ULUBIEŃCY ZIMY: czapka, maseczka, puder i książki

 

W powietrzu powoli czuć wiosnę, ale nim wyciągnę mokasyny to chciałabym jeszcze pozostać przy zimie i opowiedzieć o kilku rzeczach, które umilały mi ostatnie tygodnie. Będzie trochę kosmetycznie, będzie ciepło, coś do poczytania.

Zapraszam na ulubieńców zimy!

Wełniana czapka z jedwabną podszewką Almania

Czy może być wpis o zimowych ulubieńcach bez jakieś wełnianej rzeczy? Chyba nie. Nad wełnianą czapką z jedwabną podszewką Almania zastanawiałam się już bardzo długi czas. Czekałam aż pojawią się szaliki do kompletu, a gdy się pojawiły to ostatecznie nie kupiłam, ale w końcu zdecydowałam się na czapkę. Nawet pasuje do mojego obecnego szalika. Zdecydowałam się na wersję wykonaną z wełny merino, bo ma ona 3 warstwy na czoło, a mi często jest zimno. No i nie ukrywam, że ma też najładniejszą podszewkę w panterkę. Jest ciepła, włosy się nie elektryzują. Bardzo polecam!

Oczyszczająca maska do twarzy z bylicą AXIS-Y Mugwort Pore Clarifying Wash Off Pack

Kocham białą glinkę i nie wyobrażam sobie bez niej swojej pielęgnacji! Zazwyczaj sięgam po czystą glinkę i robię maseczkę samodzielnie. Te gotowe zazwyczaj są dla mnie zbyt mało oczyszczające, ale maska do twarzy z bylicą AXIS-Y Mugwort Pore Clarifying Wash Off Pack spełnia moje oczekiwania pod tym kątem. Podczas jej nakładania nie ma bałaganu, nie zastyga na skorupę i jestem zadowolona z jej działania, nie tylko w dni kiedy nie chce mi się samej robić maseczki. Pełną recenzje tej maseczki możesz przeczytać tutaj.

Mgła pudrowa Paese

W ulubieńcach jesieni pokazywałam krem rozświetlający, a teraz idę jeszcze dalej i pokazuję puder rozświetlający Mgła Pudrowa Paese! Niedawno premierę miała sypka wersja mgły pudrowej, ja jednak zdecydowałam się na straszą, kompaktową wersję. Głównie ze względu na kolor 12 Natural Beige. Ładnie się wtapia w kolor mojej skóry. Mgła Pudrowa Paese ląduje na całej mojej twarzy i daje widoczne glow, ale bez efektu świecącej się latarni, acz dla wielu może to być za dużo. Myślę też nad zakupem wersji sypkiej, ale w tym ciemniejszym kolorze, aby modelować twarz. Dla mnie zdecydowanie fajniejszy efekt niż Hourglass

Czytanie

W zeszłorocznych ulubieńcach zimy pojawił się nowy czytnik Kindla, który jest podświetlany i dzięki temu czytam więcej. W połowie roku miałam długą przerwę w czytaniu i nie byłam w stanie czytać, ale pod koniec zeszłego roku wróciłam do czytania. Przeczytałam całą serię o komisarzu Forście, skończyłam najnowszą Chyłkę, Grossa i autobiografię Matthew Perry. Na Instagramie opublikowałam rolki odnośnie przeczytanych książek i dalszych planów czytelniczych

Śnieg

Na koniec coś na zwieńczenie zimy! Szalenie żałuję, że tak mało jest śniegu i mroźnych dni zimą, ale każdy taki dzień cieszy. Aż chce się wychodzić z domu, iść na długi spacer z psem, mimo że mróz szczypie w policzki. 

Co Tobie sprawiło przyjemność tej zimy?