Porównanie kredek do brwi z Golden Rose i Zoeva

Kiedyś nie podkreślałam brwi. Bo są dość gęste i ciemne, więc po co. Potem, pod wpływem blogów i YT, zaczęłam używać cienia do brwi. Wyglądały wtedy  one lepiej, były bardziej pełne i dopracowane. Pomady nigdy mnie nie korciły, bo za dużo z nimi pracy i nie potrzebuję ich aż tak skorygować. 






Aby w ogóle sięgnąć po daną kredkę do brwi musi ona spełniać dwa warunki:
  • musi być wykręcana, bo nie lubię temperowanych, bo zawsze ubrudzę coś dookoła
  • musi mieć spiralę, bo nie lubię sięgać po osobowe narzędzie do wyczesania produktu


KREDKA DO BRWI GOLDEN ROSE LONGSTAY


Do tej pory moim ulubieńcem była kredka Longstay z Golden Rose. Znalazła się nawet w Top 5produktów do makijażu.

Jednak chciałam spróbować czegoś nowego. Zastanawiałam się nad kredką z Zoeva i Nabla, ale dzięki wpisowi Agnieszki zdecydowałam się na Zoevę.


KREDKA DO BRWI ZOEVA GRAPHIC BROWS


Wybrałam kolor Bistre i jestem z niego bardzo zadowolona. To taki ciemniejszy szary brąz, idealnie pasuje do moich ciemnych brwi. Bałam się, że będzie zbyt chłodny, ale jest neutralny. Kredka daje z jednej strony bardziej widoczny efekt, a z drugiej strony jest nadal naturalny. Zauważyłam również, że lepiej się trzyma brwi, a tak naprawdę skóry, brwi wyglądają na  pełniejsze. Z kredki jestem naprawdę zadowolona! 36,90 nie poszło na marne. 





PORÓWNANIE KREDKI DO BRWI GOLDEN ROSE I ZOEVA


Chyba nie ma lepszej recenzji niż przez porównanie. Szczególnie tych kosmetyków, których nie można dostać stacjonarnie. Aby było najłatwiej i najprościej to będzie kila kategorii:

Efekt: 
Wg mnie kredki dają bardzo podobny efekt, choć Zoeva nieco mocniejszy.

Miękkość:
Zoeva jest bardziej miękka, Golden Rose nieco mniej. Jednak kiedy kredką z GR zacznę malować od środka brwi i rysik się rozgrzeje to na początku nie widać już mocniejszych i widocznych pociągnięć kredką, efekt ten jest również rozmyty i naturalny. 

Wydajność:
Przez to, że kredka z Zoeva jest bardziej miękka sądzę, że szybciej mi się zużyje. 

Trwałość:
Bardzo podobna, Zoeva może ciut lepiej, ale nie widzę drastycznej różnicy.



Sprialka:
Obie tak samo dobrze wyczesują produkt. Ta z Zoevy jest odrobinę sztywniejsza, ale podejrzewam, że w trakcie użytkowania będzie bardziej miękka. 

Cena
Zoeva kosztuje 36,90, Golden Rose 19,90 zł. 


Kolory:
Golden Rose ma 7 kolorów, Zoeva 4 kolory. Na zdjęciu jest 105 z Golden Rose (ta u góry) i Bistre (na dole). 105 na żywo jest chłodniejsza niż ta z Zoeva, jednak oba kolory wychodzą zbyt brązowo na mojej żółtej skórze, nawet jeżeli ochłodzę zdjęcie. 

Dostępność:
Kredkę z GR dostaniecie bez problemu w każdym większym mieście, bo marka ma sporo wysp i sporo mniejszych drogerii ma ich produkty w swoim asortymencie. Zoeva tylko online.


PODSUMOWANIE


W ostatecznym rozrachunku dla mnie lepsza jest Zoeva. Nie oznacza to, że kredka z Golden Rose jest zła. Jest po prostu nieco gorsza, ale nadal fajna. I pewnie będę po nią też sięgać, jeżeli nie będzie mi się chciało zamawiać kredki z Zoeva, bo Golden Rose mam pod ręką.

Czym podkreślasz swoje brwi? Znasz te produkty do brwi?



Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

28 komentarzy:

  1. Podobną kredkę mam od Sephora :) lubię te szczoteczki na końcówce! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety do Sephory mam mocno nie po drodze:( ale też mam ją na oku:D

      Usuń
  2. Dla mnie ta z GR to bubel, bo znika z brwi w ciągu dnia ;) Ale chyba już kiedyś o tym pisałam u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam obydwie kredki i lubię je, aczkolwiek, podobnie jak Ty, odrobinę bardziej wolę Zoevę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest odrobinę lepsza, ale Golden Rose naprawdę też jest dobra:)

      Usuń
  4. Mam inny odcień Zoevy (Arsenic) i bardzo lubię. Ja co prawda mam co korygować, więc pomada byłaby u mnie wskazana, ale... boję się używać ;) Mam, ale jest to produkt wymagający wprawy, jak sobie źle namaluję to będę miała koślawe brwi, to już nie jest kwestia wypełnienia cieniem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z pomadami trzeba być ostrożnym, bo zdecydowanie łatwiej zrobić sobie krzywdę!

      Usuń
    2. A lepsze własne nieidealne niż krzywo domalowane;)

      Usuń
  5. Ja by poprawić swoje jaśniutkie brwi uzywam, cienie z Golden. Są świetne <3 Ooglnie lubie firme GR, jest tania, a dobra po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienie też bardzo lubię, ale kredką idzie mi szybciej:)

      Usuń
  6. Tych akurat nie miałam, obecnie używam kredki z Wibo choć mogłaby być jaśniejsza dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Wibo byłam bardzo zadowolona do póki nie poznałam innych:)

      Usuń
  7. Ja swoje brwi podkreślam cieniami - głównie, a od niedawna pomadami. Wcale nie ma przy nich, aż tak dużo pracy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. kupię na probe te z Golden Rose, ale.. jak sie skonczy zamowie te z Zoevy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa jakie będzie Twoje wrażenie do tych dwóch kredek:)

      Usuń
  9. kredka do brwi to chyba moja ulubiona forma aplikacji, ale kosmetykowego ulubieńca nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też, potem cień/żel, ale jednak na chwilę obecną to właśnie kredka:)

      Usuń
  10. Ja póki co używam do brwi tylko cieni, ale może kiedyś się skuszę na kredkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gorąco zachęcam, bo jest mniej machania niż przy cieniu:)

      Usuń
  11. Ja to ogólnie nie przepadam za kredkami. Wolę cienie do brwi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś? Ja długo używałam cieni aż natrafiłam na dobre kredki:)

      Usuń
  12. Nie miałam ani jednej, ani drugiej. Jednak szybciej chyba sięgnę po Golden Rose. Obecnie wypełniam brwi cieniem i jak dla mnie daje to naprawdę fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  13. wybrałabym golden rose z tej bitwy :) ogólnie używam tylko wibo na razie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Wibo miałam i bardzo lubiłam:) teraz znam jeszcze lepsze:))

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.