Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tydzień rosyjski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tydzień rosyjski. Pokaż wszystkie posty

[Tydzień rosyjski] Węgiel na twarz!

[Tydzień rosyjski] Węgiel na twarz!
Na północne mydło detoksykujące z Natura Siberica skusiłam się po kilku recenzjach, które zawierały informację, iż produkt ten faktycznie  zwęża pory.

Mydło detoksykujące to unikalny produkt przeznaczony do głębokiego oczyszczania skóry twarzy. Wykonane z węgla aktywowanego, bardzo dobrego absorbentu, który doskonale wchłania powierzchowne i głębokie zanieczyszczenia z porów skóry.


U siebie jednak nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego efektu w kwestii zmniejszenia porów. Ostatnio mam z nimi mniejszy problem, ale wg mnie to zasługa Skinorenu niż tego kosmetyku. Producent zaleca stosować maksymalnie 2x w tygodniu i o dziwo się z nim zgadzam. Kosmetyk ma działanie silnie oczyszczające, skóra po nim aż skrzypi. Lubię go stosować, jeżeli czuję, że moja cera potrzebuję głębszego oczyszczenia. Zazwyczaj biorę kąpiel, nakładam czarną paćkę, potem ją zmywam. Producent załącza czarną gąbkę, ja często zmywam szmatką muślinową i mam jeszcze peeling przy okazji. To co zdecydowanie uprzyjemnia mi jego używanie to przepiękny, marcepanowy zapach. Ja to ślicznie pachnie, jeden z ładniejszych zapachów kosmetyków!

Skład: Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Stearic Acid, Coal, Parfum, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil(olej z rokitnika ałtajskiego), Hippophae Rhaimnoidesamidopropyl Betaine Pinus Sibirica Needle Extract(ekstrakt z igieł cedru syberyjskiego), Pineamidopropyl Betaine, Picea Obovata Needle  Extract , Abies Sibirica Needle Extract, Shizandra Chinensis Fruit Extract (ekstrakt z cytryńca dalekowschodniego), Linum Usitatissimum Seed Oil (olej z nasion lnu), Rubus Idaeus Seed Oil(olej z  pestek maliny moroszki), Rubus Chamaemorus Seed Oil (olej z nasion maliny moroszki), Betula Alba Sap (sok z brzozy), Vaccinium Vitis-Idaea Fruit  Extract (ekstrakt z borówki brusznicy), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Soidum Benzoate.


Niestety nie zauważyłam, aby kosmetyk wywiązywał się ze swojego głównego zadania, ale nie jest to zły kosmetyk. Dobrze oczyszcza, pięknie pachnie, lubię po niego sięgać. Kosztuje ok. 50 złotych za 120 g, ale jest szalenie wydajny.

To jest ostatni post z serii tygodnia rosyjskiego. Wniosek jaki mi się nasuwa odnośnie kosmetyków jest taki, iż są to kosmetyki w porządku, czasem gorsze, ale nie są zachwycające. Wykończę i nie planuję już więcej przygód z rosyjskimi markami. Dajcie mi znać jak Wam się podobał ten cykl na blogu!

[Tydzień rosyjski] Szampony: Aleppo i Maroccan, Planeta Organica

[Tydzień rosyjski] Szampony: Aleppo i Maroccan, Planeta Organica
To już przedostatni post z serii tygodnia rosyjskiego i ostatnie dwa szampony.


Zaczynamy!



Odżywczy szampon Aleppo to w moim przypadku lekkie faux pas. Przeczytałam, iż jest oczyszczający, a nie odżywczy. Z tej przyczyny totalnie się nie sprawdza na moich przetłuszczających się włosach. Szampon jednak ten kilka razy pojawił się w moich zakupach. Dlaczegóż? Otóż mój Mężczyzna uwielbia zapach tego szamponu i stosuje go do mycia ciała. Zapach jest bardzo orientalny, pieprzny, korzenny (ale nie cynamonowy!). Jako szampon również nie sprawdza się u niego, ale jako żel do ciała wspaniale – nie wysusza, zapach długo się utrzymuje, jest wydajny i ma pompkę.

