Podsumowanie października: powrót do treningów, zakupy ubraniowe, nowy samochód i seriale

Dziś post wielowątkowy, niekosmetyczny! Mam nadzieję, że siedzisz wygodnie, masz coś do picia (a może nawet kakao? kakao to taki jesienny napój!), bo jest sporo literek.

Zapraszam!

Powrót do aktywności fizycznej

W październiku wróciłam do regularnych treningów na wioślarzu. Przez całe wakacje spacerowałam po 10 tysięcy kroków dziennie ok. 5-6x w tygodniu, a we wrześniu totalnie odpuściłam. A to zimno, a to pada, a to bardzo późno wróciłam z pracy. Moje ciało stało się znowu sflaczałe, pojawił się znowu cellulit, a i pół tabliczki czekolady na kolacje było normą. 


W październiku wróciłam do domowych treningów na dobre.  Robię je 3x w tygodniu po 30 minut. Już zauważyłam, że mój brzuch zrobił się smuklejszy, nogi bardziej ujędrnione. Waga póki co bez zmian  51 kg z hakiem, ale wieczorami grzeszę i dopiero od niedawna znowu zaczęłam się pilnować. Chciałabym zrzucić jeszcze 3 kg i w końcu kupić wymarzone spodnie!

Wełniane sweterki i płaszcz

W mojej szafie brakuje ciepłych sweterków. Wrzuciłam wszystkie akrylowe z jednym wyjątkiem i został mi jeden z domieszką wełny. Kupiłam sobie jeden szary z Benetton wykonany w 100% z wełny. Kosztował 139 zł, nie gryzie i jest ciepły. Mega się cieszę z tego zakupu. Po kilku praniach mogę też powiedzieć, że pojawiły mi się kilko kulek pod pachą, ale usunęłam je za pomocą palców.

Początkowo kupiłam też kolor karmelowy, ale on był wykonany z innej wełny i prócz tego, że rozmiar M był za duży to jakościowo był o wiele gorszy.  

Przechodząc się po Chińskim Sklepie natrafiłam również na wełniany, czerwony golf. Byłam w szoku, że mam aż tak dobry skład! Wełna z merynosa, kaszmir i nylon (15%) i cena 55 zł! Póki co jestem z niego zadowolona.

W czasie pewnego weekendu było -40% na cały asortyment w Top Secret. Wypatrzyłam u nich na stronie płaszcz z dodatkiem 40% wełny i 60% poliester. Wygląda na dobry jakościowo, ale jak będzie przy dłuższym czasie noszenia dam znać. Ma prosty krój, będzie dla mnie również na zimę, bo głównie będę go nosić do prasy, a to trasa dom-parking-praca i z powrotem. Wzięłam rozmiar 34 i jest odrobinę za luźny, wymiary w tabelce się zgadzają z rzeczywistością. 

Potrzebuję też dobrej jakości dresik - bluza  z kapturem i ciepłe spodnie. Możesz coś polecić co się nie sfefluni po trzech praniach? 


Torebka Michael Kors

Bardzo długo myślałam nad zakupem droższej torebki. Wahałam się czy wziąć oklepanego Michaela Korsa, który ma super jakość czy coś innego… Myślałam o DKNY, Kate Spade, ale to Michael tak długo mi chodził po głowie!

Moim problemem w zakupie torebek też jest to, że uznaję tylko srebrne wykończenia, a w ofercie MK długo nie było czarnego koloru torebki z takim okuciem. W końcu jest i model Jet Set Travel jest już u mnie. Mała, pakowana, dobrej jakości - jestem naprawdę zadowolona z tej torebki. Kupiłam również szary portfel, ale ostatecznie go oddałam, bo był dla mnie za duży. Nie lubię pękatych portfeli. W zamian wybrałam sobie etui na karty, czyli to czego używam najczęściej. Drobnych nie noszę, dowód rejestracyjny schowałam do kieszeni torebki i w tej chwili nie potrzebuję nic więcej.

Stłuczka

Jak już jesteśmy przy dowodzie rejestracyjnym to i wspomnę o aucie. W piątek 13 miałam stłuczkę - uderzył we mnie tir! Kierowca mnie nie zauważył i zahaczył o moją Fiacinę. Mi się na szczęście nic nie stało, tir miał lekkie zadrapanie, kierowca też cały. Jestem z siebie szalenie dumna, bo wiem, że w sytuacjach stresujących zachowuje spokój i trzeźwość umysłu. Wprawdzie po miałam atak głupawki i trzęsły mi się nogi, ale byłam w stanie ogarnąć spisanie szkody, nie poryczałam się i pełne opanowanie z mojej strony.

Swoją drogą nie widziałam sensu w wzywaniu policji, bo koleś przyznał, że to jego wina, a nie uśmiechało mi się czekać kilka godzin. Po co? Aby kolesiowi wlepić mandat? Nie do końca ogarniam, a każdy komu mówiłam o zdarzeniu robił wielkie oczy ze zdumienia. Jestem zwolenniczką polubownego załatwiania spraw. 


