Wspominki mieszkaniowe

Przeprowadzka już za mną i pora na posta z wspominkami mieszkań, w których mieszkałam.Uznałam, że to całkiem dobry pomysł, aby zapisać różne rozwiązania w mieszkaniach, jak kiedyś przyjdzie mi mieć własne. Może też zainspiruje te, które myślą o remoncie i szukają jakiś ciekawych rozwiązań. 


Pierwsze mieszkanie w Poznaniu było świetne.  Miało bardzo wysokie szafy, takie do sufitu, jedną dużą, taka 1,8 m w części dziennej i drugą ponad 2 metrową w sypialni, ba jeszcze jedną w łazience. Ogólnie bajer! Ogólnie szafa w łazience to świetna sprawa, miałam wszytko ukryte, pralka nie straszyła. Miałam gdzie trzymać ręczniki, domsetosy i inne cify. Niestety nie mam zdjęć z tamtego mieszkania, ale ogólnie taka moja rada dla Was i dla mnie na przyszłość: w łazience zabudujcie pralkę! I miałam również przeogromne lustro od podłogi do sufitu na szerokość 1,5 metra. Ogólnie łazienka była świetna, tylko deszczownica była taka sobie, bo było chyba za małe ciśnienie i kiepsko woda leciała. A no i był balon w łazience;) W kuchni też miałam szafki do samego sufitu. Mega dużo miejsca + nie trzeba ścierać kurzu z góry. W tym mieszkaniu miałam również wszędzie drewniane podłogi (panele drewniane), nawet w łazience, co była bardzo, ale to bardzo dobrym rozwiązaniem. Ciepło w stópki!


Ogólnie bardzo podobały mi się rozwiązania z szafami, bo były one normalnymi szafami, a nie przesuwnymi, a wyglądały bardzo nowocześnie i była równa powierzchnia. Wszytko było również robione na wymiar. Mam też alergię na płytki, nie lubię ich, a w części kuchennej miałam również panele, a na ścianach miałam szkło/pleksi, które świetnie wyglądały i były łatwe w utrzymaniu. Widać, że to mieszkanie nie było robione pod wynajem, bo wszytko było takie dopasowane i na wymiar. Był też duży taras, na którym mieliśmy spory dmuchany basen. Była również wstawiona fenomenalna kanapa. Bardzo wygodna, duża, praktyczna. Była tak wygodna, że kiedy się z niego wyprowadzaliśmy, to kupiliśmy taką samą kanapę do nowego domu, tylko z innym obiciem. To mieszkanie to w ogóle łezka w oku, bo pierwsze, w którym zaczęłam mieszkać z moim Partnerem.

Poprzedni dom to skrajny szeregowiec pod miastem. Cieszę się, że mieszkałam w szeregowcu, bo wiem, że to opcja nie dla mnie, wolałabym dom. Co do samego domu, wiem, że dwa piętra to przegięcie, ostatni pokój był niewykorzystany, bo nigdy nie chciało nam się tam iść. Swój własny dom będę chciała mieć parterowy, ew. z małą częścią na piętrze. Cały parter był w płytkach co doprowadzało mnie do szaleństwa, bo zimne toto i ja tak bardzo nie lubię płytek, akceptuje je w minimalnej ilości w łazience. Fajną opcją są dwie toalety i ogromne okna. Miałam ogrzewanie również ogrzewanie podłogowe (rury pod podłogą, jak włączony był piec, to podłoga była ciepła, czasem za gorąca;)) To co mi się nie podobało to beznadziejne, proste, marketowe szafy, szafy na wymiar górą! Nie miałam również zabudowanego pieca, pralki, a wanna z prysznicem jednak nie jest fajnym rozwiązaniem. Wolę wannę i prysznic osobno. I nienawidzę kuchenek gazowych, wolę płyty grzewcze. Miło za to wspominam ogródek, bo fajnie po całym dniu się zrelaksować i nic nie musiałam w nim robić;) Jednak wiem, że sporo pracy trzeba poświęcić na to by był on piękny i zadbany. I to mieszkanie też łezka w oku, bo pierwsze, prawdziwe wspólnie mieszanie, a nie, że ja się wprowadziłam.


Nowe mieszkanie ma wspaniałą szafę z ogromnym lustrem, mam również szafę w łazience i ogólnie sporo szafek w łazience. Nie mam zabudowanej pralki, ale nie rzuca się jakoś w oczy. Łazienka ma tylko płytki tam gdzie koniecznie. Aneks kuchenny jest bardzo mały, ale ja bardzo rzadko gotuję, więc mi nie przeszkadza. Kwiatek -  mam szuflady na wysokości czoła, bo przecież w kuchni muszą być szuflady, co z tego, że są dla mnie nieużyteczne. Pamiętajcie - róbcie kuchnie funkcjonalną, dostosowaną do swojego wzrostu. O nowym mieszkaniu będę jeszcze pewne pisać, bo póki co jestem podjarana, że jest ono takie nowe i ma ogromn. O starych nie chce zapomnieć.

Na koniec jeszcze rady/wnioski z mieszkań, w których pomieszkuję, ale nie mieszkam regularnie. Garderoba jest fajną opcją, ale w niej muszę być drzwiczki do szafki, bo inaczej wszytko łatwo się kurzy. Ceglane ściany chłodzą, a skórzana kanapa może i jest ładna, ale jak się do niej przykleja tyłek!;)

Ogólnie podsumowując - świetne rozwiązania, to te, które są zaprojektowane pod nas i pod nasze cztery ściany, ja najchętniej zabudowałabym wszytko co możliwe, uwielbiam szkło, lustra i drewniane podłogi.



Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

25 komentarzy:

  1. Jestem po generalnym remoncie niemal całego mieszkania i wiem, że nic tak nie cieszy jak samodzielnie wykonany remont :D Zasuwałam po minimum 12h na dobę, ale byłam prze szczęśliwa :) Nie dlatego, że to było w końcu MOJE mieszkanie, ale dlatego, że tak bardzo było widać efekt naszej pracy, różnicę przed i po. I choć nie wszystko wyszło tak jak chcieliśmy, to uwielbiam je i kropka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samodzielnie? Super, gratuluję! Ja nie wiem czy miałabym tyle energii, aby wszytko samej robić. Ja swoje nowe mieszkanie też uwielbiam, pirwsze poznańskie też, tylko poprzednie mnie denerwowało:P

      Usuń
  2. Taka szafa w zabudowie tez mi się marzy.
    świetny pomysł z tą szafą w łazience, szkoda, że u mnie nie ma na to miejsca
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :) ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W nowym mieszkanu właścicielka przesuwała nawet ścianę, aby szafa weszła:D

      Usuń
  3. Szafki w łazience to naprawdę super sprawa, chociażby na ręczniki, które zajmują sporo miejsca w zwykłej szafie czy komodzie w sypialni. To jedna z rzeczy, które planuję u siebie zmienić, bo aktualnie mam w łazience wolnostojącą umywalkę i obok niej regał z koszyczków, który jednak nie jest zbyt praktyczny, bo wszystko jest prawie że na widoku.
    Jak kiedyś będę sobie urządzać garderobę z prawdziwego zdarzenia to faktycznie będę pamiętać o drzwiczkach albo zasłonkach, bo nie dość że wszystko się kurzy to ubrania mogą się odbarwiać od słońca, no chyba że jest to garderoba bez okien :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reczniki, ja mam też suszarkę na pranie, deskę, żelazko;) W poprzednim domu miałam regał z koszyczkami i ogólnie masakra, wszystko na widoku i niestabilne.
      Garderoba jest bez okna, ale drzwiczki/zasłonki obowiązkowo!:)

      Usuń
  4. Wiadomo - fajnie byłoby mieć wszystko zaprojektowane. Niestety to spore pieniądze są, a zanim kogoś będzie na to stać, sporo czasu minie.
    Rodzice teraz robią remont łazienki, będą łączyć ubikację z łazienką burzyć i przesuwać ściany, a że i tak będzie to małe pomieszczenie wszystko muszą projektować i robić na zamówienie, inaczej nie ma szans. Ale efekt mam nadzieję, będzie super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę trochę poczekać i mieć od razu zaprojektowane niż tak wszytko dorabiać, prowizorka najtrwalsza:D
      Trzymam kciuki, aby wszytko poszło zgodnie z planem:)

      Usuń
  5. Białe pomieszczenia zawsze ładnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post! Jestem akurat w trakcie szukania inspiracji pod remont własnego mieszkania więc te rady na pewno się przydadzą :) Chciałabym mieć właśnie zabudowaną pralkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zabudowana pralka jest świetna, praktycznie jej nie słychać!

      Usuń
  7. Rzeczywiście całkiem fajne mieszkanko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię duże i pojemne szafy. Wszystko się mieści, nic nie jest na widoku i łatwiej o utrzymanie porządku. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szafki do sufitu w kuchni - jak będę zmieniać kuchnię to to poważnie przemyślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanów się:) szczególnie jeżeli masz dużo kuchennych rzeczy:)

      Usuń
  10. Jak ja nie moge sie doczekac jak w przyslosci bedr dekorowac swoje gniazdko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja trochę też, ale to u mnie jeszcze długa droga;)

      Usuń
  11. Oa matulu jak bosko! Kocham takie wnętrza! Łazienka świetna! Chciałabym mieć kiedyś u siebie coś podobnego! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że kiedyś będę mogła wszytko zrobić po swojemu:D

      Usuń
  12. Opis pierwszego mieszkania to rzeczywiście bajka :) Można je sobie wyobrazić.
    Ja właśnie jestem od 2 miesięcy po remoncie kuchni - wreszcie po 14 latach zostały wywalone szafki, które miały ponad 20 lat..bleh, okropieństwo. Ale kuchnia to ogromny wydatek, pozostały na raty meble z ikei ale robione z własnym pomysłem na projekt, tak by było dla nas najwygodniej. Ściany są lekko różowe, blat szaro-buro drewniany a szafki lekko kremowe. Może wydaje się słodko przez ten róż ale jest on tak jasny, że wcale tak nie jest. nad blatem roboczym, który jest też stołem wiszą dwie lampy, kule do połowy są miedziane a dalej przezroczyste - marzyły mi się takie :) Wreszcie lubię przebywać w kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kosztowo to faktycznie wychodzi zawsze sporo:( blat musi wyglądać świetnie, bardzo lubię drewniane powierzchnie:) lampy sobie wyobraziłam - na pewno wyglądają ciekawie!
      Ja do kuchni mam najmniejsze serce, jakoś mnie tam nie ciągnie, jakkolwiek ładna by nie była.

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.