Drogeryjne nowości! Na promocji w Rossmannie nic
nie kupiłam żadnej kolorówki, wpadł jedynie zmywacz do paznokci Isana. Nie ma go na zdjęciu, ale jak mnie czytasz dłużej do doskonale wiesz, że tylko go używam. Niemniej jednak wpadło sporo kolorówki i innych produktów z drogerii.
Bez zbędnego owijania zapraszam na nowości października!
- Płynne pomadki Glam Metal, Hean (19,99) - marka Hean idzie zgodnie z trendami i na rynek wypuściła pomadki o metalicznym wykończeniu. Mnie to jakoś nie przekonuje, wolę jednak matowe/satynowe formuły. Niemniej jednak fajnie, że polskie marki nie pozostają w tyle.
- Podkład Liquid Cover, Hean (36 zł) - podkład z Catrice zrobił furorę rok temu, teraz inne marki wprowadzają podobne podkłady. Podkład z Hean jest lżejszy niż Catrice, krycie ociupinkę mniejsze.
- Pomadki Lip Shine i Lip Matte, Avon (17,99 zł w promocji) - wersja matowa nie jest zastygająca, więc nie jest tak trwała jak tego typu produkty, ale zdecydowanie nie wysusza ust. Kolor Dare To Be Bare jest klasycznym beżowym nudziakiem, który mimo iż jest w ciepłej tonacji to nie powoduje żółtych zębów. Kolor Work It to piękna klasyczna czerwień, ale ja jednak wolę takie mocne kolory w macie, bo są mniej kłopotliwe w noszeniu.
Do
paczki-niespodzianki z Avon były również dołączone ciasteczka… z moich do zdjęć zachowały się tylko lukrowane usta, bo
ciastka były obłędnie pyszne. Mniam! Wiem, że to zachowanie niegodne blogerki, ale jestem ogromnym łakomczuchem!
Od marki Lactacyd dostałam zapas płynów do
higieny intymnej na najbliższe lata! Kiedyś używałam takich płynów, potem
przestałam. Teraz stosuję olejek do higieny intymnej, bo olejki to moja
miłość, a do higieny intymnej to nowość i jestem zadowolona. Polecam też do
mycia pędzli, bo nie śmierdzi jak Isana.
Marka L’biotica co
jakiś czas przesyła mi paczki, tym razem otrzymałam serię kawiorową:
- Intensywnie regenerująca maseczka Złote Algi i Kawior - opakowanie 125 ml to świetna pojemność na mały skok w bok, bo mam już swoją najlepszą maseczkę do włosów, ale wiadomo, że czasem trzeba od czegoś odpocząć, aby na nowo poczuć moc.
- Regenerująca odżywka w piance Złote Algi i Kawior - pianka wcale nie jest taka lekka jak pisze producent, na pewno należy uważać z ilością!
- Intensywnie regenerujący szampon Złote Algi i Kawior - wiem, że poleci do kogoś innego, bo dla mnie na pewno będzie za ciężki.
W paczce był również olej kokosowy w kapsułkach i chyba z tego specyfiku cieszę się najbardziej! Jak tylko skończę pewną kurację to biorę się za te kapsułki.
Marka Bell co i rusz wypuszcza nowe limitki kosmetyków dostępnych w Biedronce - tym razem wypuściła serię Chillout:
Zdecydowanie godzien wypróbowania jest bronzer, który ma przepiękny jasny kolor i bardzo dobrze się z nim pracuje. Płynne matowe pomadki również są niczego sobie, ba rzekłabym, że są naprawdę niezłe! Szczególnie kolor 5 i 6 - idealne kolory na jesień!
Bazę rozjaśniającą ma moja Siostra i jest zachwycona. Daje piękne rozświetlenie, przedłuża trwałość podkładów. Balsam do ust wspaniale pachnie budyniem, ale za to że do brwi to taki przeciętniak.
Marka Bell co i rusz wypuszcza nowe limitki kosmetyków dostępnych w Biedronce - tym razem wypuściła serię Chillout:
Zdecydowanie godzien wypróbowania jest bronzer, który ma przepiękny jasny kolor i bardzo dobrze się z nim pracuje. Płynne matowe pomadki również są niczego sobie, ba rzekłabym, że są naprawdę niezłe! Szczególnie kolor 5 i 6 - idealne kolory na jesień!
Bazę rozjaśniającą ma moja Siostra i jest zachwycona. Daje piękne rozświetlenie, przedłuża trwałość podkładów. Balsam do ust wspaniale pachnie budyniem, ale za to że do brwi to taki przeciętniak.
