Moją zmorą są wiecznie zimne stopy. Niezależnie od pogody za oknem moje stopy są albo zimne, albo lodowate. W tamtym roku odkryłam coś co sprawia, że w końcu jest mi ciepło stopy. Są to skarpetki z wełny merino polskiej marki Steven. Opowiadałam o nich wiele miesięcy temu na Instagramie i co jakiś czas dostaję wiadomości prywatne co to były za skarpetki, bo mówiłam, że są fajne. Dziś napiszę o nich na blogu i przedstawię szerszą ofertę wełnianych skarpetek tej marki, a także podzielę się wskazówkami jak często i w jaki sposób prać wełniane skarpetki.
Największą zaletą wełny jest to, że ma właściwości termoregulacyjne. Sprawia, że skóra się w niej nie poci, a przyjemnie rozgrzewa. Cienkie skarpetki z wełny merino możesz nosić w zasadzie cały rok. Te grubsze, wykonane z wełny owczej świetnie sprawdzą się zimą, nawet przy dużych mrozach, latem może niekoniecznie. Wełna ma jednak pewien minus: potrafi się mechacić, stąd ważne jest regularnie używanie golarki do ubrań czy wyczesywanie twardą szczotką. Jeżeli Cię to nie zniechęca to zapraszam na dzisiejszy wpis. Obiecuję, że będzie CIEPŁO!