Ulubiency roku: pielęgnacja twarzy, ciała, włosów i HYBRYDY

Ulubiency roku: pielęgnacja twarzy, ciała, włosów i HYBRYDY

Ulubiency roku: pielęgnacja twarzy, ciała, włosów i HYBRYDY


Przeglądam wpisy z ulubieńcami tego roku i tylko dwa razy dałam znać co mnie zachwyciło. Skandal! W przyszłym roku zamierzam się poprawić. Może nie co miesiąc, ale co kwartał to minimum. W takim krótszym odcinku czasowym łatwiej znaleźć mi małe drobnostki, które umilają mi czas, a w tym zestawieniu skupię się tylko na kosmetykach. Będą kosmetyki do twarzy, ciała, włosów i paznokci. Będzie tanio, drogo, bardziej drogeryjnie niż naturalnie. 


Jesteś ciekawa jakie produkty mnie zachwyciły? Zapraszam na ulubieńców roku!

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Ostatnie denko tego roku

Ostatnie denko tego roku

Ostatnie denko tego roku

Jestem zaskoczona jak skromne jest ostatnie denko! Chociaż nie powinno mnie to dziwić, bo z każdym rokiem zużywam coraz mniej kosmetyków. Po pierwsze są one szalenie wydajne, a i przestałam używać np. peelingów do ciała, bo przerzuciłam się na szczotkowanie. No dobrze, ale czas pożegnać się ze śmieciami - zapraszam na denko! 

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

O tym jak przestałam nienawidzić zimy, bo polubiłam to za mocne słowa

O tym jak przestałam nienawidzić zimy, bo polubiłam to za mocne słowa

O tym jak przestałam nienawidzić zimy, bo polubiłam to za mocne słowa


Kiedyś nienawidziłam zimy. Ciemno, zimno, ogólnie nic tylko siedzieć w domu i byle do wiosny. Nie, żebym dziś kochała tę porę roku, ale nie narzekam. Na pewno pomogło mi to, że zmieniłam nastawienie i w każdej porze roku staram się widzieć jakieś plusy. Jednak nie to było przełomem. Jesteś ciekawa co to było? Zapraszam na wpis! 
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Wygłądzający balsam do ciała JUVENA

Wygłądzający balsam do ciała JUVENA

Wygłądzający balsam do ciała JUVENA

 

Ostatnie miesiące to czas, w którym niemal codziennie używam balsamu do ciała i nie traktuję tego jako karę. Przez większość swojego kosmetycznego życia balsamowanie traktowałam jako przykry obowiązek i robiłam to tylko wtedy, kiedy skóra była już bardzo wysuszona. Jednak w ostatnim czasie trafiły do mnie fantastyczne kosmetyki np. wygłądzający balsam do ciała JUVENA i dzięki nim ta czynność staje się przyjemnym rytuałem. 

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Jak dbam o swoje wełniane ubrania: pranie, suszenie i usuwanie zmechaceń

Jak dbam o swoje wełniane ubrania: pranie, suszenie i usuwanie zmechaceń

Jak dbam o swoje wełniane ubrania: pranie, suszenie i usuwanie zmechaceń

 

Moja szafa w dobrej połowie składa się z wełnianych ubrań. Mam ich naprawdę sporo i chyba jeszcze tylko nie dorobiłam się wełnianych majtek, ale wszystko przede mną. Ostatnio zamówiłam nową golarkę do ubrań i uznałam, że to świetny pretekst do podzielenia się sposobami jak dbam o swoje wełniane ubrania. 

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Świece do masażu D'Alchemy: słodycz Madagaskaru i aromaty Mauritiusa

Świece do masażu D'Alchemy: słodycz Madagaskaru i aromaty Mauritiusa

Świece do masażu D'Alchemy: słodycz Madagaskaru i aromaty Mauritiusa

 

Marka D'Alchemy nie raz gościła na moim blogu. Moim ukochanym kosmetykiem od nich jest mikrodermabrazja, która prócz wspaniałego działania, ma też obłędny zapach. I dziś właśnie będzie o zapachach. Niedawno marka D'Alchemy wypuściła świece do masażu. Łączą one przepiękne aromaty pochodzące z olejków eterycznych i pielęgnację ciała za sprawą naturalnych olejów. 



Świece do masażu D'Alchemy


W asortymencie marki dostępne są 4 wersje zapachowe świecy w dwóch rozmiarach. Mała 50 ml rozpala się dosłownie w mgnieniu oka, a duża 250 ml potrzebuje kilka minut. Nienależnie od zapachu, który wybierzesz baza świecy jest taka sama: olej ze słodkich migdałów, masło kakaowe i olej z nasion jojoba. Zadaniem każdej ze świec jest nawilżenie, odżywienie i zregenerowanie skóry. Ciepło rozgrzanych olejów sprawia, że skóra zwiększa gęstość, jędrność, staje się gładka i zregenerowana. Świece do masażu D'Alchemy przeznaczone są do każdego rodzaju cery, szczególnie dojrzałej, suchej i odwodnionej. 

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!