Skład: Aqua with infusions of Organic Olea Europaea Fruit Oil (organiczna oliwa z oliwek), Ficus Carica (Fig) Fruit Extract (ekstrakt z fig), Nigella Sativa Seed Extract (ekstrakt z czarnego kminku), Organic Rosa Damascena Flower Oil (organiczny olejek z róży damasceńskiej), Cedrus Atlantica Bark Oil ( olej z cedru atlantyckiego), Thymus Vulgaris Oil (wyciąg z tymianku), Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil (olej z pestek winogron), Crocus Sativus Oil (szafran), Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Decyl Glucoside, Potassium Olivate, Glycol Distearate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Sodium Chloride Parfum, Citric Acid


Po wpadce z tym szamponem skusiłam się na oczyszczający szampon z marokańską glinką Ghasooul. Liczyłam, że ten szampon będzie idealny do moich przetłuszczających się włosów. To co na początku mnie zaniepokoiło, to jego perłowa formuła (tak samo ma poprzednik). U mnie takie szampony się nie sprawdzają. Niestety stało się to co z poprzednikiem – włosy już po kilku godzinach były nieświeże. Zapach tego szamponu jest zdecydowanie delikatniejszy, trochę męski. Zużyję jako żel do ciała.

Skład: Aqua with infusions of Ghassoul Clay (czarna marokańska glinka), Olea Europaea Fruit Oil ( oliwa z oliwek), Organic CistusLadaniferus Oil ( organiczny olej roślinny ambra), Organic Argania Spinosa Kernel Oil (organiczne arganowe masło), Eucalyptus Globulus Leaf Oil (olejek eukaliptusowy), Commiphora Gileadensis Bud Extract (wyciąg z drzewa balsamowego), Citrus Aurantium Dulcis Flower Extract (ekstrakt z kwiatu pomarańczy), Rosa Damascena Flower Extract (ekstrakt z róży damasceńskiej), Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Decyl Glucoside, Glycol Distearate Xanthan Gum, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.

Ceny szamponów to ok. 20 zł za 280 ml.
Wniosek jaki mi się nasuwa po tych szamponowych postach: rosyjskie szampony to nie moja bajka.

[Tydzień rosyjski] Szampon na bazie szungitu

[Tydzień rosyjski] Szampon na bazie szungitu


Dziś nadal pozostajemy w temacie szamponowym, na tapecie specjalny czarny szampon na bazie szungitu do włosów normalnych. Po tym szamponie spodziewałam się czegoś więcej niż tylko mycia, nie plątania i nie obciążania. 
Wg producenta dokładnie oczyszcza włosy i skórę głowy, zmniejsza wypadanie włosów, pomaga przywrócić naturalną równowagę skóry głowy, a także zapobiega łupieżowi. 


Szampon w swoim działaniu jest bardzo przeciętny. Mało się pieni, potrzebuję solidnej porcji, aby umyć swoje włosy. Umyte raz nie zachowywały świeżości przez 2 dni, kolejnego dnia konieczny był już suchy szampon. Dawał radę, jeżeli umyłam nim głowę dwa razy. I okay, mam włosy przetłuszczające się, ale np. szampony dodające objętości u mnie sprawdzają się bardzo dobrze.
Nie polecam, tym bardziej, że kosztuję ok. 20 złotych. 

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betain, Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Pelos (szungit), Sodium Chloride, PEG-7 Glyceryl Cocoate, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, PEG-12 Dimethicone, Mentha Piperita (ekstrakt z mięty pieprzowej), Bidens Tripartita Extract (ekstrakt z uczepu), Hydrolyzed Collagen,, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Perfum.

[Tydzień rosyjski] Całkiem dobry szampon do włosów przetłuszczających się bez SLS

[Tydzień rosyjski] Całkiem dobry szampon do włosów przetłuszczających się bez SLS
Od szamponu mam kilka wymagań: musi oczyszczać, nie może przetłuszczać włosów ani ich plątać. Zauważyłam, że w dużej mierze sprawdzają się u mnie szampony dodające objętości. Taką wersją miałam z Baikal Herbals i spisała się całkiem spoko. Dziś jednak przychodzę do Was z wersją do włosów przetłuszczających. 


Szampon ten spisuje się bardzo przyzwoicie, rzekłabym, że nawet dobrze. Nie oczyszcza za mocno, ale włosy są świeże, standardowe przez okres 2 dni. Pachnie dość mocno i wyczuwalnie, ale nie jest to drażniące. Nie plącze włosów. Największy minus tego szamponu to kiepski wylew – jest nakrętka i duża dziurka, zawsze mi się za dużo szamponu wyleje, a i mokrymi rękoma ciężko zakręcić. Ogólnie rzecz ujmując: spoko szampon, można kiedyś wrzucić do koszyka, ale aby zamawiać specjalnie, to szkoda zachodu. Cena standardowa to ok. 16 złotych za 280 ml.

