Jak często chodzicie do kosmetyczki?

Chodzić do kosmetyczki zaczęłam dość wcześnie. Pierwszy raz byłam w okolicach gimnazjum na depilacji woskiem na gorąco (uroki bycia brunetką).  Potem zaprzestałam i dopiero na studiach zaczęłam chodzić regularnie przez swoje problemy z trądzikiem (opis efektów jest w poście z historią trądzikową).  W ogóle moje doświadczenie jest takie, że dobra kosmetyczka/kosmetolog pomoże nam i bardziej się zaangażuje niż większość dermatologów. Po przeprowadzce do Poznania znowu chodzę  regularnie, raz na miesiąc półtora, czasem co 2 tygodnie, ale też na przyjemniejsze zabiegi niż depilacja;)

Lubię iść do kosmetyczki, lubię taką formę relaksu, lubię mieć czas tylko dla siebie, aby ktoś się o mnie zatroszczył.  W domu często robię różne maseczki/peeling kawitacyjny, ale często mnie kusi, aby przy okazji aby posprzątać w łazience  albo wrzucić pranie… A przecież ważne jest, aby mieć czas tylko dla siebie i móc odpocząć, zrelaksować się. Jeżeli my same nie zatroszczymy się o czas wolny to nie spadnie on nam z nieba.



Jedną z odnóg branży kosmetycznej jest medycyna estetyczna. Osobiście nie mam nic przeciwko. Powiększanie ust, wypełnianie zmarszczek – czemu nie. Jeżeli to sprawi, że poczujemy się lepiej i pewniej siebie to warto zainwestować! Mi samej ciągle chodzi po głowie depilacja laserowa, ale nie wiem jaka część ciała powinna iść na pierwszy ogień.

Wiem, że wszelkie zabiegi nie należą do najtańszych, ale wychodzę z założenie, że jeżeli coś jest dla nas ważne, a dbanie o siebie i swoje samopoczucie jest ważne to warto przeznaczyć na to środki. 


Jak często chodzicie do kosmetyczki? Jaki macie stosunek do medycyny estetycznej?



Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

36 komentarzy:

  1. Ja zdecydowanie za rzadko chodzę do kosmetyczki czy do fryzjera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do fryzjera nie lubię;) bo nigdy nie wychodzę w pełni zadowolona, a i tak głównie podcinam końcówki;)

      Usuń
  2. Z racji, że studiuję kosmetologię to co tydzień z koleżankami robimy sobie jakieś zabiegi, więc póki co nie mam potrzeby żeby chodzić :D mój stosunek do medycyny kosmetycznej: wszystko z umiarem, problem z akceptacją swojego wyglądu wpływa na jakoś życia i jeżeli można temu zaradzić to czemu by nie skorzystać? :) też marzę o depilacji laserowej, za kilka dni będę miała okazję sprawdzić jakie daje poczucie bólu i wtedy będę wiedzieć czy w przyszłości dam radę to zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę:D ja się bólu nie boję, bardziej się boja jak zachować się organizm po np. odstawieniu anty co wtedy z włoskami...
      Jaki laser będziesz mieć?

      Usuń
  3. Ja u kosmetyczki byłam raz w liceum. Zrobiłam sobie hennę rzęs i pamiętam, że byłam bardzo zadowolona z efektu :). Aktualnie nie korzystam z tego typu usług. Nie mam specjalnie problematycznej cery, więc wszelakie zabiegi wykonuję sama ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety mam:( acz ostatnim czasem w główniej mierze to chodzenie dla relaksu niż ratowanie twarzy, więc się bardzo cieszę:)

      Usuń
  4. Ja się muszę przyznać, ze u kosmetyczki nigdy nie byłam i nie wiem czy kiedykolwiek się wybiorę. Problemów nie mam, różne "zabiegi" mogę zrobić sama więc jakoś nie czuję potrzeby. Zwłaszcza, że nie lubię by mnie ktoś obcy dotykał. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja np. nie lubię masaży ect. właśnie przez dotyk, ale różne zabiegi na twarz lubię i nie mam z tym problemu:)

      Usuń
  5. Ja staram się choć do kosmetyczki co około 2 tygodnie, ale to na regulację brwi czy hennę. Na zabiegi jeszcze mi się nie zdarzyło, ale z chęcią bym to zmieniła.
    Jeśli chodzi o medycynę estetyczną to jestem za, ale w granicach rozsądku. Myślę, że małe poprawki nikomu nie zaszkodzą, jeśli poprawią nam samopoczucie, jednak ważne, aby się nie zachłysnąć i nie stracić nad tym kontroli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo polecam, szczególnie jak masz zaufaną kosmetyczkę:) Otóż to - grunt to umiar!:)

