Eyeliner w pisaku z Sephory

Nie wyobrażam sobie makijażu bez kreski na powiece. Ba w 95% przypadków mój makijaż oczu to tylko czarna kreska i tusz. Moim ulubieńcem jest ten z L’Oreala, ale podczas jakieś promocji skusiłam się na te sephorowy.  Zanim przejdę do opinii o tym produkcie to muszę powiedzieć jedno – eyelinery w pisaku średnio nadają się do używania na cienie do powiek. Nie jest to niemożliwe, ale na cieniach trzeba mocniej się namachać, bo powieka jest jakby tępa i sunie o wiele gorzej niż na powiece solo. Na cienie wolę eyelinery żelowe lub takie co można sobie zamoczyć.



Sam eyeliner leży bardzo dobrze w dłoni, działa bez zarzutu, nie rozmazuje się, utrzymuje się calutki dzień na moich powiekach, a te są niemożliwie tłuste. Nic się nie odbija, przeżył również niejedną drzemkę. Końcówka na zdjęciu jest z deka poszarpana, ale naprawdę używałam dzień w dzień przez 4 miesiące. Można nią namalować ultra cienkie kreski i zacne grubaski. Czerń jest naprawdę czarna.


Pod względem działania jest taki sam jak ten z L’Oreala, ma jednak w stosunku do niego 2 wady. Jest droższy, bez żadnej promocji kosztuje 49 zł, a największa promocja jaką spotkałam to -40%, czyli jakieś 29 zł, a ten z L’Oreala kosztuje 35,99, a często można spotkać w cenie promocyjnej w okolicy 20 złotych. Sephorowskie cudo wystarczyło mi na ok. 4 miesiące, a ten z L’Oreala spokojnie na 6 i pewnie jeszcze dłużej, ale po takim czasie go wyrzucam, bo nie chcę tak długo używać kosmetyku do oczu.


Czym malujecie swoją kreskę? A może kreska jest tylko w Waszym wieczornym makijażu?


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

84 komentarze:

  1. U mnie kreski nie ma z dwóch powodów:
    1. Nie umiem jej ładnie narysować.
    2. Mam wrażenie, że z kreską wcale nie wygladam dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trening czyni mistrza! Mi takim eyelinerem w pisaku najłatwiej narysować i zawsze wychodzi ładna:)) Jaki masz kształt oka?

      Usuń
    2. Zgadzam się, wszystko jest kwestią ćwiczeń :) A dobranie kształtu kreski do oka to podstawa sukcesu :)

      Usuń
    3. Ja bym chciała się jeszcze nauczyć ładnie wywiniętą kreskę rysować, ale nie mam cierpliwości do ćwiczeń:P więc trochę, ba nawet bardzo, rozumiem:D

      Usuń
  2. U mnie kreska na powiece jest codziennie :) Kocham robić kreski i nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez kreski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie robię sobię kreski :) pokazałabym siostrze, ale jak zobaczyłaby cenę od razu by podziękowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wysoka, ale jak chodzi o eyeliner, to poleć jej ten z L'Oreala. Jest najlepszy ever!

      Usuń
  4. Co można sobie zamoczyc hahahahaha!
    Ja bardzo rzadko robię kreski, ale jak już robię to używam eyelinera żelowego z Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz o co mi chodzi?:D ten z Mejbejlin jest bardzo fajny, ostatnio używałam go jak byłam u Siostry:)

      Usuń
    2. haha też padłam czytając "co można sobie zamoczyć" oczywiście wiem o jaki lajner chodzi, ale to zdanie wyszło Ci niesamowicie śmiesznie i dwuznacznie ;)
      co do samego lajnera zdecydowanie jak już maluję to żelowym, bo innymi nie umiem cienkiej kreski zrobić, ale skoro Loreal w promocji wychodzi około 20zł to warto spróbować - napisz tylko proszę pełną nazwę, bo bo nie wiem czy o dobrym myślę :)

      Usuń
    3. I o to chodzi:D chcę, aby moje posty nie były śmiertelnie nudne i poważne:D Ten z L'Oreala to Super Liner Perfect Slim, jest też podlinkowane w poście:)

