatnio pokazałam ile chce ściąć, zakładałam, że w maksie zetnie połowę tego co pokazałam, a tu bach poszło 10 cm... i mi z tym bosko! Pozbyłam się przerzedzonych końcówek, całe włosy sprawiają wrażenie grubszych. Jestem bardzo zadowolona i nadal polecam podcinanie włosów maszynką, o którym pisałam dwa lata temu. Swoją drogą jak już ścięłam włosy i są krótsze to znowu zaczęłam myśleć o grzywce, bo jak mi się znudzi to będzie mi o rok krócej dorastać do długości reszty włosów, no nie?
na paznokciach Semilac 027 Intense Red
Zamiast You Tube
Mam taki zwyczaj:
przychodzę z pracy do domu, robię sobie kawę i mam kilka chwil dla siebie.
Zazwyczaj robiłam tak, że odpalam sobie jakiś filmik na YT i jedną ręką piłam
kawę, drugą składałam pranie albo wykonywałam inne obowiązki domowe. Chciałam,
aby coś mi buczało w tle, pewnie
wiesz o co chodzi. Jednak w pewnym momencie stwierdziłam, że o matko boska nie
mam co oglądać.
Znudziło i zmęczyło
mnie oglądanie filmików o niskiej jakości. Osoby, które robią wartościowe i
ciekawe filmi nie nagrywają codziennie, a ja nie chcę poświęcać uwagi na vlogi
o niczym i inne challenge, które non stop, gdzieś mi wyskakują. Nie chcę tego
już słuchać nawet jednym uchem! Stąd ponownie zaczęłam oglądać Kochane Kłopoty, choć to mój jesienny
serial. I ojej jak mi z tym dobrze!
Słucham tych wariatek
w oryginale, zapewniam sobie wyśmienite
towarzystwo podczas składania prania i się nie denerwuje mnie zachwalanie
kolejnej chińskiej szmaty, która jest dobrej jakości, choć nigdy nie została
noszona i uprana. Oczywiście nie jest tak, że całkowicie przestałam oglądać YT,
ale bardzo ograniczyłam osoby, które subskrybuje i jeżeli znasz kogoś wartościowego do oglądania - daj
znać w komentarzu. A no i też oglądam inne
seriale (szykuję wpis o 3!), ale Kochane Kłopoty znam już na pamięć i mogę
bezstresowo przerywać w każdym momencie.
To mój serial do czynności w tle, ale polecam również do oglądania w skupieniu
na 100%. Już kilka koleżanek nim zaraziłam!
Świeca
Uwielbiam otaczać się
mocnymi zapachami. Odbijam sobie lata migren, które powodowały nadwrażliwość na
zapachy przez co uniemożliwiało mi to używanie perfum i palenie intensywnych
świec . Zapach, który szczególnie mnie ujął w sierpniu to Warm Cotton Kringle Candle - cudowny aromat świeżego prania
suszonego w pełnym słońcu. Jednocześnie jest nieco perfumeryjny, w żaden sposób
nie jest chemiczny (taki jest dla mnie słynny Clean Cotton z YC).
Moja świeca jest średniej
wielkości, ma dwa knoty, które
szybko rozpalają wosk (w ciągu ok. godziny). Moc świecy wspaniała, jest bardzo
wyczuwalna i podczas pierwszego palenie była nawet dla mnie ciut za mocna, ale
już się przyzwyczaiłam do jej intensywności. Polecam wszystkim fanom zapachu
prania, po Instagramie wiem, że jest ich trochę i zostawiam jeszcze dwa linki z podobnymi zapachami:
- Coconut Splash Yankee Candle - zapach kokosowego parania
- Praniowe woski WoodWick - porównanie zapachów: Pure Comfort, Linen, Sea Salt & Cotton
Post na blogu
Najczęściej czytam postem na moim blogu w sierpniu był wpis o tym jak nauczyłam się wypijać 2 litry wody dziennie. Ten wpis miałam długo w roboczych i zwlekałam z jego
publikacją. Zupełnie niepotrzebnie! Bardzo przypadł do gustu i jeżeli przeoczyłaś go to zachęcam do zapoznania się z nim. Upały się kończył, chęć picia wody pewnie jest mniejsza, ale organizm nadal jej potrzebuje.
Jeśli chodzi o wartościowe osoby na ty polecam kanał globstory:)
OdpowiedzUsuńKaję lubię i znam:) niemniej: dziękuję!:))
UsuńNa YT polecam Anię (Fokusowana)Jako jedna z nielicznych vlogerek mówi prawdę. Poza tym odczuwam przesyt treścią o niczym albo dramami, które są ostatnio bardzo popularne.
