Sierpniowe denko - tylko naturalne kosmetyki!


Ostatnio narzekałam na denko. Że takie małe, a zbierałam opakowania aż z dwóch miesięcy, a dziś proszę 6 dużych opakowań i kilka mniejszych. Będzie tylko pielęgnacja, choć nie powiem, że myślałam, że w tym miesiącu zdenkuję również podkład mineralny. Minerały są jednak baaardzo wydajne!


Nie przedłużając już zapraszam na sierpniowe denko z naturalnymi kosmetykami.




Włosy


Nie wiem ile razy pisałam, że koniec z naturalnymi kosmetykami do włosów, bo mi nie służą. I mogłabym napisać, że poniższy produkt na prawdę był ostatnim, ale dzięki siostrze próbuję kolejny naturalny kosmetyk do włosów, więc w tym temacie jestem nad wyraz niekonsekwentna. Ciągnie mnie do tego, aby znaleźć w tej kategorii coś dla siebie. Niemniej poniższy produkt nie do końca się sprawdził:

kosmetyki-naturalne

  • Odżywka do włosów anti-frizz Insigh  39 zł za 400 ml - cieszę się, że ją wykończyłam, bo była bez szału. Miała za dużo nawilżaczy jak na moje preferencje. Dodatkowo znowu: niby fajnie, że jest pompka, ale przy końcówce nie wyciągała produktu. Mam jeszcze jedną odżywkę w użyciu, ale już zaraz będę mogła sięgnąć po coś czysto emolientowego. 

Clochee i spółka


Na sam początek puste opakowania polskiej marki Clochcee i jej firmy córki Pure by Clochee, która dostępna jest w Hebe: 

kosmetyki-naturalne


  • Lekki balsam nawilżający do ciała Clochee 62 zł za 250 ml - stosunkowo lekki, dobrze się wchłaniał, pięknie pachniał pomarańczą i nawilżał ciało na 2 dni. Minus? Gdy zostało 1/6 opakowania to pompka nie wyciągała produktu i musiałam go postawi do góry nogami, aby ręcznie wyciągać balsam. Z tej serii mam wersję z solą himalajską i z przyjemnością zużyję.


kosmetyki-naturalne

  • Oczyszczający płyn micelarny Pure By Clochee 31,99 zł za 200 ml -  skuteczny, ładnie pachnie i mam drugą butelkę w używaniu. Trochę się pieni i zaznaczam to, bo jak się dowiedziałam wielu osobom to może przeszkadzać. 

  • Nawilżająca emulsja oczyszczająca Pure By Clochee 39,99 zł za 200 ml - bardzo wydajne, bo wystarczyło odrobinę, aby z Luną domyć twarz. Nie ściągała, twarz była miękka i chętnie do niej kiedyś jeszcze wrócę.




Naturalnie i luksusowo


Teraz czas na nieco wyższą półkę cenową i dwie marki:

kosmetyki-naturalne

  • Peeling orzechowy Plantea 96 zł za 200 ml - dopiero, gdy skończyłam całe opakowanie okazało się, że peeling był również przeznaczony do twarzy. No trudno. Ostatnio otrzymałam również od marki dwa kosmetyki i wiem, że nowy zapach kosmetyków jest jak soczyste mango albo inny egzotyczny owoc! 

kosmetyki-naturalne

  • Olejek Intense Skin Repair Oil D'Alchemy 190 zł za 30 ml - choć ja tu mam miniaturkę 5 ml. Olejek pięknie pachnie ziołami, nieco męsko, a skóra faktycznie była miękka po jego użyciu. Z tej marki niezmiernie gorąco polecam mikrodermabarazję. 


Maski do twarzy


Nie wiem ile razy to pisałam, ale napiszę kolejny - regularne nakładanie masek przynosi rezultaty na mojej cerze. Głównie stosuję oczyszczają glinkę, ale lubię też algi, które mają głównie zadanie nawilżające i wygładzające. Przy okazji tworzenia wpisu o kosmetykach z Rossamanna z dobrym składem przypomniałam sobie o maseczkach algowych z Lirene, które mają ładny skład:

kosmetyki-naturalne

  • Spirulinowe nawilżenie algowa maska peel off głęboko nawilżająca Lirene 7 zł za 10 g - maska przyjemnie chodzi dzięki mięcie i uspokaja stany zapalne.

  • Olejkowe super odżywienie regenerująca maska z olejkiem rozmaryznowym Lirene 7 zł za 10 g - maska ma również w składzie spirulinę.

  • Witaminowy koktajl dla skóry, rewitalizujca maska peel-off z witaminą C Lirene 7 zł za 10 g - typowa maseczka algowa, skóra po niej była wygładzona i lekko nawilżona.

  • Ekspresowy lifting, napinająca maska peel-off z 24k złotem i perłą Lirene 7 zł za 10 g - maseczka faktycznie nieco bardziej napina skórę niż pozostałe maseczki.

kosmetyki-naturalne




To tyle z mojego sierpniowego zużycia. Jestem ciekawa jak Ci poszło zużywanie otwartych kosmetyków. Czy tak jak u mnie kosmetyki naturalne zdominowały koszyczek na śmieci. Daj koniecznie znać w komentarzu!




Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

16 komentarzy:

  1. Polubiłem się z mgiełką lawendową :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Peeling orzechowy, chociaż cena mnie poraża, kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe kosmetyki, sama chetnie poznam zarowno Clochee jak i DÂlchemy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z D'Alchemy mam ochotę na jeszcze kilka kosmetyków:)

      Usuń
  4. Ja stopniowo przerzucam się na kosmetyki naturalne, stąd w moim denkowym pudełku znajdują się różne produkty, nie tylko naturalne. Też właśnie jestem przy końcu żelu z Pure by Clochee i zgadzam się, że jest piekielnie wydajny. Gdy już mi się wydaje, że to będzie ostatnie użycie, to wciąż coś pozostaje na dnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Olejek od Oil D'Alchemy mnie zaciekawił. Maseczki średnio, bo Lirene nie lubie, a to biala glinke jakąś tez nie :/ Firma mnie nie przekonuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Lirene przestałam używać odkąd bardziej interesuje się składami, ale te maseczki mają go niczego sobie:)

      Usuń
  6. Mam teraz maskę Anti-Frizz w tubce, ale moje włosy ją bardzo lubią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo maseczek udało Ci się zużyć, też staram się zmniejszyć zapasy z tej kategorii, ale wieczorem zazwyczaj już nie mam siły na maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urlop służył mi jak chodzi o używanie masek:) codziennie prawie jakaś wjeżdżała!:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.