Skład: Aqua with infusions of: Dasifora Fruticola Extract,(pięciornik krzewiasty) Cedrus Deodara Oil,(olej z cedru himalajskiego) Artemisia Frigida Extract,(wyciąg z bylicy frędzlastej) Organic Saponaria Officinalis Root (organiczny wyciąg z mydlnicy lekarskiej) Extract, Organic Rosa Canina Seed Oil;(organiczny olej z dzikiej róży) Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.

Polecacie jakiś szampon do włosów przetłuszczających się? Jak radzicie sobie z takim problemem?

[Tydzień rosyjski] Żel jak żel

[Tydzień rosyjski] Żel jak żel
Rzadko kiedy piszę o żelach pod prysznic, jakoś wcześniej nie przykładałam do nich wagi. Ostatnio jednak przerzucam się na delikatniejsze środki do mycia ciała, stąd wrzuciłam kiedyś przy okazji organiczny żel pod prysznic ujędrniający-relaksujący z firmy Natura Siberica.

Pachnący żel pod prysznic ujędrniający to cały bukiet doznań; aksamitny żel- pianka nasyci skórę niezbędnymi witaminami, czyni ją miękką i jedwabistą. Szlachetne oleje, które są w składzie  wzmacniają ten efekt. Wspaniały aromat likwiduje napięcie, odpręża, regeneruje siły.


I niestety nie sprawdziłam składu przed zakupem, pewnie bym go nie wrzuciła, gdyż jest oparty na SCS, w sumie chyba żadna różnica niż SLS. Jeden pies jak to mówią. I jest to też żel jak każdy inny, nie zauważyłam, aby wyróżniał się czymś szczególnym. Myje, nie wysusza, zapach delikatny, nienachlany, nie czuć go na ciele. Na plus opakowanie z pompką, która potęguje wydajność tego produktu.

Skład: Aqua, Sodium Сосо-Sulfate, Glycerin, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Cetearyl Alcohol, Abies Sibirica Needle Extract(jodła syberyjska) , Achillea Asiatica Extract (krwawnik), Agrostis Sibirica Extract(mietlica syberyjska), Lippia Citriodara Leaf Water(hydrolat z werbeny cytrynowej), Salvia Officinalis Leaf Extract(szałwia), Melissa Officinalis Flower/Leaf/Stem Water(hydrolat melisy lekarskiej), Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine, Pineamidopropyl Betaine,  Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Chloride, CI 75470, Parfum, Citric Acid, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl  Methylpropional.

Za 400 ml produktu należy zapłacić ok. 19 zł, często można dostać poniżej tej kwoty.

[Tydzień rosyjski] Włosowy koszmarek!

[Tydzień rosyjski] Włosowy koszmarek!
Włosy me kochane... Uwielbiają wszelakiego rodzaju olejki, substancje natłuszczające. Buszując wieki temu po sklepie z rosyjskimi kosmetykami natknęłam się na balsam do włosów suchych: objętość i nawilżenie od Natura Siberica.




Nie wiem dlaczego pomyślałam, że jak dla włosów suchych, to będzie z olejkami. Nawilżenie mi przyćmiło zdolność racjonalnego myślenia?  Balsam okazał się produktem, który mega przesuszał mi włosy, były jak siano i po prostu okropne. Nie polecam, ale zaznaczam, że ja uwielbiam oleje do włosów, a wszelakie nawilżacze, aloesy i inne zioła to zło. Teraz to wiem, ale 1,5 roku temu nie byłam taka mądra. Balsam nawet zużyłam, do golenia nóg, ale to zło! 400 ml włosowego koszmaru kosztuje ok. 20 złotych. 

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-91, Cetrimonium Methosulfate, Bis-Cetearyl Amodimethicone, Calendula Officinalis Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Water, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil,  Pinus Pumila Needle ExtractWH, Pinus Sibirica Seed OilWH, Aquilegia Sibirica ExtractwH, Sophora Japonica Flower Extract, Schizandra Chinensis Extract, Rosa Canina Fruit Oil, Origanum Vulgare Leaf Extract, Humulus Lupulus Flower Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Salvia Officinalis Oil,  Hydrolyzed Vegetable Protein, Pinus Sibirica Seed Oil Polyglyceryl-6 EstersPS, Panthenol, Sodium Ascorbyl Phosphate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquaternium-37, Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol,  Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.

[Tydzień rosyjski] Całkiem fajne lekkie kremy dla młodej cery

[Tydzień rosyjski] Całkiem fajne lekkie kremy dla młodej cery
Od kremów do twarzy oczekuję nawilżenia, na dzień mniejsze, aby nadawał się też pod makijaż, na noc mocniejsze, nie może zapychać. Kiedyś miałam krem na dzień dla osób do 35 roku życia z firmy Bania Agafia, ogólnie nie był zły, lecz trochę za lekki.


