Perfumy na wiosnę - Jimmy Choo Floral


Przygotowania do wiosny idą pełną parą! Nowe balerinki zasiliły moją garderobę, wiosenna kurtka już wyprana, a dzień staje się coraz dłuższy. Bardzo się cieszę na nadchodzącą porę roku i zaczęłam powoli sięgać po lżejsze perfumy na wiosnę.


Ostatnio pokazywałam jedną z dwóch nowości zapachowych, dziś pora na  Jimmy Choo Floral. Zapraszam na recenzję! 


Jimmy-Choo-Floral-perfumy-na-wiosne

Perfumy na wiosnę - Jimmy Choo Floral


Jimmy Choo Floral – kompozycja zapachowa autorstwa Louise Turner to elegancki zapach, który przywodzi na myśl cudowny aromat i widoki miasta wiosną. Można praktycznie wyczuć w nim teksturę każdego kwiatowego płatka. Zapach ten, jednocześnie subtelny i świetlisty, wyrafinowalny i miejski, poprzez symfonię nut kwiatowych, owocowych i piżmowych wyraża istotę promiennej kobiecości.


Jimmy Choo Floral nuty zapachowe


Nuty głowy: bergamotka, mandarynka, nektarynka
Nuty serca: ambroxan, nuty drzew, piżmo
Nuta bazy: groszek wiosenny, kwiat moreli, magnolia

Jimmy-Choo-Floral-perfumy-na-wiosne

Jimmy Choo Floral moje wrażenia


Niezwykle lekki. Kwiatowy, ale w żaden sposób nie przytłaczający. Nie pachnie jak kwiatowa woda starszej pani. Delikatnie słodki, ale nie mdły. Nieinwazyjny dla otoczenia, idealny do pracy. Świetne na weekednowy wypad poza miasto i wiosenny spacer po starówce. Pasuje do adidasów i jeasnów, ale też zwiewnej sukienki i balerinek. Jest to zapach, który mogę stosować niezależnie od samopoczucia, bo nie jest migrenogenny. 


Jimmy Choo Floral trwałość


Delikatne zapachy mają to do siebie, że nie są zbyt trwałe. Jimmy Choo Floral czuję na sobie przez ok. 2-3 godziny. Potem dla mnie jest wyczuwalny, gdy powącham miejsca, w których aplikowałam wodę toaletową. Mój Luby czuje ten zapach na mnie przez ok. 5-6 godzin. 


Jimmy-Choo-Floral-perfumy-na-wiosne

Podsumowanie


Woda toaletowa Jimmy Choo Floral jest zapachem lekkim, niezobowiązującym i idealnym, gdy chcę pachnieć czymś wiosennym. Czymś od czego mój Luby nie powie "ale słodko/mocno pachniesz, aż rozbolała mnie głowa". To też zapach nieco dziewczęcy, taki który pasuje na niedzielny obiad u  rodziców chłopaka, gdy w pierwszych kontaktach nie chcesz pokazywać pazura, ale jest na tyle elegancki, że nie ma mowy o infantylności naszej aury.


Zapachu jeszcze nie widziałam na stronie Sephory, mam nadzieję, że pojawi się niedługo, bo to bardzo przyjemna propozycja na wiosnę.


Kosmetyk otrzymałam w paczce PR od Sephora.

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

15 komentarzy:

  1. Ja lubie zapachy wlasnie takie lekkie subtelne :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio wolę killery, odbijam sobie wszystkie lata, kiedy prawie każdy zapach powodował migreny:(

      Usuń
  2. Oj musimy same się przekonać co do niego, bo bardzo nas kusi! <3 Przepiękny flakon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zawartość też niczego sobie! Dajcie znać jak powąchacie go:)

      Usuń
  3. Muszę go koniecznie powąchać, lubię takie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niedługo pojawią się w Sephorze:)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się w perfumeriach!:)

      Usuń
  5. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby jak najszybciej pojawił się stacjonarnie do powąchania:)

      Usuń
  6. chętnie bym wyprobowała, bo czasami mam ochotę na taki lekki zapach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem miewam gorsze dnia na takie mocne zapachy i wtedy taki delikates sprawdza się najlepiej:)

      Usuń
  7. Zaciekawił mnie ten zapach, lubię wiosną używać lżejszych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.