- Tonik z kwasem migdałowym, Bielenda (14,99) - zawsze muszę mieć jakiś kosmetyk z kwasem migdałowym, aby uchronić się przed bulwami na twarzy. To moje kolejne opakowanie. Bardzo polecam!
W ramach
uprzyjemniania sobie ciemnych poranków kupiłam też dwie buteleczki nowych
zapachów:
- Miracle, Lancome - to propozycja bardzo wiosenna, ale mój Mężczyzna uwielbia ten zapach na mnie i postanowiłam wrócić do tego zapachu i nosić go nocą. W dobrej cenie do nabycia są w tej perfumerii.
- My Burberry Black (130 zł za 30 m) - cudownie słodki, kobiecy… miłość od pierwszego powąchania! Chodzi za mną jeszcze wersji Blush, która będzie idealna na cieplejsze miesiące. W przyzwoitej cenie do kupienia są np. tutaj.
MAsz co testować *.*
OdpowiedzUsuńPiękne nowości, nic z tego nie znam. A moje nowości już na blogu, więc Zapraszam.
OdpowiedzUsuńIdę poczytać:)
UsuńTrochę się tego uzbierało. Produkty Bell najbardziej mnie zaciekawiły. Sięgnęłabym po ten bronzer, ale w sumie mam swój z Kobo i nie używam go codziennie, więc kolejnego nie potrzebuję :D
OdpowiedzUsuńBardzo rozsądne podejście!:)
UsuńAle świetne nowości. Miłego testowania :) też dostałam tę serię z kawiorem od L'Biotici - ciekawa jestem jak się u nas sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) a jakie masz włosy?
UsuńSuper nowosci, szkoda, ze u mnie nigdzie nie ma Hean...
OdpowiedzUsuńSprawdź sobie na stronie gdzie masz najbliżej do drogerii z ich kosmetykami, a i też mają sklep online:)
UsuńBell ciągle ma coś nowego w ofercie, już nie nadążam za nimi :P
OdpowiedzUsuńMiracle to moje ulubione perfumy od lat ;-) Też mam te nowości od Hean, ale jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ten zapach, ale nie jest to ten jedyny:)
UsuńTe pomadki z Hean wyglądają extra :)
OdpowiedzUsuńSą na pewno....trendy:D
Usuńbylam za tym tonikiem w dwoch drogeriach i wszedzie byl wyprzedany.. ale bedzie moj :D
OdpowiedzUsuńJa też za nim chodziłam, coś jest wzięcie na niego, ale jest dobry:D
UsuńWidzę bardzo przyjemne nowości, szczególnie te zapachy :P.
OdpowiedzUsuńZapachowo się rozpieściłam:D
UsuńChciałam złapać bronzer Bell, ale szybko zniknął z szafy:)
OdpowiedzUsuńOstatnio go też Maxi polecała, więc pewnie będzie ciężko o niego:(
Usuńo mamciu, ile nowości!
OdpowiedzUsuńAno:D
UsuńJestem ciekawa podkładu z Hean;)
OdpowiedzUsuńJa póki co nie zamienię go z tym co obecnie używam;)
Usuńmnie tak dawno nie było w drogeriach, że aż się boję isć ;D
OdpowiedzUsuńJakiś odwyk miałaś?:)
UsuńJeszcze nie widziałam oleju kokosowego w kapsułkach. Muszę poczytać o nim więcej :)
OdpowiedzUsuńJa też nie, też mnie zaintrygował:)
UsuńMnie ten płyn z Lactacyd podrażniał więc teraz myję nim pędzle ;)
OdpowiedzUsuńUuu, u mnie na szczęście sprawdza się w okolicach intymnych:)
UsuńJestem ciekawa podkładu Hean i toniku z kwasem migdałowym :)
OdpowiedzUsuńTonik polecam, bo to moje kolejne opakowanie:)
UsuńSkusiłam się na pomadkę matową Avon i jestem naprawdę zadowolona :) Nie jest to zastygający mat, ale takie też lubię :)
OdpowiedzUsuńJest to dosyć nietypowe połączenie, że mat nie zastyga, ale całkiem nieźle się trzyma na ustach:)
UsuńU mnie w końcu pojawiło się słynne Super Power Mezo Serum Korygujące ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy u Ciebie też się sprawdzi:)
UsuńO panie, ile dobra! Hean jak dla mnie jest odkryciem roku, tak całościowo jako marka :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię markę, ma świetne cienie i pomadki!
UsuńBell zaskakuje <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę wypuszcza perełki:)
UsuńCzęść znam i lubię, części znam i nie lubię, a części nie znam :D :D :D
OdpowiedzUsuńA co znasz i lubisz?:)
Usuń