Mgiełki zapachowe do ciała Victoria Secret

Victoria Secret to amerykańska marka sprzedająca damską bieliznę,  ubrania i kosmetyki. Na tekstylia nie mam parcia, bieliznę uwielbiam czarną, a ta z VS jest dla mnie za fikuśna i dziewczęca;) Na mgiełki się skusiłam, bo uznałam, że będą idealne na lato.


Pure Dream pachnie delikatnie, słodko, dziewczęco. Określiłabym jako typowy, drogeryjny zapach dla dziewczyny. Nie jest zły, ale pospolity.


Love Spell to zapach słodko-kwaśny, jak taka kwaśna owocowa guma balonowa. Kojarzy mi się z wakacjami, jeziorem, strojem kąpielowym i totalną beztroską.


Zapachy są krótkotrwałe, czuć je przez pierwsze kilka minut, potem czuć je blisko przy ciele. Obie mgiełki mają przeogromną pojemność 250 ml, zamkniętej są kolorowy opakowaniach ze zwykłego plastiku. Ich cena to ok. 35 zł za sztukę. Swojego zakupu nie żałuję, ale nie zakochałam się w tych produktach, zaspokoiłam swoją ciekawość i to mnie cieszy.


Mgiełki możecie kupić np. na perfumy-perfumeria.pl

Znacie mgiełki VS? A może coś innego lubicie z tej marki?


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

53 komentarze:

  1. Tych mgiełek nie miałam, ale ostatnio kupiłam w Bath Body Works mgiełkę na lato. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z BBW też miałam:) one mają super małe pojemności podróżne!

      Usuń
  2. Nie miałam tych mgiełek, ale chciałabym je i jeszcze jakieś z B&BW :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam i Sheer Love to moj ukochany zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę kiedyś powąchać:)
      ps. cieszę się, że miałyśmy okazję się poznać:)

      Usuń
  4. Mam kilka mgiełek z Bath&Body Works, jak już kiedyś przynajmniej w połowie zużyję to wypróbuję te od VS :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też się kiedyś skusiłam na jedną. Byłam mega oczarowana zapachem, i mega zawiedziona trwałością. I tak jak Ty - ciekawość zaspokoiłam i wiem, że na tej jednej skończyło się kupowanie kolejnych. Wolę BBW :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę BBW:) mają jeszcze mniejsze pojemności:D

      Usuń
  6. Moja bratowa niemal obsesyjnie uwielbia Love Spell - wiec zapach znam i uważam że jest całkiem całkiem ;) Drugiego zapachu nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam wodę VS daje nieźle kopa, co ciekawe VS ma kosmetyki do włosów całkiem całkiem, ale mgiełek nie miałam :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie wszystkie wody VS są tak przerażająco słodkie i mocne tz. te, które wąchałam w Polsce i boję się, że bolałaby mnie od nich głowa;(

      Usuń
  8. A ja je uwielbiam mimo tego, że zapach nie utrzymuje sie bardzo długo. Nie zapominajmy, że to tylko mgiełka do ciała. Właśnie kupiłam nową buteleczkę i może wkrótce napiszę o niej kilka słów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze to mgiełka i nie oczekuję od niej trwałości wody, ale mam wrażenie, że te z BBW są trwalsze:)

      Usuń
  9. Przy którymś powrocie zetknęłam się z nimi na promie i zakochałam się w jednym zapachu,w jasnoniebieskiej butelce. <3 Prawie kupiłam, ale wolałam jednak skusić się na masła The Body Shop :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam inny zapach i bardzo lubiłam mimo słabej trwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię mgiełki z BBW, ale z VS też chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie kumam fenomenu mgiełek. Wolę wody perfumowane lub toaletowe. Psiknąć się raz i zapomnieć :)
    Z tego co widzę VS samym zapachem też nie zaskakuje, więc nie mam raczej czego szukać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam ich mgiełkę, ale w innym zapachu. Nie wiem czy jakąś felerną, bo strasznie mi się skóra lepiła po niej:/

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam dosyć sporo tych mgiełek, są bardzo wydajne i niektóre z nich mają rzeczywiście piękne zapachy. Nie polecam żeli pod prysznic bo pomimo pięknego zapachu, strasznie wysuszyły mi skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wydajność to one mają zabójczą! Dobrze, że piszesz o żelach, jak tak miałam z BBW, ogólnie moja sucha skóra się nie lubi z takimi zapachowymi żelami.

      Usuń
  15. też zdecydowanie wolę mgiełki na lato :) Chyba się skuszę na jedną :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam tych mgiełek :) Ciekawa jestem jak sprawdziłyby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje mi się, że Love Spell byłby dla mnie idealny. Mam jedną mgiełkę z Victorii i uwielbiam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dużo dobrego o nich słyszałam, szczególnie o samych zapachach :D Pojemności olbrzymie więc cena jak najbardziej do przyjęcia ;) Szkoda tylko ze nie utrzymują się dłużej :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym wolała mniejsze opakowania, bo wtedy łatwiej zużyć i zapach się nie nudzi;)

      Usuń
  19. mgiełek nie miałam, ale nie powiem amerykańskie vlogerki zawsze nimi kuszą :D mam za to bieliznę i bardzo lubię chociaż chyba ciężko ją u nas kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ciężko, ale ja nie ubolewam na tym, kocham czarna niefikuśną bieliznę;)

      Usuń
  20. rzadko kiedy sięgam po mgiełki, ostatnio kupiłam w Avonie, jagodową i strasznie czuć alkohol :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś z Avonu, ale te zapachy są dość płaskie i bez szału dla mnie:(

      Usuń
  21. Jakoś ostatnio odstawiłam mgiełki... czas do nich wrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy ich nie miałam i nawet nie wąchałam :) Chociaż bardzo bym chciała, bo opinie słyszałam mega pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. miałam i na pewno kupię ponownie :D w hebe są za 59 zł, czekam na promocje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie wiedziałam, że tam są. Dobra informacja!:)

      Usuń
    2. ja otworzyłam oczy ze zdziwienia :P kiedyś były mgiełki dear body, podróbki, a teraz prawdziwe VS <3

      Usuń
    3. Ja do Hebe mam nie po drodze, ale jak będę w pobliżu to koniecznie zobaczę czy mają też u mnie:)

      Usuń
  24. Były kiedyś na mojej liscie zakupowej, ale nigdy ich nie kupiłam :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.