Zatrzymać wspomnienia - Notes dobrych rzeczy

Nigdy nie przepadałam za kalendarzami, bo przez większość kartek był on pusty. Zdecydowanie wolę planować on line albo używając małych karteczek. Nie rozumiem szału na organizery i kalendarzy. Podczas porządków przeprowadzkowych znalazłam kalendarz z 2011 roku i oprócz rzeczy związanych z pracą (wszak kalendarz dostałam z pracy;)),  znalazłam miłe zapiski dotyczące mojego związku. Ah, jak miło było przypomnieć sobie sympatyczne rzecz, które miały miejsce!


Szkoda, że takich zapisów nie prowadziłam kilka lat wcześniej, bo jestem totalnie niedatowa i nie mam pojęcia kiedy poznałam się ze swoim Partnerem, kiedy był pierwszy pocałunek czy pierwsze kocham. Poważnie i jestem mi z tego powodu wstyd/smutno mi. Uznałam, że warto to zmienić i zapisywać dobre rzeczy, które miały miejsce. Kupiłam mały notes, ozdobiłam go na wybranych kartkach papierową taśmą i zaczęłam pisać. Nic na siłę, raz na jakiś czas, ale z datą. To ma być taki pamiętnik dobrych rzeczy. Urzekających, słodkich, rozczulających, intymnych. Taki co sobie za kilka lat przeczytam i będę szalenie miło wspominać. 

Piszecie pamiętnik? A może jesteście fankami kalendarzy? 

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

55 komentarzy:

  1. Czasem też żałuję, że nie zapisywałam takich rzeczy - jestem już z moich chłopakiem ponad 3,5 roku i pewne sprawy po prostu umykają. Fajnie byłoby wiedzieć dokładnie kiedy takie wydarzenia miały miejsce, a poza tym byłaby to miła pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miła, ja po 8 lata niewiele pamiętam z naszych początków;)

      Usuń
  2. Bałabym się, że ktoś mógłby przeczytać moje zapiski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bać się powinien ten, który Ci je przeczyta bez Twojej zgody, a nie Ty;)

      Usuń
  3. fajny pomysł :D chociaż przyznam CI, że ja właśnie takie rzeczy bardzo dobrze pamiętam wiesz pierwszy pocałunek, pierwsza randka, przywiązuje do tego jakaś taką uwagę, że zaraz mi się w pamięć w ryje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kompletnie nie zapamiętuję takich wydarzeń:((

      Usuń
  4. Ja wyrobiłam w sobie nawyk regularnego prowadzenia kalendarza ... odkąd zaczęłam mieć taki ogrom obowiązków już nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez takiej formy pomocy, bo w życiu bym nie spamiętała tego co mam do zrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się posiłkuję kalendarzem w telefonie/na kompie i karteczkami, taka papierowa forma u mnie się nie sprawdza, za duża dynamika działań.

      Usuń
  5. Prowadzę takie pamiętniki od kilkunastu lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała sprawa! Tak pędzimy w tym życiu, że umykają nam miłe chwile. Ja przywiązuję ogromną wagę do dat i pamiętam pierwsze spotkanie, pierwszy pocałunek itd ale to dopiero 5 lat. Fajnie byłoby wrócić do tych chwil za 50;)
    Zainspirowałaś mnie, dzisiaj kupię sobie notes!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie myślałam, że jest 8, ale chyba źle policzyłam i 9 rok leci;)

      Usuń
  7. Ja jako nastolatka systematycznie prowadziłam takie pamiętniki, mam je do dziś :D Z tych z gimnazjum to się po prostu śmiać chce :D Jakie ja kiedyś miałam problemy :D hehe Aktualnie daty sobie zapisuję i ważne chwilę, ale mam do tego już coraz mniejszy zapał :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja od małego miałam wielką potrzebę zapisywania, i bardzo się z tego cieszę. I kontynuuję. Chociaż niektóre moje notatki z dzieciństwa wprawiają mnie w salwy śmiechu. Chciałabym mieć takie problemy jak kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorosłość ma swoje inne prawa:D ale pisz, pisz, będzie wspaniała pamiątka:)

