MAC Blush Dame

Chciałam coś różowego, ale bez drobinek, lecz nie do końca matowego. Wybór padł na Dame – chłodny róż o wykończeniu satin.


Trzeba się trochę namachać pędzelkiem, aby było coś widać, ale pozwala to nie zrobić sobie ruskiej lali.


O trwałości nic nie powiem, bo dopiero drugi raz mam go na mym licu, ale efekt jest bardzo na tak.

I! Jak zapowiedzi dobiegają mnie z różnych stron, to MAC będzie dostępny w drogeriach Douglas, co mnie niezmiernie cieszy!

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

30 komentarzy:

  1. Dame jest jednym z bezpieczniejszych odcieni.. kupiłam go kiedyś mamie, na samym początku mojego MAComaniactwa i po dziś dzień jest nim zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się jeszcze muszę do niego przyzwyczaić, bo używałam zazwyczaj brzoskwiniowych;) w Dame wyglądam dziewczęco, jak nigdy mam "rumieniec";)

      Usuń
    2. no bo on taki rumieńcowaty właśnie :) to taki kolor pasujący chyba każdemu :)

      Usuń
    3. Ja sie jeszcze nie moge przyzwyczaic do takiego wygladu, bo ja nigdy sie nie rumienie:P ale ogolnie jestem na tak:D

      Usuń
    4. oswoisz się z nim szybko, mówięc Ci :)

      działa polska strona MAC :D

      Usuń
    5. Yeah:D obejrzałam na szybciora w pracy:D ale przesyłka 28 ziko! chyba będę ją limuzyną transportować;)

      Usuń
    6. Aaaaa, i jest różo-brązej z Riajny...aaaa, mam dylemat....aaaa!!!

      Usuń
    7. oddychaj.. policz do stu :*

      Usuń
    8. sobie odpuściłam, myślę o jakimś innym i pewnie jeszcze trafią się jakieś w ślicznym opakowaniu;) Z inneczj beczki zaczęły mi chodzi po głowie Meteoryty prasowane, ale ja mega tłuścioch jestem;(((((

      Usuń
    9. na pewno się trafią.. MAC nie odpuszcza ;)
      Meteroki dla tłuściochów chyba słabo.. na matują raczej delikatnie.. ale kup sobie dla samej przyjemności :D

      Usuń
    10. Ja ogólnie nie wierzę, w matujące kosmetyki, bo jak matuje, to wysusza, a jak wysusza, to jeszcze bardziej się człek świeci, bo sebum dostaje cynka, że go ktoś zabiera;) Swego czasu szukałam jakieś ładnej puderniczki, bo większość pudrów tej samej wielkości jest, ale nic nie znalałam:(

      Usuń
    11. czyli tak źle tak niedobrze? ehhh nie zazdroszczę ;)
      ale Meteorki sobie kup :D

      Usuń
    12. Ja się już przyzwyczaiłam i nie walczę z tym;) ale muszę iść do derma, bo mi jakieś syfy się robią, a tyyyyle czasu miałam święty spokój.

      Kupię prasowańca Taint beige czy jakoś tak - połącze ładną puderniczkę i puder, który nie powinien zrobić mi dyskoteki;) O, ale to w next week, bo teraz już spłukana jestem:P

      Usuń
    13. mam ten puder i kocham :D

      Usuń
    14. będzie mój, będzie mój, oby jutro przyszła kasa :D ale będę grzeczna najpierw zużyję z Burżuła, bo pewnie do niego nie wrócę:P

      Usuń
    15. siostrze oddaj :D hyhyhyhy

      Usuń
    16. Nie wiem jak na jej murzyńskiej skórze będzie wyglądał;) a szkoda by się zmarnował...ale dno jest duże, więc mam szanse w tym roku:P

      Usuń
    17. no to do roboty się bierz :D

      Usuń
  2. No to się doczekałam :) Wygląda super, jednak odcień chyba nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny odcień:) Myślę, że pasowałby do mojej bladej cery.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się doczekać dnia, kiedy MAC zawita do opolskiego Douglasa. W końcu będę mogła wykreślić parę pozycji z mojej wishlisty:)

    Chętnie sięgam po takie odcienie różu. Świetnie współgrają z moją bladą cerą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też czatuję na róż MAC... nie wiem czemu wolę kupić go stacjonarnie przy okazji pobytu w Wa-wie.. ale pewnie złamię się i zamówię on-line. Tyle dobrego o nim słyszałam... ahh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wolę zmacać przed zanim coś kupie, szczególnie jak coś więcej kosztuje.

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.