Świetny peeling do ciała

Uwielbiam peelingi! Są idealne dla takich leniuszków co ja, które nie przepadają za balsamowaniem się, a mają suchą skórę. Choć jakieś 10 lat temu byłam przekonana, że po peelingu koniecznie trzeba się czymś dodatkowym wysmarować, bo skóra będzie wysuszona. Dziś Wam chce przedstawić  ultra nawilżający peeling cukrowy z serii Golden Oils od Bielendy.



Peeling ten jest dość mocnym peelingiem, trochę suchym, ale gęstym i zbitym, którym spokojnie przez kilka minut możemy masować nasze ciało. Nawet trzeba;) Po zmyciu kosmetyku nasze ciało jest otulone warstwą olejków, ale nie jest to tłusta, ciężka warstwa. Zapach serii nawilżającej jest bardzo delikatny, miły dla nosa. Dla mnie bardzo na plus! Trochę gorzej jest z wydajnością, bo jakoś szybko mi go ubywa z pojemnika, ale cena tego peelingu oscyluje ok. 15 zł bez promocji za 200 ml.

Wg producenta działanie peelingu opiera się na 3 olejkach: makadamia, marula i kukui, tylko, że olejku makadamia nie widzę w składzie... Przepisałam słowo w słowo z opakowania i go nie widzę... To taka mała nieścisłość

Skład: Sucrose, Glycine Soja (Soybean) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Alcohol, Cera Alba (Beeswax), Polyethylene, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Silica, Sclerocarya Birrea (Marula) Oils, Aleurites Moluccana Seed Oils (kukui), Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Limonene.


Początkowo się obawiałam, że peeling może mi dziwnie pachnieć po aplikacji, tak jak to było w przypadku olejku i sięgałam po ten kosmetyk z duszą na ramieniu, ale tutaj nic takiego nie miało miejsca i jest to jeden z fajniejszych peelingów jakie używałam! 

Jaki fajny peeling ostatnio miałyście? 
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

74 komentarze:

  1. Miałam ujędrniający i byłam zadowolona:) co prawda też ubył mi jakoś szybciej niż statystycznie, ale miło wspominam i jestem ciekawa wersji nawilżajacej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ujędrniającej:) i jest też jeszcze jakaś:D

      Usuń
  2. Świetnie wygląda!! Kocham peelingi i dzisiaj zmajstruję sobie własny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie go wypróbuję kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. sporo osób go chwali i pewnie się skusze jak skończę swój z tołpy, skoro piszesz, że to jeden z lepszych jakie miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fiu fiu, już mam kolejny produkt na chciej liście :) aktualnie używam proszku pumeksowego, również świetnie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja właśnie szukam takiego peelingu, który będzie tylko peelingiem, bez nawilżania, bo mi się po takich samoopalacz nie trzyma, bo nakładam na natłuszczoną skórę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, ja nie nakładałam w tym roku jeszcze samoopalacza;) ale faktycznie może nie mieć przyczepności.

      Usuń
  7. Jak cukrowy to zakupię ;) Na razie mam nowość od Lirene ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam, ale wygląda zachęcająco :)_____________
    Pozdrawiam
    MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  9. W opakowaniu nie wygląda na zbyt mocny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że ma moc, ale nie zedrzemy sobie skóry do kości:)

      Usuń
  10. wygląda ciekawie, kiedyś może go kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czemu ale smakowicie wygląda mi ten peeling hah ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz widzę ten peeling, a skład jest w miarę dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na przedział cenowy i faky, że to drogeryjna marka, to nawet bardzo:)

      Usuń
  13. Uwielbiam dobre zdzierające peelingi! Póki co moim numerem jeden są Organique i Collistar, ale jak pozużywam zapasy poszukam może dla odmiany czegoś innego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się na Organique obraziłam - wycofali serie jabłko&rabarbar!

      Usuń
  14. Ja miałam Collistara oraz Dr Eris SPA RESORT, oba super. Teraz mam ochotę na GEOMAR, ORGANIQUE oraz właśnie BIELENDĘ, bo dużo dobrego o nich słyszałam. a więc te 3 ...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Bielenda nie pachnie tak pięknie jak Organique, ale w działaniu podobny, jest od niego trochę cięższy.

      Usuń
  15. yay, nie ma parafiny (nie lubię jej w peelingach do ciala)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już dawno nic nie miałam fajnego. Peeling truskawkowy z TBS miał świetny zapach, ale zdzierak był z niego przeciętny. Ale zapach obłędny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie kiedyś czytałam, że peelingki z TBS to może i pachną, ale z działaniem tak sobie.

      Usuń
  17. Z nieba mi spadasz ;) szukam dobrego zdzieraka i już wiem, jaki kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Obecnie mam lekki drapak z Joanny, o którym pisałam wczoraj ;)
    Będę musiała ten peeling zakupić i przetestować na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety tutaj w UK wielkiego wyboru jeżeli chodzi o peelingi nie ma a jak już są to ceny są niezwykle wysokie. Najczęściej sięgam po peelingi z Soap&Glory i te z TBS które zawsze kupuję na dużych promocjach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli będziesz chciała jakieś polskie kosmetyki, to ja chętnie pomogę i Ci wyślę:)

      Usuń
  20. Zaciekawiłaś mnie tym peelingiem :) Może się ns niego skuszę przy kolejnych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Powoli przekonuję się do peelingów i ich zużywanie zajmuje mi zdecydowanie mniej czasu niż dotychczas, więc może i ten wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja peelingi uwielbiam, jedne z moich ulubionych kosmetyków!:)

      Usuń
  22. Lubię mocne zdzieranie więc pewnie kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawy skład jak na Bielendę :) Dobrze, że nie ma parafiny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo! Też mnie bardzo ucieszyło, że nie ma parafiny:)

      Usuń
  24. Ja właśnie czaję się do otworzenia mojego z Bielendy i przekonałaś mnie, że muszę to zrobić jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładnie wygląda, jak taka chałwa :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam peelingi, to jedne z moich ulubionych kosmetyków :D
    Ostatnio zużywam same żele peelingujące (niestety), ale sprawiłam sobie peeling z Organique :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Organique też są świetne, rabarbar&jabłko i właśnie ten to moje ulubione peelingi:)

      Usuń
  27. Takie peelingi to ja lubię! Ostatnio trafiałam na same buble, więc zaczęłam kręcić własne :) Ale niedługo otwieram kolejne nowości, mam nadzieje, że się spiszą :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Na razie stosuje peeling Marizy, ale z chęcią przetestowałabym ten z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Też strasznie lubię peelingi :D. Teraz mam chyba 3 otwarte i cała 3 jest świetna! Peelingu Bielendy chyba nie miałam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się staram mieć zawsze 1 otwarty, łatwiej wtedy mi się zużywa:)

      Usuń
  30. Lubię taką olejkową warstewkę :) O ile nie jest zbyt uciążliwa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta absolutnie nie jest. Uciążliwa jest ta z Pat&Rub, tutaj jest bardzo przyjemna.

      Usuń
  31. będę musiała pokosztować :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Przypomniałaś mi że muszę kupić peeling bo w domu nie mam ani jednego.

    OdpowiedzUsuń
  33. Konsystencją przypomina mi trochę peeling z Organique, który lubiłam mimo tego, że był solny :) Może wiec i ten przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja solnego z O.nie miałam, ale lubię ich cukrowe i ten jest równie dobry co te z Organique:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.