      Usuń
  5. Czyli nie warto przepłacać :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym bardzo chciała piękną kreskę na powiece, ale póki co wychodzą mi niezbyt urodziwe. Może jak trochę poćwiczę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czym malujesz? Dla mnie takie pisaki są najprostsze w obsłudze, kreska wychodzi ładna, równa, nieposzarpana:)

      Usuń
  7. Nie robię kresek... bo nie umiem. :D Poza tym, mam głęboko osadzone oczy i nie czuję się komfortowo z kreskami, bo zawsze mam obawę, że mi się odbiją lub rozmażą, czyli ogólnie nastanie tragedia.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia rozmazania jest możliwa, jeżeli trzesz oczy. U mnie zawsze trwa kreska i trwa, a moje powieki są mega tłuste. Jednak rozumiem kwestie komfortu - to absolutna podstawa:)

      Usuń
  8. Kiedy ja próbuję zrobić kreskę, to nigdy nie jestem z niej zadowolona. Muszą być identyczne, a według mnie nigdy takie nie są. A kiedy zaczynam je poprawiać, to jest jeszcze gorzej! I zawsze wychodzą za grube. Więc z nich zrezygnowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też nigdy nie są identyczne! Ale potrafię z tym żyć:D

      Usuń
  9. Bardzo lubię eyelinery w pisaku, mam ochotę na wspominany przez Ciebie liner z L'oreal, ten z Spehory jakoś mnie nie przekonuje. Ja aktualnie używam świetnego jak na swoją niską cenę eyelinera Eveline Celebrity w kałamarzyku, maluje kreski jak marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest za drogi, tj. jeżeli takie samo działanie mam za połowę mniej, to nie widzę sensu, aby przepłacać. Miałam ten z Eveline, dawno temu i był niezły, acz wolę formę pisaka.

      Usuń
  10. Ja nie robię kresek, bo nie umiem zrobić dwóch identycznych i zawszę zazdroszczę dziewczyną, którym to wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje nie są nigdy identyczne. Są podobne i nie widać różnicy między nimi, acz pewnie wprawne oko dostrzegłoby, że nie są idealne i równiutkie;)

      Usuń
  11. Bry! :D To ja, kreskomaniaczka absolutna :D hihi
    Kocham krechy miłością wielką! Używam więc notorycznie linerów maści wszelakiej! Najczęściej to żelki idą w ruch, najwygodniej i chyba najszybciej mi się ich używa! Ale pisaczki też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie maluję kresek bo nie umiem ;/ Ćwiczę i ćwiczę i nie umiem;/ Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O też go mam :) Ostatnio zaniedbałam malowanie kresek - muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam kreski na oczach, ale nie lubię pisaków do rysowania. Wolę eyelinery w kalamazu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie z tymi w kałamażu jest za dużo zabawy;)

      Usuń
  15. U mnie również króluje ten z Loreal, bardzo go lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja sobie kiedyś nie wyobrażałam by malować kreski czymkolwiek innym niż linerami w pisaku, teraz przerzuciłam się na żelowe linery i cieniutkie pędzelki - tak jest zdecydowanie najłatwiej i najprecyzyjniej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś żelowymi sie głównie malowałam, ale z tymi w pisaku mniej roboty i nie trzeba być pędzelka;)

      Usuń
  17. Ja pisakami i innymi dziwadłami nie potrafię robić kresek, ale eyelinerem w żelowym (MAC ma najlepsze) wszystko mi idzie bez problemu. Umiem też wywijać kreskę, tylko robię to odrobinę inaczej niż we wszystkich tutorialach, bo robiąc tak jak pokazują wychodzą mi zazwyczaj brzydsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam macoweo czarnego, ale był za miękki dla mnie, robił mi prześwity i straszne to było. Poszedł w świat.

      Usuń
  18. U mnie też czarna kreska na powiece to podstawa makijażu, mój chłopak nawet czasem się śmieje że w kresce pójdę do ślubu :)
    A co do pisaka słyszałam o nim wiele i dobrego i złego, sama go nie używałam, ale prezentuje się ciekawie, teraz używam Hi-Tech 'a od Pierre Rene, ale jak będę szukać kolejnego pisaka to się nad nim dłużej zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo to chyba oczywiste?;) Czy ten z Pierre Rene to ten o dziwnym, niestandardowym kształcie?

