Trochę się opuszczam ostatnio w
zużywaniu kosmetyków. Dziś 6 kosmetyków. Podejrzewam, że to wina tego, że mam
za dużo pootwieranych produktów tej samej kategorii. Muszę się poprawić!
- Płyn micelarny, Dermedic – pięknie pachnie, usuwa makijaż twarzy, ale nie do końca radzi sobie z demakijażem oczu.
- Woda termalna, Uriage – to moja ostatnia zapasowa butelka i w tej chwili jej nie odkupię, bo rzadko stosuję tego typu produkty.
- Płyn dwufazowy, Dr Irena Eris – jeden z moich ulubionych! Nie tłuści jakoś specjalnie, pięknie i szybko zmywa. Polecam!
- Maska do włosów Color, Kallos – moja ulubiona maseczka! Pięknie nawilża, nie obciąża, włosy są błyszczące i ujarzmione. Na pewno kupię kolejne opakowanie.
- Odżywczy peeling do ciała, Vianek – przyjemnie pachnie, zostawia ciało nawilżone i gładkie. Ogólnie polecam, acz pod koniec mi się lekko znudził zapach.
- Odżywcze serum SOS Emolient,Lirene – gęsty i bardzo odżywczy krem do ciała. Ja go lubiłam używać na dłonie, gdy były przesuszone po zabawach z mocnymi środkami czystości.
- Wkład do kontaktu Turquoise Waters, Bath&Body Works – wodny i słodki zapach, pochodzi z limitowanej kolekcji z tamtego roku.
- Wosk Amber Moon, Yankee Candle – ciepły, słoneczny zapach. Idealny na końcówkę lata.
Ten płyn micelarny z Dermedic u mnie sprawdza się doskonale, zużyłam 3 buteleczki.
OdpowiedzUsuńA radzi sobie z oczami? Bo u mnie z tym poległ:(
UsuńCzas na wody termalne :)
OdpowiedzUsuńJa póki co odpuszczam;)
Usuńbez wody termalnej ciężko przetrwać wakacje! :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku próbuję bez:D
UsuńWersji Color z Kallosa jeszcze nie miałam, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa ją uwielbiam i polecam z całego serca!
UsuńPrzypomniałaś mi, jak dawno nie byłam w BBW :D
OdpowiedzUsuńJa będę w weekend;) mam nadzieję, że będą na wyprzedaży wkłady zapachowe:)
UsuńLubię maski z Kallosa :)
OdpowiedzUsuńJa miałam 4 wersje, tą kocham i kupuję kolejne opakowania:)
UsuńOo Kallosa lubię - obecnie kończę wersję kreatynową. Bardzo zaciekawił mnie peeling od Vianka :)
OdpowiedzUsuńJa polecam, pięknie pachnie, acz pod koniec lekko mnie zmęczył.
UsuńMuszę w końcu wypróbować tego Kallosa, jak go tak zachwalasz ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli Twoje włosy lubią maski emolientowe to bardzo polecam!
UsuńTen micel dermedic mnie kusi, muszę go kupić następnym razem, jak skończę Garniera :)
OdpowiedzUsuńJa za Garnierem nie przepadam:(
UsuńMi też się nazbierało mnóstwo kosmetyków do denka;)
OdpowiedzUsuńCzasem sobie myślę ze też chciałabym kilka kosmetyków do tego samego pootwieranych i taki wielki zapas jeszcze. A potem uswiadamiam sobie ze to nie potrzebne i wystarczy mi jeden :) U mnie denka są podobnej wielkości :)
OdpowiedzUsuńJa sobie teraz też uświadomiłam, że mam wielką odżywkę, szampon i olejek pod prysznice, takie 2x normalne opakowanie:D
UsuńU mnie micel Dermedic również się nie popisał :P
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem osamotniona w osądzie:D
UsuńZnam tylko ten micel dermedic ale używałam do takiego zwykłego oczyszczania, do demakijażu nie, więc w sumie się spisywał. Dziś przeglądałam swoje denko i w tym miesiącu to jakiś wielki BUM!
OdpowiedzUsuńTo gratuluję!:)
Usuńbardzo lubię maski Kallos :)
OdpowiedzUsuńJa miałam 4 rodzaje i ta wersja jest moją naj:)
UsuńNie miałam nic z Twoich propozycji ;) pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuń:*
UsuńMuszę sięgnąć po Kallosa, miałam już inne wersje, ale tej akurat nie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Kallosa Color, ale ten zapach! Śmierdzi mokrym kartonem, fuj D;
OdpowiedzUsuńFuuuj:P mi na szczęście pachnie ładnie:)
UsuńMoją ulubioną maską z Kallosa jest Blueberry :-) może używałaś? Działa podobne jak ta Color?
OdpowiedzUsuńUżywałam, ładnie wygładzała, ale też obciążała:(
Usuń