Nowy samochód

Obecnie Fiacina jest w naprawie, a ja jeżdżę Oplem Karlem. To mój nowy chłopak, który wcale mi się nie podoba. Nie mogę się doczekać aż z nim zerwę, ale jestem interesowana i go wykorzystuję póki miłość mego życia w szpitalu. Karl jest wolny (15 sekund do setki!!), plastikowy, ma 5 drzwi, co zaburza mój schemat wkładania torebki i nie wyłącza mu się samo radio. Mimo, że jest z tamtego roku to moja 9 letnia Fiacina wygląda nowocześniej i zdecydowanie lepiej! 


Z plusów to Karl pięknie wybiera dziury i studzienki, ale jakbym była pasażerem to bym zwymiotowała po 3 minutach. Wolę twardzieli! Również mało pali, ale w końcu Niemcy to porządne chłopaki.


Seriale

Obecnie oglądam dwa. Kochane Kłopoty, gdy jestem sama i oglądam go już 4 raz. Uwielbiam. Jesień to dla mnie powrót do tego serialu. Jeżeli jeszcze nie wiedziałaś to koniecznie musisz sprawdzić! Relacje rodzinne, pierwsze miłości i cudowne miasteczko z piękną złotą jesienią. 


Drugi to Żona Idealna do wspólnego oglądania. Sam serial to różnego rodzaju sytuacje prawniczo-polityczne. Fajny, acz jestem przyzwyczajona do szybszej akcji, która była w Suitsach, no i to jednak dość stary serial. To co mi się podoba w nim to jest fakt, iż gra tam Mr.Big z mojego ukochanego Seksu w wielkim mieście! No i też Logan z Kochanych. 


Jeżeli szukasz innych seriali do oglądania z drugą połówką do odsyłam Cię do tego wpisu - 5 seriali, które możesz oglądać z facetem.

To tyle z moich październikowych tematów niekosmetycznych. Jestem ciekawa jak u Ciebie minął październik!


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

24 komentarze:

  1. Tylko pozazdrościć opanowania po stłuczce ;) Oby autko szybko wyklepali :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest szansa, że będę już mieć Fiacinę w tym tygodniu:)

      Usuń
  2. To musiało być strasznie stresujące, całe szczęście że nic Ci się nie stało. Ja jestem na 3 sezonie Kochanych Kłopotów i nic mnie bardziej nie relaksuje niż ten serial, jest tak pozytywny i wszystkie sezony są dostępne na netflix :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy widzisz swoje podobieństwo do Rory? Bo mi ją przypominasz, dlatego usiadłam obok Ciebie kilka lat temu na spotkaniu:)

      Usuń
  3. Mój samochód pewnie dłużej rozpędza się do 100, ale co z tego :) Jeździ, więc jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym się chyba mega zestresowała przy jakiejkolwiek stłuczce, także szacun, że tak to załatwiłaś ze spokojem :D Mi się marzy na ten moment Mustang albo Skoda, chociaż wiadomo, że jak już, to szybciej będę miała Skodę, bo jest bardziej ekonomiczna, ale Mustangi mają w sobie to coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie jest za krótkie, aby patrzeć na ekonomię auta;) Plus wiesz możesz Mustanga kupić używamego, one szybko tracą na wartości, a przy Skodzie to cena też różna w zależności od modelu, salonowa wcale nie jest taka mała np.przy tych większych modelach.

      Usuń
  5. Również miałam stłuczkę Fiatem - we mnie wjechała beemka - ona poszła na złom, a moje maleństwo dalej śmiga. Jaką masz Fiacinę? :]

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję powrotu do aktywności fizycznej - też by mi się to przydało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zachęcam do wskoczenia w strój sportowy:)

      Usuń
  7. Ja zaczynam ćwiczyć od listopada, bo w końcu będę mieć OK System :D

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam kiedyś tam małą stłuczkę z nie mojej winy i też nie widziałam powodu, by nie załatwić sprawy polubownie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój narzeczony też miał stluczke. Sprawa także załatwiona polubownie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam Cię za opanowanie, bo mnie zmroziła sama informacja o wypadku z tirem. Dobrze, że nic Ci się nie stało. A co do sweterka z chińskiego sklepu to nie spodziewałam się, że można tam znaleźć takie perełki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też się zdziwiłam, ale były tylko dwa modele z takim składem, reszta to akryl:(
      Chyba mogę mówić o sobie, że jestem opanowana w sytuacjach strsujących, choć nerwus ze mnie na co dzień;))

      Usuń
  11. Ważne że Tobie się nic nie stało, ja w tym roku jeszcze się przemęczę z akrylem ale mam w planach zakup 3-4 swetrów z dobrym składem w przyszłym roku :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo polecam! Zupełnie inaczej się w nich chodzi:)

      Usuń
  12. Jak kiedyś miałam stłuczkę (byłam pasażerem) i nie za bardzo wiedzieliśmy, jak się zachować w tej sytuacji (nie wiedzieliśmy, że wystarczy tylko takie oświadczenie), to policja przez telefon nam powiedziała, że jeżeli sprawczyni przyznaje się do winy, to oni nawet w ogóle nie przyjadą :) Dopiero gdyby był konflikt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O no patrz, tego nawet nie wiedziałam. To tylko potwierdza, że coś jest nie tak z tym miastem;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.