      Usuń
  19. Ja wolę ten drugi eyeliner Sephory, ten taki ścięty flamaster. To jeden z moich 3 faworytów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się na nim, ale uzałam, że wezmę z tradycyjną końcówką, którą wiem, że potrafię obsłużyć;)

      Usuń
  20. Ja też prawie zawsze mam kreskę :-) bez niej moje rzęsy wydają się jakby gołe :-D

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię kreski, ale trochę średnio mi wychodzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trening czyni mistrzem i nie ma nigdy 2 idealnych kresek:D

      Usuń
  22. nie lubię eyelinerów w pisaku, wolę te żelowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedys uwielbialam zekowe, ale to bylo jeszcze wtedy, gdy byly dostepne czarne z Essence;)

      Usuń
  23. No to narobiłaś mi ochoty, ale na pisak z L'Oreala ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja kreski jestem w stanie tylko ściętym pędzelkiem zrobić. Ale co do pisaka z Lorela, to miałam i jakościowo, to jest naprawdę dobry produkt. Zgadzam się więc ze stwierdzeniem, że nie ma co wydawać więcej kasy na produkt Sephory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez, jak rysuje zelowym, to tylko i wylacznie skosnym.

      Usuń
  25. Uważam że ten pisak jest super, sama go mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest tak, ze nie jest super, bo jest wszysko super, tylko ze jest drozszy od L'Oreala, ktory tez jest swietny!

      Usuń
  26. Ja umiem namalować kreskę tylko pędzlem. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie pisakiem latwiej, ale wszystko kwestia przyzwyczajenia pewnie;)

      Usuń
  27. Ostatnio polubiłam miękkie kredki, w dodatku kolorowe, więc zupełnie inna bajka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie do kredek i kolorow nie moge sie przekonac;)

      Usuń
    2. Za to całe liceum i trochę potem musiała być krecha eyelinerem i już :) Teraz czasem tez robię, ale straciłam wprawę :/

      Usuń
    3. Ja w szkole sredniej chodzilam bez makijazu praktycznie:D

      Usuń
  28. U mnie eye-linery w pisaku niestety nie zdają testu... :(

    OdpowiedzUsuń
  29. U mnie kreska gości bardzo rzadko bo mistrzem w jej rysowaniu nie jestem ale jak już to sięgam po żelowy z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez zelek jest zacny:) ja mistrzem nie jestem, ale uwielbiam:D

      Usuń
  30. Mam eyeliner z loreal i jest ok, ale ostatnio tesknie za jakims zelowym.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja mam teraz taki w pisaku eyeliner z Bourjois i jest bardzo fajny, ma skosna koncowke i latwo nim zrobic kreske. A tak to mam jeszcze liquid eyeliner z Diora, ale szczerze to nie przepadam za plynnymi linerami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie, za duzo roboty i uwagi trzeba im poswiecic. Musze kiedys chyba kupic taki ze skosna, a nuz bedzie jeszcze latwiej malowac;)

      Usuń
    2. Zdecydowanie powiem Ci, mnie sie latwiej maluje skosna koncowka :) Jeszcze lubie uzywac skosny pedzelek i malowac kreske czarnym cieniem na mokro, bo tez ciezko wtedy zepsuc kreske ;)

      Usuń
    3. Ja kiedys namietnie rysowalam czarnym cieniem z paletki Au Naturale:) a potem przerzucilam sie na zelowe, a potem wlasnie na pisaki. Kupie nastepnym razem ze skosnym:)

      Usuń
  32. Ja jakoś linerów w pisaku nie używam, czasami tylko kredki do oczu, ale rzadko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kredki uzywam glownie pod cienie, wtedy lepiej sie trzymaja;)

      Usuń
  33. Malowanie kresek wychodzi mi znacznie lepiej pisakiem niż zwykłym eyelinerem, ale wciąż do ideału mi daleko... nawet bardzo :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje tez nie sa idealne! Grunt, aby nie roznily sie miedzy soba znaczaco:P

      Usuń
  34. takie pisaki nie dla mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja używam linera w pisaku z Eveline i jestem z niego bardzo zadowolona. Puki co więc nie zamierzam kupować nic droższego.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.