Zużycia kwietnia

Dziś najmniejsze denko na blogu! Zazwyczaj zużywam więcej produktów, ale przecież nic na siłę. Zauważyłam również w ostatnim czasie, że posty z kosmetykami, które zużyłam cieszą się niebywałą popularnością. Wcześniej prym wiodły nowości, ale teraz to zużycia cieszą się wzięciem. Powiem szczerze, że są to jedne z moich ulubionych postów, bo pokazują całość opinii o kosmetyku. 


To co zapraszam na zużycia! 

  • Normalizujące płyn micelrany do mycia twarzy, Tołpa - pokazywałam go w aktualnej pielęgnacji twarzy w styczniu. Ostatecznie nuta cytrynowa mi bardzo przeszkadzała, a i przy dłuższym działaniu lekko mnie przesuszał. 
  • Glinka biała, Fitokosmetics - kocham. To moje 2 opakowanie, 3 jest właśnie w użyciu. Polecam do cery normalnej i mieszanej. Ładnie wygładza, oczyszcza, ściąga pory, a jednocześnie nie wysusza. 
  • Płyn do kąpieli, Babydream fur Mama - kocham! To moje kolejne opakowanie. Używam jako żel pod prysznic, uwielbiam zapach i działanie, choć mógłby być bardziej wydajny. Bardzo polecam dla posiadaczy skóry wrażliwej i suchej. 
  • Olejek do ciała, Madara - zużyłam głównie do nawilżania ciała po depilacji. Żałuję, że nie pachnie pięknie, bo tak obiecywał producent. Ogólnie spoko, ale znam takie, które ładnie pachną. 
  • Bandaże termoaktywne, Lirene - bandaże faktycznie rozgrzewają i zapewne wspomagają pozbycie się skórki pomarańczowej, ale po 2 razach nie mogę tego potwierdzić. 
  • Waciki, Be Beauty - tu jako bonus, bo mało zdjęć, a uwielbiam te waciki i jak będziesz w Biedronce to wrzuć je koniecznie do koszyka. 

To tyle z mojego denka. Niewiele, ale zawsze to krok w dobrą stronę. Na koniec zapraszam do wpisu Ile kosmetyków zużywa kobieta w ciągu roku - edycja 2016!
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

27 komentarzy:

  1. faktycznie nie dużo :) ale zawsze zwalnia się miejsce na następne produkty :)
    pozdrawiam :) ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez przesady, wcale tak mało nie zużyłaś, grunt, że cokolwiek się zdenkowało i można otwierać nowe! Yay! :D A zaciekawiłaś mnie płynem do kąpieli Fur Mama. Szukam bardzo delikatnych żeli pod prysznic lub nawet olejków, bo moja skóra przesusza się od byle czego, a balsamować się nie znoszę. Ten żel posiada SLS w składzie? Albo coś podobnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We wpisie jest podlinkowany post o tym kosmetyku, jest tam też skład:)

      Usuń
  3. Ja nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam tak małe denko, w ostatnim czasie zużywam bardzo dużo, co mnie trochę przeraża :O

    OdpowiedzUsuń
  4. Skromne zużycia ale wiadomo - lepsze to niż nic :) Ja też bardzo lubię glinki Fito Kosmetik - są tanie i super działają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A polecasz jeszcze jakieś glinki do cery normalnej od nich?

      Usuń
  5. Ha! Mozna mieć cellulit na brzuchu? Przyznam, że nie wiedziałam? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja koleżanka miała:D ja mam na udkach i tyłku, czyli standard, ale ona miała na brzuchu i na ramionach!

      Usuń
  6. Mi tez zawsze sie wydaje ze mało zuzylam. Ale zauważyłam ze jeśli w jednym miesiącu jest mało to w drugim jest dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zazwyczaj jest to ok. 10 produktów, a tu taka mini garstka;)

      Usuń
  7. Jakie skromne zużycie , ale brawo :D Ten mamusiowy płyn muszę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem z siebie dumna, bo w końcu zużyłam zapasy szamponów do włosów i będe mogła kupić coś nowego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi sie udało całkiem sporo zużyć tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również uwielbiam te waciki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W końcu ktoś, kto miał równie 'owocne' denko jak ja :D
    Płyn do kąpieli pachnie tak samo jak ich oliwka?

    OdpowiedzUsuń
  12. termoaktywne bandaże? pierwszy raz coś takiego widzę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.