OdpowiedzUsuńAnię długo oglądałam, ale ostatnio jakoś dla dużo fimów o niczym i oglądam tak co któryś film;)
UsuńW sierpniu zaczęłam sobie oglądać w pracy filmiki Safiyi Nygaard, ale to taki mocno rozrywkowy kanał :)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie takich mam przesyt, chyba jestem na nie za stara...
Usuńja tez przestalam troche sie znudzilam youtubem, bo wiele osob wypuszcza filmik, bo jest ''sroda'' ''niedziela'' czy cokolwiek - byleby bylo na czas! ;) ale polubilam ostatnio oglądać gdziebądź :)
OdpowiedzUsuńJa regularną publikację rozumiem, sama pilnuję, aby wpisy pojawiały się 2-3x w tygodniu, ale staram się, aby miały jakąś treść, a nie były zapchaj dziurą "zobaczcie co kupiłam w drogerii" - o każdej z nowości zawsze staram się coś już napisać.
UsuńKanału nie znam, zaraz sprawdzę co to za kanał, dziękuję!
Racja, na YT jest coraz mniej ciekawych treści. Ja ostatnio posprzątałam w swoich subskrybcjach, bo też nie miałam już co oglądać, a mieszkając za granicą fajnie jest czasem usłyszeć polski język, zwłaszcza kiedy ma się jedynie niemiecką telewizję ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to zdjęcie z włosami i paznokciami ;) A włosy to tylko włosy, odrosną ;) Ja moja ścinam regularnie i też nie mam z tym problemu ;)
Dziękuję! Ja włosy zawsze przeżywam, bo bywają niesforne po pańci, chyba najlepiej wyglądają w średniej długości, bo inaczej bardzo dużo czasu kosztuje mnie ich konieczność układania, a jak są długie to koczek załatwia sprawę;)
UsuńJa rozumiem, że pewnie młodsi odbiorcy są mniej wymagający, że wyzwania mają dużo wyświetleń, ale ja się na to nie piszę. Nie mówię, że od razu mają być filozoficzne rozkminki, ale nie interesuje mnie test chipsów z Biedronki.
Zgadzam się co do ścięcia włosów - choć ja poszłam trochę dalej ;) Po koszmarnym cieniowaniu musiałam je mocno skrócić, potem uparcie próbowałam odzyskać dawną długość aż doszłam prawie do pasa i poczułam, że włosy doprowadzają mnie do szału. Ciążą, przeszkadzają, schną godzinami, a i tak muszą być spięte, żeby nie plątać się na karku. Ścięłam nieco za ramiona i odżyłam. Poszły podniszczone końcówki, byle jaka odżywka daje efekt łał.
OdpowiedzUsuńDo pasa! Wow! Ja takich długich nigdy nie miałam i pewnie mieć nie będę - dopiero miałabym wtedy piórka!;) I tak, też zauważyłam, że byle odżywka robi robotę, choć ja mam ostatnio z każdą tak, że mi obciąża włosy:(
Usuńświetni ulubieńcy ;) ja w sierpniu powróciłam na dobre drogi jeśli chodzi o blogowanie ;) dlatego dla mnie to mały przełom i odbudowuje swojego bloga na nowo, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluję powrotu!:)
Usuńoj to wszystko prawda, kiedys (100 lat temu?:)) lubilam yt teraz sie gubię, duzo za duzo , trudno mi znalesc cos fajnego i ciekawego co niejest kolejnym dniem kuriera czy inna glupotą ,,czelendzową" nastolatków. no taki nastał czas ze ci pierwsi odbiorcy YT dosrosli i oczekuja czego innego.
OdpowiedzUsuńNajbardziej martwi mnie fakt, że dorosłe kobiety po 30 nagrywają taki badziew, a już najbardziej mnie irytuje jak pojawią się kupki i inne "zabawne" emotikony na miniaturach. Mam nadzieję, że niektórzy twórcy wyczują niszę dla starszego widza i coś ciekawego się pojawi!
UsuńTeż jak odpalę YT to nie mogę się nadziwić temu niskiemu poziomowi...
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, że rozrywka się sprzedaje najlepiej... ale ile można oglądać kiepskie produkcje?!
Usuńpiękne włosy, nie dziwię się, że fryzjer nie chce podcinać ;)
OdpowiedzUsuńSą ładne, bo to co nieładne obcinam!:D
Usuń