Zakładałam, że wersja 35-50 lat będzie bardziej odżywcza, tak też pisze producent:
Organiczny krem do twarzy 35-50 na noc pozwala skórze zachować młodość, intensywnie odżywia i regeneruje, stymulując syntezę kolagenu. Wygładza, uelastycznia, nadaje skórze miękkość i świeży wygląd.


Krem na dzień daje lekkie, matowe wykończenia. Trzeba z nim pracować szybko i nie nakładać za dużo, bo potrafi brzydko się smużyć. Ogólnie nie jest zły, ale o dziwo dla mnie trochę za lekki. Zapachem przypomina lekko pomarańczową gumę do żucia, dla mnie znika on po chwili i nie jest drażniący. Ma również filtr SPF 15.

Skład: Aqua with infusions of organic extract of Camelia Sinensis Leaf, Organic Extract of Cetraria Islandica, Rhodiola Rosea Extract, Aralia Mandshurica Extract, Pinus Sibirica Extract, Rubus Arcticus Extract, Schizandra Chinensis Extract, Hippophae rhamnoides Altaica Seed Extract, Artemisia Arctica Extract, Coco-Caprylate/Caprate, Cetearyl Alcohol, Titanium Dioxide, Glycerin, Cetearyl Clucoside, Sodium Stearoyl Glutamate, Isopropyl Jojobate, Jojoba Alcohol, Jojoba Esters, Tocopherol, Asiaticoside, Asiatic Acid, Madecassic Acid, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Organic Parfum, Limonene.


Krem na noc jest już trochę bardziej treściwy, właściwie lubię go stosować na dzień pod makijaż, choć jest na początku minimalnie lepki. Nie ma również tego pomarańczowego zapachu.Ogólnie w porządku, ale nadal kategoria lekki krem. 

Skład: Aqua with infusions of organic extract of Camelia Sinensis Leaf, Rhodiola Rosea Extract, Aralia Mandshurica Extract, Schizandra Chinensis Extract, Organic Extract of Cetraria Islandica, Phellodendron Amurens Extract, Cetearyl Alcohol, Coco-Caprylate/Caprate, Glycerin, Organic Butyrospermum Parkii, Cetearyl Glucoside, Sodium Stearoyl Glutamate, Rubus Arcticus Extract, Asiaticoside, Asiatic Acid, Madecassic Acid, Pinus Sibirica Extract, Hippophae Rhamnoides Altaica Seed Extract, Artemisia Arctica Extract, Isopropyl Jojobate, Jojoba Alcohol, Jojoba Esters, Tocopherol, Arginine/Lysine Polypeptide, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Organic Parfum, Limonene.

Dla mnie te dwa kremy są przeznaczone raczej dla młodej cery niż 35-50 lat. Są z kategorii tych lżejszych, dla mnie idealne pod makijaż. Na plus na pewno skład: może nie jest cały idealny, ale ma ekstrakty roślinne na początku, nie zapycha mojej kapryśnej cery. Cena tych kosmetyków to ok. 19 zł/50 ml często możecie je znaleźć w okolicach 10 zł. Dla mnie są za lekkie, ale ja używam ciągle różnego rodzaju kwasów i potrzebuję mocniejszych kremów nawilżających. Z tej serii mam również serum z tej serii, które miałam również  2 lata temu - zdania nie zmieniłam, lekki nawilżacz. 

Na kolejnego rosyjskiego posta zapraszam już jutro!
ps. blogger mi szaleje i strasznie zjada mi jakość zdjęć. Płacz i wielki szloch!


Zapowiedź tygodnia rosyjskiego na blogu!

Zapowiedź tygodnia rosyjskiego na blogu!
Mam sporo kosmetyków rosyjskich. Jakąś taką słabość miałam do nich. Na blogu pojawią się co jakiś czas, lecz jest grupka, która jeszcze nie doczekała się większej atencji. Akurat jest ich trochę więcej niż 7, ale można poukładać w grupy i pomyślałam, że to całkiem fajny pomysł, aby zrobić rosyjski tydzień na blogu. Będzie trochę jak w Lidlu, który właśnie otwierają na mojej wsi.

źródło
Kosmetyki rosyjskie, który już są na blogu:
Od jutra do kolejnej niedzieli będziecie mogły przeczytać o rosyjskich kosmetykach – głównie tych włosowych, ale i do twarzy coś się znajdzie.

Do jutra!