      Usuń
  6. Do kosmetyczki chodzę wyłącznie na hennę rzęs, czy poddałam się zabiegowi makijażu permanentnego oraz depilacji laserem pach. A resztę wykonuję sama bo jestem kosmetologiem;) Fryzjer - wtedy kiedy jest potrzeba odświeżenia fryzury.
    Medycyna estetyczna - nie mówię nie, ale na pewno nie jest to teraz odpowiedni dla mnie moment. Mam 27 lat i nie odczuwam jeszcze potrzeby bardziej inwazyjnych zabiegów, ale gdy zmarszczek na twarzy będzie coraz więcej chętnie poddam się np. wypełnieniu kwasem hialuronowym, czy korekcie powieki górnej - gdyby opadła na tyle, że byłoby to dla mnie uciążliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co sobie robiłaś? I pachy IPL czy laserem? I jak fajnie, że jesteś kosmetologiem! Super sprawa:))
      Też mam prawie 27 i jeszcze za wcześnie na jakieś zabiegi, ale pewnie sobie coś tam wstrzyknę "na stare lata";)

      Usuń
  7. Kiedyś regularnie chodziłam na regulację brwi i okazjonalnie rąk oraz manicure. Byłam bardzo młoda, kiedy zdecydowałam się na regulację, jeszcze będąc w gimnazjum źle czułam się ze swoimi grubymi brwiami. Chyba nie muszę mówić jakie były rezultaty tych regulacji. Brwi-niteczki. Wtedy była taka moda. Ale od kilku lat brwi reguluję samodzielnie (ile bym dała by mieć te swoje grube i nie musieć ich codziennie stylizować), manicure też robię sama z dobrymi rezultatami. Wszelkie zabiegi i maseczki również stosuję samodzielnie, ale chcę się kiedyś wybrać do kosmetologa na jakieś oczyszczanie lub regenerację.
    O depilacji laserowej pach, łydek i bikini też marzę, ale moje koleżanki długo musiały chodzić z ranami i śladami po tym zabiegu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w gimnazjum była grupa dziewczyny i w kilka chodziły na regulacje brwi, ja sobie sama szybko zaczęłam robić, na szczęście nigdy nie miałam niteczek!
      Rany i ślady? No coś Ty, nigdy wcześniej nie słyszałam, aby był rany po tym:(

      Usuń
  8. Nigdy nie byłam u kosmetyczki ;) Kusi mnie depilacja laserowa ale jeszcze się na nią nie zdecydowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żałuję, ale ostatnio bardzo rzadko odwiedzam gabinet mojej Pani Ani. Co do medycyny estetycznej - jestem ZA, pod warunkiem zachowania umiaru :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas najwyższy zapisać się i odwiedzić kosmetyczkę:)

      Usuń
  10. Ja uwielbiam chodzić, o ile pozwalają moje finanse. Ostatnio miałam 3 super zabiegi w salonie Beaty Trawińskiej we Wrocławiu, wcześniej miałam zabieg infuzji tlenowej w Cosnet we Wrocławiu i bardzo miło wspominam. :) Gdybym tylko mogła, chodziłabym co tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chodzę na paznokcie co trzy tygodnie od wielu lat czasami zdarzy sie na rzęsy, do fryzjera nie chodzę. Przez to ile lat chodzę do kosmetyczki stałyśmy się dobrymi przyjaciółkami 😊😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety ze względu na przeprowadzki co 2-3 lata muszę zmieniać:( ale ciągle każdą pamiętam!:)

      Usuń
  12. Nigdy nie byłam, nie ufam kosmetyczkom ;) Musiałabym mieć duże zaufanie do kogoś, kto grzebie mi w twarzy. W świecie wolnych zawodów zbyt dużo jest pracowników z przypadku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na swojej drodze spotkałam 3 świetne kosmetyczki i ufam im bardziej niż lekarzom!

      Usuń
  13. Ja to fryzjerów i kosmetyczki omijam szerokim łukiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja u kosmetyczki byłam tylko raz w życiu i to tylko dzięki wygranej w konkursie :) Według mnie to zbędny luksus :) Co prawda ma to dużo plusów, jednak ceny nie na moja studencką kieszeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko kwestia priorytetów:) ja na studiach bardzo często chodziłam, a nie zarabiałam kokosów. Wolałam iść do kosmetyczki niż kupić nowe ciuchy:)

      Usuń
  15. Byłam u kosmetyczki raz na regulacji brwi, i więcej nie wróciłam. Kusi czasem pójść żeby ktoś zadbał o Nas ale z tym wiążą się koszta. Tak więc jestem swoja osobistą kosmetyczna :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ceny nie zawsze zachęcają, ale jak znajdziesz odpowiedni salon to warto:)

      Usuń
  16. Byłam kilka razy na depilacji woskiem i bardzo byłam zadowolona z efektu :) Co do medycyny estetycznej to jak już dziewczyny napisały wszystko w granicach rozsądku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Depilację woskiem robię najczęściej sama, choć nie każde miejsce jestem w stanie sama wydepilować i wtedy z pomocą przychodzi kosmetyczka:)

      Usuń
  17. Też odwiedzam kosmetyczkę ze względu na problemy z trądzikiem. W okresie jesienno- zimowych chodzę na serię zabiegów z kwasami i może od razu cudów nie zrobi i problem nie zniknie, ale na pewno poprawia wygląd cery, a to już dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. W ogole nie chodzę, nie lubię jak ktoś dotyka mojej twarzy :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie twarz jest okay, ale np. masaż ciała - to już za dużo;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.