      Usuń
  9. Bardzo fajny pomysł :) Ja pamiętnik pisałam praktycznie przez całe swoje nastoletnie życie. Idąc do 6. klasy kupiłam sobie pierwszy Kalendarz Szalonego Małolata i tam zapisywałam wszystkie swoje sekrety :D W ogóle te kalendarze były genialne i kupowałam je potem co roku przez kilka kolejnych lat, aż w końcu przestali je wydawać i przerzuciłam się na zwykły zeszyt :) Większość tych swoich pamiętników mam do tej pory, ale część zapisków aż wstyd czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się twój pomysł. Jak była mała (młodsza;)) pisałam pamiętnik. Będąc ostatnim razem w PL poszłam na strych i odnalazłam stare zeszyty. Czytając je znów czułam się dziwnie a zarazem wracałam do wspomnień minionych lat. Zdałam sobie też sprawę jak bardzo zmnienił się mój sposób postrzegania ludzi, emocje...Teraz już nie piszę pamietnika jedynie zapisuje bardzo ważne momenty, daty itp...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak byłam mała niestety nie prowadziłam, pamiętam siebie sprzed kilku lat, mam jakieś wspomnienia, ale niestety są coraz słabsze:(

      Usuń
  11. Kiedyś jako małolata pisałam pamiętniki, teraz porzuciłam ten pomysł. Korzystam z kalendarzy. Lubię mieć wszystko zapisane w jednym miejscu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam kalendarz on line, ale to służbowy i absolutnie mi wystarcza. Prywatę ogarniam w telefonie:)

      Usuń
  12. Słodki pomysł :) ja pierwszego pocałunku to nawet nie pamietam a co dopiero daty Hahaha! :) tez mam problem z takimi datami miłych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie pamiętam też daty wspólnego zamieszkania, poznania się, ect. zapominam:(

      Usuń
  13. Świetny pomysł. Ja pamiętam każdą datę. Niestety jestem pamiętliwa i to bardzo :-) . Z jednej strony to źle i dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie pisałam pamiętnika. W sumie szkoda, bo chętnie bym teraz poczytała co mi tam w czasach nastoletnich po głowie chodziło. A kalendarzy nie używam w zasadzie. Większość ważnych rzeczy zapisuję w notesie, albo komórce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam kalendarz, tzn terminarz, bo jestem fotografem weselnym i muszę w nim mieć spisane wszystkie daty, numery, warunki itp itd, ale służy mi ogólnie tylko do formalnych rzeczy. Nie zapisuję w nim wspomnień. Gdy byłam młodsza, prowadziłam pamiętnik, ale daaaaawno temu - z 8 czy 7 lat. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak jak :) Kalendarz jest bo praca zawodowa :) A w młodości tez prowadziłam pamiętnik;)

      Usuń
    2. Ja mam kalendarz służbowy on line, jest dla mnie wystarczający:)

      Usuń
  16. Ja z kolei mam dobrą pamięć do dat, ale mimo wszystko wymienionych przez Ciebie zdarzeń nie starałam się aby zapamiętać :) Nie wydają się dla mnie ważne. Buziak na miły weekend :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mamm tak samo z tymi datami niestety. Też żałuję, ale jakoś mi to umyka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja chciałabym kiedyś zacząć podobny zeszycik z zapisywaniem rzeczy, za które jestem wdzięczna, ale jakoś nie mogę zacząć... ;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialny pomysł, właśnie czegoś takiego właśnie szukałam! :)
    Gdzie kupiłaś papierową taśmę?

    OdpowiedzUsuń
  20. Z chęcia bym poczytała takie własne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie mogę doczekać aż będzie pełen zeszyt i poczytam:)

      Usuń
  21. miałam kiedyś podobny pomysł i prowadziłam taki a'la pamiętnik aż przez 2 dni :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak byłam młodsza to prowadziłam pamiętnik i zapisywałam rzetelnie dzień po dniu. Teraz, gdy do niego zaglądam to płonę ze wstydu, choć przyznać muszę, że moja umiejętność lekkiego pisania naprawdę była niesamowita, haha :D.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedyś pisałam typowy pamiętnik, przy generalnych porządkach go odnalazłam i miałam niezły ubaw :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja muszę wprowadzić do mojej codziennej rutyny zasadę wdzięczności, czyli zapisywać wieczorem 5 rzeczy z całego dnia, za które jestem wdzięczna!

    OdpowiedzUsuń
  25. Takie zapisywanie to super rzecz jednak jestem zbyt zapominalska aby codziennie notować :P A notes musiałabym mieć głęboko schowany :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.